![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Junior Member
|
![]()
Chciałabym się dowiedzieć jakie macie doświadczenia z czasu gdy musieliście zostawiać szczeniaka wilczka samego w domu. Czy każdy szczeniak bez wyjątku robi z tego aferę i wpada w histerię jakby go zarzynali? Zastanawiam się czy jakoś z tego wilczaki wyrastają czy niekońecznie. Tzn... uściślając... u nas na początku była histeria na taką skalę, że wydawało się, że rozedrze sobie gardło na pół, teraz już trochę mniej histeryczne, ale dość uciążliwe głośne szczekanie połaczone z płaczem. Staram się młodą regularnie przyzwyczajać do zostawania samej. Ogólnie narazie jest płacz i obrażanie się. Jak wracam to jeszcze przez ok poł godziny chodzi po domu, jęczy i piszczy roztrzęsiona jakby dawała znać że została niewybaczalnie skrzywdzona. Nie chciałabym by nabawiała się lęku separacyjnego dlatego ćwiczymy. Ale według was ile może potrwać taki płacz i obrarzanie się? Czy może nie każdy wilczak z tego wyrasta? Młoda ma 3 miesiące.
__________________
BYSTRA BEDALIEL Wilczy Duch |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
![]()
Lęk jest wrodzony i ona juz go ma
![]() Jednoczesnie czekam az ktos opisze jakas zlota metode ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
![]()
Moim zdaniem trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i wszystko da się wypracować. Efekty przyjdą z czasem. Jaskier miał bardzo duże problemy, a teraz jest całkiem nieźle. Zostaje sam i przez 4h siedzi cicho. Potem trochę wyje, ale tak bez przekonania i, co najważniejsze, nie wpada w histerię. A początki były tragiczne. Przełom przyszedł niedawno (Jaskier ma 7 miesięcy).
Sporo pomogła nam klatka - można z nią łatwo ćwiczyć, przyzwyczajać, że klatka kojarzy się ze spaniem, uczyć spokoju podczas izolacji, itp. Początki były takie, że psa nie mogłem zostawić za przegrodą w kuchni - od razu wpadał w panikę, drapał ścianę i próbował uciec.
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
![]()
ja tez chodze do pracy i moj pies tez zostaje cicho przez kilka godzin, ale w swoim domu, w swojej mocnej klatce. Na wyjazdach jest duzo gorzej. Kryzys nastapil w grudniu czyli jak miala rok a ja bylam przekonana ze problem jest pokonany. Cytujac Rone wilczaki uczą pokory.
Lek separacyjny to nadmierne przezywanie rozstania. Jesli szczenie panikuje i histeryzuje i do tego dlugo nie umie odreagowac stresu (chodzi rozstrzesione po powrocie) to jest to wlasnie nadmierna reakcja. I to nie jest straszenie, bo lek to nie dozywocie i moze uda sie go odpracowac szybko. Czego zycze. u mnie najwiekszym bledem bylo to ze nie zabezpieczylam psa od razu przed udanym wydostaniem sie i nauczyłam ze warto walczyc ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
![]()
Ale co znaczy 'nadmierne' przeżywanie? Inne standardy są dla dorosłego psa, inne dla szczeniaka. To, że w tej chwili maluch się tak zachowuje, nie oznacza że będzie z nim większy problem w przyszłości. Wszystko zależy od przewodnika.
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
K-Lee Family
|
![]()
No właśnie... wielu wilczakom to zostaje...
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
![]()
A skąd to wiesz? Jaskier też miał na początku duże problemy, a teraz jesteśmy na dobrej drodze, żeby je całkowicie rozwiązać. Nie oceniajmy sytuacji przez pryzmat własnego psa - to, że nam się nie udało, nie oznacza, że inni są również skazani na porażkę. Każdy pies jest inny.
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Junior Member
Join Date: Aug 2009
Location: Wolne Miasto Gdańsk
Posts: 212
|
![]()
U nas od początku było fatalnie. Dzisiaj po 1,5 roku uważam, że moim największym błędem było wzięcie 2 tyg. urlopu na czas adaptacji Nyx'a w nowym miejscu. Myślę, że weekend w zupełności by wystarczył aby pokazać psu, że zostaje sam codziennie na 8h i musi się do tego przyzwyczaić. Ja natomiast wziąłem urlop (tacierzyński
![]() Na początku próbowaliśmy z klatką, dosłownie od minuty. Klatka nie zdała egzaminu, pies pomimo, że w niej spał, bawił się jak byliśmy w domu, to przy pozostawieniu go samego w klatce następowała powolna dewastacja klatki. Klatka do piwnicy i od początku. Pies dostał swój pokój. Zamknięcie dzwi od pokoju, zamknięcie drzwi od domu i po minucie ciszy powrót i nagroda dla psa. Ten czas stopniowo wydłużaliśmy, spędzając czas na klatce (oj dziwne były komentarze sąsiadów). Po tygodniu musieliśmy zostawić psa samego na dłużej (4-5h). Jeszcze tego samego dnia dowiedzieliśmy się od sąsiadów o ataku płaczu jakby go ktoś zarzynał podczas naszej nieobecności. Cóż znów nauka od początku, cały tydzień, dzień w dzień nigdy nie łamiąc się słysząc wycie nie wracaliśmy nigdy do domu. Później nastąpiła terapia szokowa. Koniec urlopu, pies sam codziennie po 6-7h. Początki łatwe nie były, sąsiedzi informowali o tym, ze psa słychać i to dość często i głośno. Zresztą zawsze spotykając sąsiadów sam pytałem jak pies? Czy nie przeszkadza? itd. Wychodząc do pracy za każdym razem pies dostaje kość lub coś innego do jedzenia co zajmie mu