Wilczak zimowy 2008/2009

[Macia]

Ponieważ u nas od kilku dni jest śnieg, a jakoś wszyscy zapomnieli o tym temacie to będę pierwsza .

Na początku nie było tak źle, ale niedługo potem uśmiadomiliśmy sobie, że może nie byc już tak zabawnie. Nastąpiło to gdy zauważyliśmy fakt iż zasypuje nam psy.
Dalej już było tylko gorzej. Pierwszego dnia śnieg sięgał tylko po kolana i mogliśmy prawie normalnie chodzic. Było jeszcze widac płot :



Jednak gdy na drugi dzień wyjrzeliśmy przez okno płot był już pod śniegiem. Wtedy też po raz ostatni widzieliśmy naszego bernardyna.



Na szczęście jestem osobą zapobiegawczą więc już wcześniej zrobiłam stadu zdjęcia.
Zabawy z wilczakami do bezpiecznych nie należą o czym przekonała się Nanna.
Najpierw było czajenie się:



Potem próba zagryzienia Nanny:



Ona jednak zna te numery i nie dała się tak łatwo:



W końcu jednak, siła wygrała:


A Frajer postanowił powkurzac ludzi:



Na razie to tyle. Pozdrowienia z zasypanego Leszna przesyłają:
Freyr:


Nanna:


Akira:


oraz Spinka:


(Wiem też, że nie wszystkie zdjęcia są wyraźne, ale i tak prawie dostałam odmrożeń. Nie wiem czy wszystkie zdjęcia będą widoczne, jeśli o to chodzi zbyt zdolna nie jestem.)

Nie wiem kiedy napisze po raz kolejny, niedługo pewnie nam internet zaspyie .

[sssmok]

Hehe dobre!
U nas nie ma plotu na razie, wiec nie widac stopnia zasnierzenia, ale z okna wyglada tak:


A psy szaleja














Wiecej fotek w galerii: http://www.wilczyomen.pl/galeria/mai...2_itemId=22980

[shaluka]

U nas śniegu tyle co kot napłakał.
W lesie jeszcze jako tako..




Na łąkach już gorzej:



Choć łabędzie można pooglądać, bo w tym roku ich nie brakuje



Ale jednak taniec (zabawy) na lodzie są możliwe :


My fotek jeszcze nie dodalismy,a le juz nadrabiamy zaleglosci w galerii wiec wciagu jakiegos czasu powinny się pojawić

[sssmok]

Hehe, jeszcze jedno
Gdzie najlepiej schowac sie przed mrozem

[shaluka]

Wy to macie snieg, nie to co my.. BUuUUu
Mam nadzieje, ze teraz jak pojedziemy do Dziwiszowa to się śniegiem nacieszymy.. Oby.

[z Peronówki]

My wyjatkowo snieg w tym roku mamy...

Mozna wiec aportowac sniezki...


(Juvart & Loray)


(Garuda & Juvart)

... i nurkowac w sniegu....


(Kasdeya)


(Kasdeya)

[z Peronówki]

... mozna spacerowac...


(Eligo)


(Jolly)


(Garuda)


(Garuda)

....albo filozofowac...


(Eligo)

[Louve]

U nas śniegu mniej więcej tyle, co u Margo. Jutro postaram się zrobić jakiś fotek, to wstawię. Mam nadzieję, że się nie stopi do jutra, chociaż przy takim mrozie.. brr... (-21*C) ^^

[shaluka]

Matko, Kasdeya na tych dwoch ostatnich zdjeciach.. kompletna roznica!

[z Peronówki]

.... albo urzadzac wariackie pogonie....


(Juvart & Eligo)


(Eligo)


(Eligo & Juvart)


(Garuda, Loray, Eligo & Kasdeya)

...albo wspolnie przerobic Lorka na balwana...


(Loray & Jolly )


....a po wszystkim oczywiscie nalezny wypoczynek...

[sssmok]

Ostatnie najlepsze
Musimy sie rozejrzec za skorzanymi kanapami

[Grin]

Originariamente inviata da sssmok

Ostatnie najlepsze

Fakt Wilczaki tak obsiadły tę kanapę, jak kury grzędy.

[Khan]

Świetne zdjęcie

[shaluka]

To co? Nowy temat? Wilczak w wersji domowej ;>?

[szasztin]

MARGO - NOWE HASŁO:

WILCZAKI NA KANAPY!!!!

U nas też śnieg - może jakieś 20 -25 cm - ale jest. No i mróz taki że po kilku godzinnych spacerach moja twarz "odpada"

Tu jedno zdjęcie zimowego Imbusa i Nirvany:
http://www.wolfdog.org/drupal/pl/gallery/pic/75081/

[DORA]

A ja nie umiem wrzucać fotek na forumie wiec proszę Margo -powrzucaj moje buraski z tej zimy - u nas śniegu było wiecej niz u Imbusów -wiadomo wiocha to i warunki jakby troszke bardziej zadziorne ale Jotun z Tajgulinką kochają mrozy i śnieg po same uszy , szaleja jak opetane i śpią przed budami przy minus 12 ale nie może wiać za to brzuszki maja cudownie futrzaste wiec napewno nie marzną a do domu wpadają tylko na chwilke skontrolować czy wszystko na swoim miejscu i zaraz wioooo.... na śnieg i mróz ( dla nich to masakra siedzenie w ciepełku zaraz gardła załatwione na amen )

[Bajka]

Originariamente inviata da DORA

szaleja jak opetane i śpią przed budami przy minus 12 ale nie może wiać za to brzuszki maja cudownie futrzaste wiec napewno nie marzną a do domu wpadają tylko na chwilke skontrolować czy wszystko na swoim miejscu i zaraz wioooo.... na śnieg i mróz ( dla nich to masakra siedzenie w ciepełku zaraz gardła załatwione na amen

My właśnie takie Furolowe chore gardło leczyliśmy przed świętami antybiotykiem..:/ Najważniejsze, że gardło już zdrowe A dziewczyna uwielbia śnieg,też wpada do domu zobaczyć co tam słychać i fru na pole...dogadali się tu z Wojtkiem w tej sprawie i szaleją razem
p.s. A czy na czas zimowy jakieś wzmacniające środki można podawać, co by mi bure dziewczątko na gardło znów się nie rozchorowało? Ktoś wypraktykował?

[sssmok]

Zmora przy -20 szaleje, a Jabber biega na 3 opcjonalnie 2 lapach (tylko siku i do domu). Spacer to spacer, ale tak siedziec na dworzu na budzie caly dzien... nieee. My mamy wiejskie kanapowce
Na dowod:


(Jabber tradycyjnie pod biurkiem grzeje mi stopy )

[Joanna]

Dewi - podejście na Szczeliniec.


I gdzieś w okolicach Jaskini Niedźwiedziej


Reszta fotek tutaj

[shaluka]

Dewi i jej kolory swietnie sie komponuja z tłem, super zdjecie.
Moje wariaty to i owszem, na noc do domku chętnie, ale już przy pierwszej pobudce Tymka ( same nie budza, czekaja) czyli miedzy 5:30 a 8, proszą się na dwór i tak ganiają cały czas. Bali natomiast domem gardzi i nawet na kontrole nie chce mu sie wpadać, jak widzi otwarte drzwi to on od razu w tyl zwrot.

Tak wogóle to chyba Bóg wysłuchał naszych próśb i właśnie mamy zamieć śnieżną a jak jutro słonko dopisze to lecimy fotki strzelać.