Quote:
Originally Posted by Grin
Ja się nie mogę chwalić, bo ilekroć coś mnie do tego podkusi, mam murowane, że najpóźniej nazajutrz Łowca mi wywija numer dokładnie z tego właśnie zakresu, za który został (lub miał być) pochwalony. 
A poza tym na razie nie mam za bardzo czym.
Ale szczerze Wam gratuluję tego, co dla nas (mam nadzieję na razie) nieosiągalne, tzn. tego, że możecie psicy zaufać w "obliczu" smakołyków w zasięgu jej pyska. 
|
Dziękujemy pięknie, ale mam w sobie za dużo pokory, żeby sądzić, że sucz
zawsze powstrzyma się od ruszenia 'pańskiej miski'.

Dla mnie sukcesem jest raczej fakt "zajarzenia" przez nią że samokontrola się opłaca i że w sprawie
prowiantu lepiej 'dogadać' się z państwem, niż kombinować samej.

Co wcale nie znaczy, że kiedyś natura nie okaże się silniejsza od psiej woli...

.
A skądinąd - znając Was i Łowcę, jestem pewna, że macie masę osiągnięć mniejszych i większych , tylko pewnie są dla Was zbyt oczywiste, żeby je uważać to za sukces