Ga terug   Wolfdog.org forum > Polski > Off topic

Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu...

Reageren
 
Discussietools Weergave
Oud 18 May 2011, 10:19   #21
szasztin
Senior Member
 
szasztin's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 23 November 2006
Locatie: Sopot
Berichten: 1.787
Standaard

No dobry - ale w tym momencie ja zawsze pękam ze smiechu.

Mam pytanie- czy Wasze wilczaki mają coś takiego:
Idziemy sobie po mieście i nagle Imbus widzi jakiegoś człowieka i się cieszy, podbiega do niego, jak moze to liże - tak jakby ta osobę znał - ale MY JEJ NIE ZNAMY A ONA ( TA OSOBA) TEŻ NIE ZNA NAS!!!

Nie wiem dlaczego Imbus tak robi i nie znam "klucza" wg którego wybiera te osoby.

Moze macie jakieś pomysły???
szasztin jest offline   Met citaat reageren
Oud 18 May 2011, 10:25   #22
Grin
Wilkokłak
 
Grin's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 14 August 2008
Locatie: Katowice
Berichten: 2.220
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door szasztin Bekijk bericht
I tak w ciagu kilku minut mozna obserwować: lubię Adama, nienawidzę Zorana ale lubię Adama ale niecierpię Zorana. Wgląda to przekomicznie

Faktycznie, już sobie to wyobrażam.
W ogóle chyba nie spotkałam jeszcze rasy, która byłaby tak bogata w "mimiczne środki przekazu", jak nasze wilczaki, dlatego też faktycznie może dziwić to, o czym pisała Rona; że ktoś (kto w dodatku ma do czynienia z psami) mógł tak totalnie źle odczytać nastrój i intencje Lorki. Ale może trzeba trochę z wilczakami pobyć, żeby to stało się oczywiste?

Edit;
Co do pytania Szasztin; nie zawsze udaje mi się rozszyfrować kryteria doboru znajomych Łowcy; niekiedy to jest jakiś miły gest, czy miłe słowo, czasem wystarczy, że ktoś po prostu popatrzy na niego, zwróci na niego uwagę (zamiast przejść obojętnie), żeby zachęcić do interakcji.

Laatst gewijzigd door Grin; 18 May 2011 om 10:29
Grin jest offline   Met citaat reageren
Oud 18 May 2011, 10:43   #23
Rona
Distinguished Member
 
Rona's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 17 August 2004
Locatie: Kraków
Berichten: 3.509
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door szasztin Bekijk bericht
Mam pytanie- czy Wasze wilczaki mają coś takiego:
Idziemy sobie po mieście i nagle Imbus widzi jakiegoś człowieka i się cieszy, podbiega do niego, jak moze to liże - tak jakby ta osobę znał - ale MY JEJ NIE ZNAMY A ONA ( TA OSOBA) TEŻ NIE ZNA NAS!!!
Jak najbardziej! Nie zdarza się to już teraz bardzo często (na szczęście!), ale zdarza. Gdy była mała to był jej standard.

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door szasztin Bekijk bericht
Nie wiem dlaczego Imbus tak robi i nie znam "klucza" wg którego wybiera te osoby.

Moze macie jakieś pomysły???
Tak! To są ludzie, z którymi bura nawiązuje kontakt wzrokowy. Jeśli tylko ich spojrzenia skrzyżują się "ze zrozumieniem" Lorka merda i "uśmiecha się", czasem liźnie w rękę. Kiedy zaś człowiek dodatkowo uśmiechnie się albo do niej zagada - następuje bardziej serdeczne "Cześć, miło Cię poznać" NB Inti ma tak samo

Inna wersja - to może być ktoś, kogo Imbus kiedyś tam poznał - jechał koło tej osoby w tramwaju, stał na jakimś koncercie.... Właściciel nie pamięta, lub pies mógł być akurat z kimś innym, ale wilczak jak najbardziej.

