Citation:
	
	
		
			
				
					Envoyé par  Konrad:)
					 
				 
				Bies nie jest jedynakiem. Ma czwórkę "rodzonego"  rodzeństwa  i szóstkę przyrodniego (ten sam ojciec - po Baronie , inna  matka). Myślę, że warto poprosić hodowcę i właścicieli repa, aby  przetestowali swoje wilczaki. Jeśli rodzice okażą się "czyści", wówczas  nie będzie potrzeby badania 11-ciorga !!! potomków. Jeżeli wyniki nie  będą pomyślne, to mioty po tych skojarzeniach powinny zostać przebadane,  ale za to hodowcy zyskają wiedzę niezbędną do odpowiedniego doboru  partnera przy kolejnym planowanym kryciu. 
  
  
Być może podlinkowana wyżej lista wilczaków przetestowanych na DM nie  była aktualizowana, ale ja  nie widzę na niej Barona spod Dumbiera.  Chyba że jest to któryś  'xxx'. Czy w tej sytuacji podanie do publicznej  wiadomości o jakiego psa nosiciela chodzi nie nadszarpnie reputacji  firmy/osoby, która właścicielom Barona dała gwarancję  anonimowości? 
			
		 | 
	
	
 Jest tak: jesli postanowie przylozyc sie, aby zrobic mojemu psu papiery  reproduktora (zalozmy czysto teoretycznie, ze to sie kiedys stanie),  rownolegle dla spokoju sumienia wykonam mu wszelkie mozliwe badania - i  te obowiazkowe i te nieobowiazkowe. Jesliby sie mialo okazac, ze cos  jest nie tak, nie bede tego ukrywac.
Osobiscie uwazam, ze inni wlasciciele wilczakow, ktorzy "puszczaja"  swoje psy/suki do puli genetycznej, powinni wykonac im takie badania,  jesli sa dostepne w Polsce za przystepna kwote (wszak potem zarobia na  kryciu lub szczeniakach, wiec jest to rodzaj inwestycji). Ale nie moge  im tego nakazac. Nie ma takiego obowiazku. Pozostaje mi wiec samej  wykonac to, co wg mnie jest sluszne, i nie bede tu miala pretensji do  nikogo.
Badanie w kierunku DM jest badaniem krwi, wiec jej pobranie nie jest czyms strasznym - nie bede miala poczucia, ze psa mecze.
Nie chce tez rozpetywac dyskusji na temat mojego wlasnie psa, bo on na  zadnej wystawie jeszcze nie byl i nie wiem nawet czy bedzie.  Zastanawialam sie raczej, co moge zrobic, by zminimalizowac  niebezpieczenstwo ew. zachorowania - a w przypadku DM najwyrazniej nic  sie nie da zrobic, jesli pies jest DM/DM. Niewesolo. 
Przy okazji tej dyskusji zdalam sobie sprawe, jaka odpowiedzialnosc  spoczywa na hodowcach, i ile musza sie naglowkowac ci, ktorzy sie do  tego naprawde chca przylozyc... I nie mam zamiaru wykonywac tu  publicznie krytyki tych, ktorzy maja inne podejscie do hodowania, bo  zwyczajnie nie czuje sie do tego uprawniona. Wyrazam moja subiektywna  opinie.
Co do anonimowosci - hmm, czy ustawa o ochronie danych osobowych dotyczy  rowniez psow? Wiem, ze dotyczy ludzi - inną sprawą jest fakt, ze mozna  wchodzac na to forum bez logowania zdobyc nazwiska i adresy mailowe  wielu ludzi...
	Citation:
	
	
		
			
				
					Envoyé par  Wonderfull Wolf ES
					 
				 
				Jeśli chodzi o badanie swoich psiaków, to ja mam tak, że sam przebadam Wonderę nie wymagając badań od hodowczyni, bo teraz Młoda jest pod moją opieką i w moim interesie jest dbanie o jej zdrowie i świadomość jej potencjalnego zdrowia/choroby...ale to tylko moje podejście 
			
		 | 
	
	
 No wlasnie, po cholere ja sie tak rozpisuje, jesli mozna to ujac w dwoch zdaniach