Ja również zgadzam się z przedmówcami i dodam od siebie, że widzę bardzo dużo tych psów w typie rasy, nie w kochającym domu, ale w schronisku. Czy jestem snobem nie wiem, na 3 psy (niedawno 4) mam jednego psa z papierami. Sama kiedyś zrobiłam błąd i kupiłam psa z pseudo. Teraz nie powtórzę tego. Koleje psy będą albo ze schroniska albo z papierami. Nie przeczę, że pewnie większość dba i kocha swoje psy w typie rasy, ale wiem że kupowanie psów z takich miejsc to nakręcanie interesu. Czwarty rok jestem wolontariuszką w schronisku, od ponad roku mamy DT dla szczeniaków (dotychczas miałam ich 25). Myślę, że przynajmniej 1/3 szczeniaków była niesprzedana z pseudo. Miałam spaniele, jamniki, amstaffy, wszystkie albo porzucone w okolicach schronu albo nawet wrzucane górą (dziwie się że to przeżyły). Trafiają do schronu suki wymęczone po wielu miotach, ale i młode psy w typie z którymi ludzie sobie nie poradzili. Kiedyś to były Husky i Owczarki, teraz Goldeny i Labradory (oraz wiele innych w typie). W zaprzyjaźnionym przytulisku na ok. 40 psów 5 to Husky!! Nie chodzi mi o to, że ludzie, którzy kupują z pseudo są źli, ale często nie mają świadomości, że źle robią i do czego się przyczyniają. Takim, którzy się upierają radzimy, by przyszli do nas i zobaczyli ile takich psów w typie czeka na dom.
Wiem, że nie napisałam nic nowego dla większości, ale może takie "obrazowe" napisanie coś da.
|