Quote:
Originally Posted by spadzista
haha - to będzie dobre - potem chuch powali kontrole weterynaryjną :-)
|
Będzie dobrze. Gdy Paula leciała z Jezzi i Oskarem w 2008 roku, całą noc nie spaliśmy - SMSy krążyły non-stop miedzy nami, Margo i jej rodzicami, którzy czekali w Sao Paulo z wetem.
Teraz ma to już wszystko obcykane i bure dolatują w dobrej formie, nawet 12-letni dziadziuś Iran był zadowolony z Lufthansy. Spytaj Paulę, to Ci dokładnie opowie jak to się odbywa.
Magda kiedyś pisała o wkładaniu kostek lodu do miski. Wtedy w czasie startu nie ma opcji, ze woda się wyleje. Myślę, że ktoś z obsługi zagląda do zwierząt i dostarcza im wodę.