"A nie daj Boże, jeśli mi się pies załatwi na terenie wystawy -wtedy "na bank" przestanie W OGÓLE być wilczakiem!!!"
a tak, mój Dieselek się załatwił... znaczy, że teraz mam psa jakiej rasy?

dobrze, że poruszyliście temat psiego stresu... to druga wystawa z naszym udziałem i było o niebo lepiej niż za pierwszym razem, kiedy to plułam sobie w brodę po co ja mu to zafundowałam. Teraz po drugiej, kiedy wydaje mi się, że było nie najgorzej i nawet z pozytywną "lokatą" czytając komentarze bardziej doświadczonych wilczakowców ode mnie, coraz mocniej zastanawiam się po co. Oczywiście siłą rozpędu będziemy w Sopocie ale potem to już pozostaniemy przy tym co lubimy najbardziej: lasy, łąki, bieganie, kąpanie i wspólne szlajanie się wszędzie

z pozdrowieniami