chwilę czasu. Dzisiaj sprawa wygląda tak, że po porannym spacerze (1-1,5h) pies widząc, że szykujemy się do pracy siada przed kuchnią i czeka aż ktoś podejdzie do lodówki i weźmie do ręki smakołyka dla niego, po czym sam biegnie do pokoju kładąc się na posłanie czekając na komendę "pies zostaję". Zostawiamy kość, komenda, zamknięcie drzwi na klucz i wyjście z domu. Powrót po 8-9h. Pies wita nas zawsze z ogromną radością, że wróciliśmy do domu, ale nie trzęsie się, nie popiskuje, czysta radość z powrotu Nas do domu. Sąsiedzi do dzisiaj mówią, że go słychać, dwa razy dziennie, kilkadziesiąt minut po naszym wyjściu i kolo południa. Jak to określają śpiewa swój samotny song. Nigdy nie miałem odwagi, żeby zostawić dyktafon włączony w domu, szczerze mówiąc wole nie wiedzieć jaka jest teraz skala jego lęku separacyjnego. Sukcesu nie odnotowaliśmy, ale widać znaczącą poprawę. Parę dni temu sąsiadka urodziła synka i mamy tylko nadzieję, że obejdzie się bez konfliktów. Póki co mówi, że dziecko się nie budzi podczas jego płaczu więc jest ok. Zobaczymy co będzie dalej. Najbardziej obawiam się jakiegoś załamania i pracy od początku, bo wiem z opowieści innych właścicieli, że takie nawroty potrafią się powtarzać. edit. jeszcze jedno...z naszej obserwacji wynikało, że klatka nie zdała egzaminu poniewąz pies nie miał dostępu do okna, które jest dla niego jak dla nas tv. Często wracając do domu widzimy jak grzecznie siedzi przed oknem i ogląda świat. Last edited by Palpatine; 24-08-2011 at 16:08. |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Rataje /Wrocław
Posts: 137
|
![]()
Nie wiem czy jest coś takiego jak złota metoda.. też chętnie bym chciała ją poznać
![]() anija, ja mogę tylko napisać jak to u nas wygląda/wyglądało. Zaznaczam, że niekoniecznie musi tak samo być u Ciebie. Bo wiem, że są wilczaki które potrafią zostawać, chociaż za młodu pewnie nie były zadowolone ![]() ![]() Ogólnie z wiekiem histeria się zmniejszyła, to na pewno, szybciej dochodzi do siebie po naszym powrocie (już tak nie skomli i się nie ekscytuje), ale tylko ja wiem ile to kosztuje pracy i nerwów. Ale warto ćwiczyć. Trzymam kciuki żeby Tobie bardziej się powiodło ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Junior Member
|
![]()
Mamy klatkę i uczymy ją właśnie zostawania w domu w klatce (pomaga niewyobrażalnie w nauce czystości
![]() Największy mam problem w tym uczeniu taki... że pracuję w domu i nie mam za bardzo co ze sobą zrobić po za domem gdy w domu robota czeka. Nie ma mowy bym wychodziła z domu codziennie i o regularnych porach :/ Pewnie dłużej nam ta nauka potrwa, ale mam nadzieję, że damy radę...
__________________
BYSTRA BEDALIEL Wilczy Duch |
![]() |
![]() |
![]() |
#11 | ||
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
![]() Quote:
Quote:
![]()
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
'Wilk z baśni' :)
Join Date: Jan 2008
Location: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Posts: 749
|
![]()
Jedno mi się nausneło w temacie: Ważne jest, żeby przy nauce samodzielnego zostawania zwrócić uwagę na to, że... pies nie nosi zegarka
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
![]() www.wilkzbasni.pl Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni |
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Wasilków
Posts: 368
|
![]()
Ja Liskamma cały czas zamykam, najpierw była to weranda a teraz jest kojec, i zawsze coś dostaje (kość, szyja, korpus) i często się z nim "drażnię" czyli wyciągnę mięcho z lodówki, postawię tak by nie mógł się dostać, dam polizać talerz gdzie zostało trochę krwi
![]() Nigdy nie karmie go po powrocie, wydaję mi się że to trochę wzmacnia tęsknotę, bo pies i tak tęskni a jak jeszcze wie że dostanie coś do jedzenia jak właściciel to tym bardziej nie może się doczekać jego powrotu - ale specjalistą nie jestem. Jak Liskamm zostawała na werandzie to miał tam wstawiona klatkę i na niej się wylegiwał ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
![]()
Czy braliscie pod uwage leki przeciwlekowe? Ja zdecydowanie odrzucilam ta opcje w czasie kiedy mielismy takie ataki strasznego, wymeczajacego leku. Dzis zaluje, ze nie sprobowalam, moze oszczedzilabym suni cierpienia. Dzis, po doswiadczeniach z Sexy, po przeczytaniu setek postow na forach o fobiach widze ze to choroba, a choremu nalezalo sie leczenie.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]() Quote:
Mam ich chyba 6 czy 9, na próbę. Niestety boję się je podac psu i wyjść z domu. Wolałabym najpierw spróbować pod moją kontrolą. A na to z kolei jakoś nie mogę się zdecydować, bo jak jestem z psem to nie ma potrzeby stosowania środków farmakologicznych. Na opakowaniu jest napisane, że nie ma ryzyka i że można stosować długotrwale, ale jakoś nie mogę się zdecydować... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Head like a hole
Join Date: Jun 2006
Location: 3miasto
Posts: 162
|
![]()
Przepraszam za 'offtopa' ale nie mogłem się powstrzymać
![]()
__________________
Karma - It's A Funny Thing
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|