Quote:
Originally Posted by Gipson
Jeśli chodzi o mnie i poprzedniego posta to wspomagam się małowygodnym do noszenia aparatem, wymagającym oddzielnego plecaka i jeszcze cięższym obiektywem, który bynajmniej nie jest przedłużeniem mojej męskości (gdyby miał być to przy wyborze zwracałbym uwagę na ogniskową a nie na jasność... niestety musiałem patrzyć na cenę  ) a pozwala mi na robienie dużych przybliżeń co w przypadku bawiących się w pewnej odległości wilczaków jest wygodne.
wspomnę, że umiejętności mam raczej nie za duże...
PS. Agnieszka, Ty przecież widziałaś nasze aparaty....
|
Bo ja tam o aparatach myślałam
ja mam kompakta Canona Powershot G7 i uchwycenie psa w ruchu graniczy z cudem ;P a to też miała być wg rekam "lustarzanka w kompakcie...." ma nawet opcję robienia zdjęć zwierzaków, z miernym efektem. No ale z tego wniosek że jestem beznadziejnym fotografem i nic mi już nie pomoże