OK, udalo sie nam podeslac (choc czesc) fotek i teraz chcielibysmy juz oficjalnie podziekowac za spotkanie. Bylo baaaardzo udane: swietnie bawilismy sie nie tylko my, ale i Bure. My przy suto zastawionym stole, doskonalym jedzeniu i rozmowach, Bure z innymi czworonogami. Teren rzeczywiscie wymarzony (raj dla kazdego wilczaka): masa miejsca, gdzie psy mogly szalec do woli. I nawet pogoda dopasowala sie znakomicie....

Jolka przez caly czas nie mogla sie zdecydowac, czy woli psy czarne (Oskara), czy srebrne (Varga). Ali byla zaskoczona zainteresowaniem swoja osoba ze strony panow i bardzo sie rozkrecila. Balrog (vel Golota) i Botis (vel Kustyk) nie zwazaly na inne psy - w glowach mialy tylko mysli o wyrownaniu wspolnych rachunkow. Tzn z dwoma przerwami: Botisa na zebranie (ale na drugim koncu stolu, aby sie nie wydalo) i Balroga, ktory ogromna (odwzajemniona) sympatia zapalal do Varga (co kiepsko wrozy obu psom, jesli chodzi o przyszla kariere reproduktorow

). Wlasnie takie spotkania sprawiaja, ze Bure maja bzika na punkcie wyjazdow - to na 100% zapamietaja na dlugo....
Wiec jeszcze raz chcielibysmy podziekowac Polskiemu Dworowi za wspaniala sobote! A kto nie byl, nie zaluje!
Czesc fotek wrzucilam na strone (->
SPOTKANIE i ->
ZAWODY) - reszte dodam na Wolfdoga, jak tylko naprawia nam ISDNa....