Précédent   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Réponse
 
Outils de la discussion Modes d'affichage
Vieux 01/02/2010, 23h29   #1
atah
Junior Member
 
Avatar de atah
 
Date d'inscription: April 2009
Localisation: Katowice
Messages: 243
Par défaut jak odebrać wilczakowi zdobyczne ścierwo.

Astri znajduje mnóstwo "smakołyków" w lesie. Wyżera jedzenie, którym ludzie dokarmiają gryzonie i ptaki. Zastanawia mnie dla jakiego dzikiego zwierza są podrzucane kości, bo lisów chyba u nas nie ma, tylko jeden wilk. Staram się też omijać smietniki , bo to tez skarby niepojęte... Znacie jakieś skuteczne sposoby odbierania psu zdobyczy? Astri nie ma zamiaru być superpsem i nie chce oddać za smakołyk. Nie chcę reagować jakoś histerycznie, żeby nie zaczęła uciekać całkiem poza mój zasięg. Jak znajdzie coś naprawdę parszywego - póki co mam szansę jej odebrać siłowo. Parę dni temu pożarła chyba całe skrzydło gołębia, bo jak wyszła do światła to jeszcze pióra z pyska leciały! Wprawdzie dotychczas nie miała żadnego zatrucia, ale boję się, że jakieś choróbsko od ścierwa może łapać.
Czy jedynym wyjściem z sytuacji jest kaganiec?
atah jest offline   Réponse avec citation
Vieux 01/02/2010, 23h51   #2
Gaga
VIP Member
 
Avatar de Gaga
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Los Dientitos
Messages: 6 856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Par défaut

Ja bym stawiała jednak na wymianę, bo słusznie przypuszczasz, że siłowo to się skończy ucieczką ze zdobyczą.
Ino, że ta wymiana to nie tylko na spacerach w sytuacjach podbramkowych, to jest cały proces przekonywania psa do tego, że może nam oddać wszystko i na tym nie straci.
Czyli:wymiana kości, "wspólne" pałaszowanie miski (wkładanie ręki z dodatkowymi porcjami czy smaczkami, gmeranie w misce, wymiany w domu). To wszystko prowadzi do zaufania i przekonania, że można oddać i z głodu się przez to nie umrze: Po prostu nie ma po co bronić żarcia bo nikt na nie nie nastaje
Póki nie osiągniesz z młodą jako-takiego porozumienia w tej kwestii, dla bezpieczeństwa założyłabym jej kaganiec, bo drogocenna zdobycz plus brak przywołania to proszenie się o kłopoty.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Réponse avec citation
Vieux 02/02/2010, 00h02   #3
Witek
Plessowy wilczak
 
Avatar de Witek
 
Date d'inscription: March 2009
Localisation: Pszczyna
Messages: 1 200
Par défaut

Myśmy na szkoleniu uczyli się jak nauczyć psa ignorowania jedzenia na dworze. Potrzebny był pies na smyczy, przewodnik ze smakowym smakiem w ręce i jedzonko porozkładane na drodze. Szło się razem z psiakiem koło jedzenia i gdy tylko pies zaczynał się interesować niedozwolonym pokarmem było "fe" i szarpnięcie smyczą. Jak tylko psiak spojrzał na nas była nagroda. Po paru takich przejściach niektóre psy jak przechodziły koło jedzenia zamiast się nim interesować od razu wpatrywały się w właścicieli.
Astarte akurat na tym etapie szkolenia ignorowała jedzenie, mnie też, za to interesowała się tylko innymi pieskami....
Za to miałyśmy pewien okres czasu gdzie wyćwiczyłyśmy puszczanie zdobyczy na mięso, ale skończyło się to troszkę tak, że Asta co chwilkę brała coś do pyska by usłyszeć "fe", puścić i zgarnąć nagrodę Więc przestałam to ćwiczyć, ale chyba muszę znów zacząć, bo ostatnio Aszczurex polubiła lody- czyli zamarznięte kupy psów i innych stworzeń....
Witek jest offline   Réponse avec citation
Vieux 02/02/2010, 00h08   #4
Gaga
VIP Member
 
Avatar de Gaga
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Los Dientitos
Messages: 6 856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Par défaut

Citation:
Envoyé par trunksia&witgor Voir le message
Za to miałyśmy pewien okres czasu gdzie wyćwiczyłyśmy puszczanie zdobyczy na mięso, ale skończyło się to troszkę tak, że Asta co chwilkę brała coś do pyska by usłyszeć "fe", puścić i zgarnąć nagrodę .
Znamy, znamy Kiedyś był temat o załatwianiu się psa na komendę (bardzo przydatne czasami), pierwsze próby były śmieszne bo niektóre psy potrafiły udawać tylko po to aby dostać nagrodę


