Quote:
Originally Posted by avgrunn
My tez uzywamy sznurka z polaru, jednak nasze sa grubsze niz te sprzedawane, bo sama je robilam, sa bardzo wytrzymale, wszystkie sa w niezmienionym stanie, czasem w nie wplatam kawalki skory by Urcio chetniej sie bawil czy szarpal
|
tak mnie zmotywowalas ze znalazlam w internecie opis zylkowych bransoletek i jeszcze wczoraj kuchenna flanelowa szmata zamienila sie w super gryzak

mam jeszcze dlugasny pas juty-zajecie na dzis
Quote:
Originally Posted by wildheart
numer dwa to kolejna najprostrza różowa kula z wypustkami, która piszczy jak się ją ściska - Młody nosi ją w zębach i piszczy do niej lub wyje 
|
Sexy miala taka jako pierwsza zabawke (tez rozowa

) nosila ja delikatnie jak jajko i uwielbiala, ale wpadla w odplyw rynny i jak sie znalazla byla juz sparciala i rozpadla sie delikatniutko zlapana, Sexy byla smutna

. Takie miekkie piszczace zabawki kupuje czasem na posluszenstwo, fajnie pobudzaja i mozna piskac dyskretnym ruchem jak sie pies rozkojarzy. Niestety wszytkie nastepne sa jednorazowe czyli na jedno nagrodzenie.
Quote:
Originally Posted by Gia
My testowaliśmy frisbee z konga  nienaruszone zostało. Ale nim się nie da rzucać, więc zabawka tylko do szarpania a nie samodzielnej zabawy w zasadzie...
|
Pytalam o wytrzymalosc, lotnosc sprawdze sama w nd, bo mozemy miec rozne oczekiwania

Z freesbee od Kalinki juz tylko dziury pozostaly