Quote:
Originally Posted by Mistrali
No ale ja przecież taki straszny podlizywacz jestem.
|
Skoro nie masz w zasadzie żadnego własnego zdania na tematy, które w jakimś tam - choćby tylko marginalnym - stopniu stały w opozycji do "jedynie słusznych" wytycznych tutejszej stricte klakierniczej (sic!!! - bowiem epitetycznie nękającej wszystkich, którzy nie dadzą im sobie wejść na głowę) gawiedzi, to rzeczywiście miarodajnie się sama określiłaś (zapewne sama tylko myśl, że mogłabyś tutejszym twardogłowcom jakoś podpaść, spędza Ci sen z powiek, stąd nie przyjmujesz do wiadomości niczego, co Ci krytykańsko - bowiem o konstruktywnej krytyce nawet nie słyszeli - zaszczekują).