Co do nauki w szkole-nie znam tej metody (w końcu tyle ich jest) ale pamiętaj, że większość średnio inteligentnych psów doskonale wie, kiedy jest na smyczy a kiedy luzem (wtedy hulaj dusza!).
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Dernière modification par Gaga ; 02/02/2010 à 00h12
Gaga jest offline   Réponse avec citation
Vieux 02/02/2010, 00h17   #5
Witek
Plessowy wilczak
 
Avatar de Witek
 
Date d'inscription: March 2009
Localisation: Pszczyna
Messages: 1 200
Par défaut

Citation:
Envoyé par Gaga Voir le message


Co do nauki w szkole-nie znam tej metody (w końcu tyle ich jest) ale pamiętaj, że większość średnio inteligentnych psów doskonale wie, kiedy jest na smyczy a kiedy luzem (wtedy hulaj dusza!).
Bo to było na zasadzie stopniowania trudności, wpierw na smyczy, jak jest już 100% skuteczność, to samo ćwiczy się na lince, a potem bez Nikt nam nie opowiadał bajek, że jak poćwiczymy to parę razy na smyczy to będzie działać zawsze i wszędzie
Witek jest offline   Réponse avec citation
Vieux 02/02/2010, 00h31   #6
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
Avatar de jefta
 
Date d'inscription: December 2007
Localisation: Wroclaw
Messages: 1 233
Envoyer un message via Skype™ à jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Par défaut

moja beaglica tą metodą nauczyła się robić "mapę stołówek". zbiera smaczki za grzeczne "fe" i zaraz potem robi angielskie wyjście by wrócić do miejsca z pychościami
__________________
jefta jest offline   Réponse avec citation
Vieux 02/02/2010, 00h31   #7
Gaga
VIP Member
 
Avatar de Gaga
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Los Dientitos
Messages: 6 856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Par défaut

Kiedyś była taka fajna dyskusja na którymś psim forum czy da się skutecznie i na 100 % oduczyć psa niepodejmowania pokarmu(takiego znaleźnego). Wyszło,że jednak nie bo wrogiem nam jest jeden z podstawowych instynktów i pies w odpowiednio sprzyjających warunkach zawsze porzuci wpajane nauki.
Dlatego pewnie wolę oddawania czy wypuszczanie nawet po komendzie z dużej odległości niż walkę z wiatrakami (chyba od wilczaków nauczyłam się chodzenia na skróty :P )

Citation:
Envoyé par jefta Voir le message
moja beaglica tą metodą nauczyła się robić "mapę stołówek". zbiera smaczki za grzeczne "fe" i zaraz potem robi angielskie wyjście by wrócić do miejsca z pychościami
a propos.. ostatnio podczas wieczornego spaceru w parku Księciunio wspiął się na drzewo (ile mu matka natura wzrostu dała) i ukradł zawieszoną nad karmnikiem słoninę. Zabrałam złodziejowi, bo on jakby w lepszej sytuacji niż ptaszki, odwiesiłam na miejsce. Jako, że główna aleja parkowa stanowi wielkie koło, po jakimś czasie znów znaleźliśmy się w tym samym miejscu.
Chey zwolnił przepuszczając nas ("panie przodem") i czekając aż przejdziemy punkt krytyczny i zostawimy go sam na sam z kolejną możliwością kradzieży Był bardzo zdecydowany stać w tym miejscu i czekać na sprzyjające warunki. Musiałam gnoja pognać do przodu...
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Dernière modification par Gaga ; 02/02/2010 à 00h40
Gaga jest offline   Réponse avec citation
Vieux 03/02/2010, 00h17   #8
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Avatar de Karina
 
Date d'inscription: December 2009
Localisation: Łódź
Messages: 497
Envoyer un message via Skype™ à Karina
Par défaut

Citation:
Envoyé par Gaga Voir le message
Ja bym stawiała jednak na wymianę, bo słusznie przypuszczasz, że siłowo to się skończy ucieczką ze zdobyczą.
Ino, że ta wymiana to nie tylko na spacerach w sytuacjach podbramkowych, to jest cały proces przekonywania psa do tego, że może nam oddać wszystko i na tym nie straci.
Czyli:wymiana kości, "wspólne" pałaszowanie miski (wkładanie ręki z dodatkowymi porcjami czy smaczkami, gmeranie w misce, wymiany w domu). To wszystko prowadzi do zaufania i przekonania, że można oddać i z głodu się przez to nie umrze: Po prostu nie ma po co bronić żarcia bo nikt na nie nie nastaje
Póki nie osiągniesz z młodą jako-takiego porozumienia w tej kwestii, dla bezpieczeństwa założyłabym jej kaganiec, bo drogocenna zdobycz plus brak przywołania to proszenie się o kłopoty.
a tak jak już wspominałam wcześniej o naszej sytuacji... co robić jak mała porwie nasze jedzenie? przecież wiadomo, że raczej nie przekupimy jej ciastkiem bo nie bawi mnie ganianie się za nią po mieszkaniu i wyciąganie na siłę resztek jedzenia
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas
Karina jest offline   Réponse avec citation
Vieux 03/02/2010, 00h19   #9
Gaga
VIP Member
 
