No to macie wesolo!
Nie ma to jak troche swiezej krwi w stadzie, zaraz jest ciekawiej!
A jak z jedzeniem? nabrala Wiewiora apetytu?
Ja spodziewam sie podobnych "dzikich gonitw" nocnych jak przyjada koty od Daniela

bedzie to juz cale kocie gremium, malo rozwazne i szalone.
Na szczescie Hradek jest spokojnym kotkiem i na razie sie wysypiam, ale jak sie Omar obudzi i sie spotkaja w nocy to koniec...
Hradek ostatnio probowal zaprzyjaznic sie z myszoskoczkami
Bardzo go one ciekawia, a ze jedna samiczka umie sama wychodzic z klatki, to raz napotkala Hradka oko w oko
Biedaczka dwa dni dochodzila do siebie po spotkaniu, ale przezyla!!!
Hradek to naprawde mily kotek

tylko lekko tracal ja lapka, nie zadne tam chamskie zagryzanie, czy cos w tym stylu.
pozdrowienia dla Wiewiorki od Myszoskoczki