Quote:
Originally Posted by Wilu
Co do zwycięstwa czy też nie, powiem tylko że mi ono nie jest do szczęścia ani niczego potrzebne. Dla mnie wystawy są okazją żeby Lunek spotkał, poznał i pobawił się z innymi wilczakami, przy okazji dla mnie okazja też by kogoś poznać. Jako wystawca byłam (aż!  ) 3 razy na wystawach nie znam się na tym. Miło mi jest poczytać czy usłyszeć opinie (z założenia) rzeczowego i znającego się sędziego czy sędziny co sądzi w miare obiektywnie na temat rozwoju itd mojego szkraba. A czy będziemy drudzy (zaczynamy się przyzwyczajać =] ) czy pierwsi czy gdzieś na końcu całkowitej klasyfikacji to mi to wsio rowno grunt że mały ma okazje spotkać innych podobnych sobie =]
|
Dobre podejscie, choc mam cos na "pocieszenie"...

W wilczakach jest tak, ze ostatni staja sie pierwszymi.... Dobre szczeniaki tej rasy sa BRZYDKIE

Tzn zwykle nie podobaja sie sedziom. Na serio trzeba sie natrudzic, aby w "niskich klasach" cos osiagnac z psami, ktore w przyszlosci beda wiele zgarniac... bo sedziowie wola jednak "papusne ciapusie".....