nie podam w tej chwili źródła bo czytałam to sprawozdanie w zeszłym roku ale w moim okręgu - 3 gmin zgierz, aleksandrów i konstantynów dziennie do schroniska trafia 3 do 5 towarzyszy, tropicieli, zwiadowców, obrońców, opiekunów czy przewodników...
ostatnio pewien gość z Torunia opowiadał, że całe lato zwozi psy poprzywiązywane do drzew w okolicznych lasach - i że tak można non stop - i to był dla mnie szok bo wyobrażałam sobie pojedyncze przypadki a nie masowe zjawisko- i to nie jest multikulti - TO NASZA POLSKA KULTURA NASZ NARODOWY ZWYCZAJ!!
|