Fiu,fiu,fiu...........

"Zdobyłeś" nas i powaliłeś....

Jesteśmy pod wrażeniem, żeś sprawę rozegrał z otwartą przyłbicą....I wygrał walkowerem /no normalnie nokaut przez staranowanie -tak grać lubimy

/
Tego się nie spodziewałam.

Zaszczytem nam będzie stanąć razem z Tobą na ziemi moich dziadów /tej ubitej ringowej też/.

O tuchlińskiej pogadamy odpowiednią porą....
Lecz pamiętaj Wędrowcze, misio niegroźny póki w miasuna się sprowokowany nie przyoblecze.....
....
Wieleś zyskał informacją o "ukierunkowaniu" psychoterapeuty......

I sam fakt, że pogrzebałeś w rodowodach...... no, no, no....mnie to znudziło po 2 minutach....
.....
I to Szanowni, był "wyjątek w regule"!
Niech się nikomu nie wydaje, że drzwi otwarte bo klucz dorobić łatwo!!!!
Nadal jesteśmy twardzi jak stal i nieugięci w swych zasadach!!!
/Jak nasz Ulubiony Małżonek mawia: "Bo twardziochem trzeba w życiu być, a nie mięciochem"..../
.....
A arbitralni jesteśmy, bo mamy swoje kaprysy i "widzi
misia"