Dziękujemy wszystkim za gratulacje i miłe słowa
Quote:
Originally Posted by Bura
No >>CZE!<< z rana!
Zaraz otwierają sklepy, to możesz robić makijaż....
A potem, w ramach zasady "lepiej przeciwdziałać niż leczyć" do:
-mięsnego -10kg "smaczków";
-markieta: haczyki i zasuwki do drzwiczek /kosz na śmieci, szafki nisko ustawione -np. z butami, szafy, a w przyszłości do kolejnych pomieszczeń/, kołki z wkrętami /instalacja półek na wyższym poziomie/, łańcuch z kłódką do lodówki, dodatkowe komplety pościeli i koców /w końcu "Czesław"-szczypior JUŻ śpi "po bożemu" na łóżku/, łyżki drewniane /nam Ozzy właśnie "zjadł" kolejną, tę co ŻEM "paszę" ważyła/, 4kpl. ścierek /tego nigdy za wiele/, mop, śrubokręt i kombinerki /podokręcać niedokręcone/, taśma izolacyjna do reperacji kabli;
-apteki: zioła uspokajające /a tak ze 3op -na wszelki wypadeczek/, woda utleniona, plastry, spirytus, Rivanol;
-hurtowni weterynaryjnej: bandaże, środki odkażające /najlepiej z antybiotykiem/, plastry.
-pasmanterii: nici /w wielu kolorach po 1szpulce/;
-sklepiku przykościelnego: książeczka z kantyczkami /z ziołami uspokajającymi dobrze się podśpiewuje w rytmie mantry.../;
-"Alkoholi Świata"-co tam już uważasz, gdy zioła przestaną działać......
Co mi się jeszcze przypomni /przejdę po chałupie-powspominam/, to dopiszę....
I cóż Ci jeszcze mogę powiedzieć.... teraz już tylko: "Z Bogiem!"
/i pamiętaj: zrobiłaś to na własne ryzyko... /
|
Heheh, część zakupów już zrobiona
Quote:
Originally Posted by avgrunn
No, w koncu zalozylas watek malego, wiec jeszcze raz gratuluje i jeszcze raz zycze Wam mnostwo wytrzymalosci. Ehh, skad ja znam te nieprzespane noce, wieczny dylemat czy jak maly spi to tez spac czy moze nadrobic z nauka, na szczescie Smrodziach juz duzy i grzecznie spi kiedy mnie to pasuje, dlatego jeszcze zycze by Cresil nie sprawial tylu problemow, by dawal sie wyspac i byl najukochanszy na swiecie
No i mam nadzieje ze bedziesz zamieszczac wiele zdjec bysmy widzieli jak pieknie rosnie.
|
Dzięki

Zdjęć będzie na pewno sporo, ale na zamieszczenie ich tutaj chyba musicie troszkę poczekać

Za to z facebookiem jestem praaawie na bieżąco...
Quote:
Originally Posted by Grin
Ha, wygląda na to że "zgarnęłaś" jedynego młodzieńca z miotu.
Powodzenia i dawaj duuuużo zdjęć. Już widać ten peyowy pyszczuś i koniecznie chcę oglądać go często.
|
Chyba czułam co się święci i przez tydzień przed podjęciem ostatecznej decyzji, jeszcze przed narodzinami maluchów, chodziłam struta, że ktoś mi go zgarnie sprzed nosa

Peyowy pyszczuś widać już od dłuższego czasu, aczkolwiek bywają momenty, że chyba przypomina trochę tatusia - niestety to mogę oceniać tylko na podstawie zdjęć
Quote:
Originally Posted by dorotka_z
Gratulacje!!!
Widzieliśmy małego na żywo w Późnej. Przystojniak bez dwóch zdań! A jak wda sie w starszych braci "Y" to na pewno nie jedno serce jeszcze złamie
|
Dzięki.
Serca już podbija - moja mama jest w nim zakochana po uszy
Quote:
Originally Posted by fraxinia
Życzę dużo szczęścia maluszkowi, Tobie i reszcie stadka
Czy wpadniecie z maleństwem na WAR?
|
Na WAR oficjalnie się nie pisaliśmy, ale jeśli wyrobimy się do tego czasu z zebraniem całego grajdołka do Krakowa to może wpadniemy na chwilkę zobaczyć co tam inni będą "wyprawiać"
Quote:
Originally Posted by Rona
My też oficjalnie witamy, bo nieoficjalnie już przywitaliśmy Na dzień dobry dostałam buziaka, a Lorka burka
Nam dobrze, bo Cresilek za rogiem zamieszkał! więc pewnie niejeden spacerek wspólny zaliczymy.
|
O tak, młody na dzień dobry oburczał kuzynkę

W ogóle ma na koncie już dość pokaźną ilość oburczanych psów, a ledwo toto od ziemi odrosło

Ale powoli mu mija, od kiedy poczuł się pewniej z naszym towarzystwie to zdarza mu się coraz rzadziej
Quote:
Originally Posted by z Peronówki
I ja witam OFICJALNIE!  ))
Pora jak dla mnie w 100% OK...  Do 2:00 w nocy mozna wpadac bez zapowiedzi... 
|
Również witam oficjalnie i dziękuję za małego diabełka
A pora, no cóż... taka "po naszemu" wyszła

Ja całe życie jestem wszędzie spóźniona, to i w podróż planowaną od kilku lat się musiałam wybrać z poślizgiem, jakżeby inaczej
A my dzisiaj zaczęliśmy stawiać pierwsze kroki na "poważniejszych" spacerkach, jako że kwarantanna powoli zaczyna nam się kończyć. Do psich "toalet" nadal nie chodzimy, ale dziś wybraliśmy się na krótki spacerek terenowy
Zdjęć jeszcze nie zgrałam i chyba już nie mam dzisiaj na to siły, ale za to żeby tak z pustymi rękoma nie przychodzić, to wstawiam portrecik młodego z jego najcudowniejszą z minek

Ten języczek to on ma chyba po tatusiu
http://dl.wolfdog.org/pics2/2010/12/...28-7656346.jpg
Pozdrawiam.