Avatar de Gaga
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Los Dientitos
Messages: 6 856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Par défaut

W domu? ...
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Réponse avec citation
Vieux 03/02/2010, 00h22   #10
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Avatar de Karina
 
Date d'inscription: December 2009
Localisation: Łódź
Messages: 497
Envoyer un message via Skype™ à Karina
Par défaut

Citation:
Envoyé par Gaga Voir le message
W domu? ...
W domu, w naszej chałupce, w naszej willi, w naszej hacjendzie
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas
Karina jest offline   Réponse avec citation
Vieux 03/02/2010, 00h39   #11
Gaga
VIP Member
 
Avatar de Gaga
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Los Dientitos
Messages: 6 856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Par défaut

Musiałam się upewnić W domu młoda jest przegrana, nie ma siły-dopadniesz ją. Sorry ale kradzież jedzenia nie ma nic wspólnego z wymianami. Ona kradnie więc dopadasz i zabierasz, bez dyskusji. Jak polowanie: łapiesz, zabierasz. Koniec. Nie udało się ukraść.
W jednej z książek Zofia Mrzewińska opisała jak jej suka zapolowała na kurę, lekcja polegała na tym, że suka została zawarowana z pierzastym truchłem przed nosem i miała tak trwać z zakazem ruszania kury. podobnie nam wyszło podczas JEDYNEJ kradzieży z talerza. Przenosiłam akurat talerzyk z ciastem tuz obok psiego nosa i ciasto znalazło się w paszczy. Młody dostał burę a a talerz wylądował przed jego nosem na podłodze...przy każdej próbie sięgnięcia nieprzyjemnie burczałam na winowajcę i co chwila zerkałam złym okiem
Ciasto ocalało.Gdy psi nos za bardzo zaglądał mi do talerza (a stół mam akurat na wysokości psiej brody) to zbliżałam twarz do niego i patrzyłam mu się w oczy.. nic więcej nie robiłam, zwierz się wycofywał.
Dla opornych łowców (wybacz Grin ) wzięłabym jedyną, godna zapamiętania rzecz z Fischera: puszka po napoju z czymś w środku i w razie zobaczenia kradzieży walnęłabym owa puszką gdzieś w podłogę niedaleko psa. Niestety, obawiam się, ze taka metoda nie nadaje się dla delikatnych psychicznie piesków. Ale mozna spróbować nauczyć np. kapcie latać przez pokój- generalnie chodzi o to aby w tym momencie zadziało się coś nieprzyjemnego dla psa, nie pochodziło od nas (rzut zza ściany np) a przynajmniej coś odwracającego jego uwagę od "zwierzyny", w tym czasie masz czas na wkroczenie ze zdecydowanym NIE na ustach.
Nauka szanowania naszych talerzy to jeden z elementów nauki znaczenia słowa NIE, a to nie może być mile i przyjemne. Nie oznacza to, że mamay jakkolwiek znęcać się nad psem bo to czas budowania relacji i zaufania Dla porównania.. dorosła suka z warkotem złapałaby młodą za pysk i byłoby po sprawie
Wystarczą krótkie, zdecydowane działania
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Réponse avec citation
Vieux 03/02/2010, 00h44   #12
Rona
Distinguished Member
 
Avatar de Rona
 
Date d'inscription: August 2004
Localisation: Kraków
Messages: 3 509
Par défaut

Citation:
Envoyé par Karina Voir le message
bo nie bawi mnie ganianie się za nią po mieszkaniu i wyciąganie na siłę resztek jedzenia
My ganialiśmy i wyciągaliśmy choćby i najmniejszy niepołknięty kawałeczek! Żeby burak wiedział kto jest alfą i kto rządzi aprowizacją! Teraz wystarczy ostre NIE i odpuszcza....
Z perspektywy zaledwie roku widzę, że każdy moment kiedy przemagaliśmy i przemagamy własną wygodę, żeby sucz wychowywać jest tego warty!
__________________

Rona jest offline   Réponse avec citation
Réponse


Règles de messages
Vous ne pouvez pas créer de nouvelles discussions
Vous ne pouvez pas envoyer des réponses
Vous ne pouvez pas envoyer des pièces jointes
Vous ne pouvez pas modifier vos messages

Les balises BB sont activées : oui
Les smileys sont activés : oui
La balise [IMG] est activée : oui
Le code HTML peut être employé : non

Navigation rapide


Fuseau horaire GMT +2. Il est actuellement 09h30.


.
(c) Wolfdog.org