Citaat:
I, rzeczywiście - tak samo serdecznie wita tych ludzi, gdy spotykamy ich bez pupili.
Nie spotkałam się do tej pory z takim zachowaniem u psów innych niż wilczaki.
No właśnie! ONki które na Błoniach wykonały setki moich komend, dostały ode mnie tony ciasteczek i mizianek na ulicy udają mnie nie znają. Za to Lorka omal nie wskoczyła do mieszkania na pierwszym piętrze kiedy zobaczyła w oknie właściciela swojej kumpeli. I też zawsze wpierw wita człowieka, a potem psa.
__________________


Laatst gewijzigd door Rona; 18 May 2011 om 10:49
Rona jest offline   Met citaat reageren
Oud 18 May 2011, 11:12   #24
Rona
Distinguished Member
 
Rona's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 17 August 2004
Locatie: Kraków
Berichten: 3.509
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door z Peronówki Bekijk bericht
Widzialam i potwierdzam. BTW: to dobry temat na mala sesje fotograficzna
Chyba filmik byłby lepszy! Nakręćcie koniecznie
__________________

Rona jest offline   Met citaat reageren
Oud 19 May 2011, 19:48   #25
evel
Junior Member
 
Geregistreerd: 19 June 2009
Berichten: 56
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Wilu Bekijk bericht
No mógłbym również opowiedzieć jakąś historyjkę tego typu, ale jest jedna w drugą stronę która mnie nieźle zaskoczyła
Raz we wrocławiu szedłem wtedy z 2,5 miesięcznym Lunkiem i szła a raczej dreptała o lasce starsza pani na oko coś w okolicy 70-80 lat ze swoim parówkowym pieskiem kundelkiem (taki standardowy stereotypowy czarny krótko włosy kundelek starszej pani) przechodzimy obok a ta pani: "Jaki piękny wilczak czechosłowacki, jak uda się panu przebrnąć przez najtrudniejsze chwile dzieciństwa to będzie pan miał najcudowniejszego przyjaciela od serca"

Nie powiem, że mnie nie zamurowało :P
Urocze są takie starsze panie U mnie na osiedlu jest jedna, która z ciekawością przygląda się, jak ćwiczymy z Zu elementy obi albo frisbee na boisku i później do mnie podchodzi i zawsze słyszę "Ależ to jest mądry pies!"

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Grin Bekijk bericht
Nie spotkałam się do tej pory z takim zachowaniem u psów innych niż wilczaki.
Hm... Wynika z tego, że mam wilczaka - małego, czarnego, włochatego i ciut cherlawego no ale zawsze
evel jest offline   Met citaat reageren
Oud 19 May 2011, 20:00   #26
Gia
K-Lee Family
 
Gia's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 16 February 2005
Locatie: Wrocław
Berichten: 2.400
Stuur een bericht via Skype™ naar Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Rona Bekijk bericht

No właśnie! ONki które na Błoniach wykonały setki moich komend, dostały ode mnie tony ciasteczek i mizianek na ulicy udają mnie nie znają. Za to Lorka omal nie wskoczyła do mieszkania na pierwszym piętrze kiedy zobaczyła w oknie właściciela swojej kumpeli. I też zawsze wpierw wita człowieka, a potem psa.
Czy ja wiem?? Owszem, Kalinka "Swoich" rozpoznaje i bez psów... i cieszy się jak szczeniak oczywiście, ale u nas to działa w obie strony Psy moich znajomych, kundelki, belgi, bordery... kiedy widzą mnie bez suki, zawsze dostaję całusa Zawsze cieszą się na mój widok i ewidentnie to okazują
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Met citaat reageren
Oud 19 May 2011, 21:11   #27
Grin
Wilkokłak
 
Grin's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 14 August 2008
Locatie: Katowice
Berichten: 2.220
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Gia Bekijk bericht
Czy ja wiem?? Owszem, Kalinka "Swoich" rozpoznaje i bez psów... i cieszy się jak szczeniak oczywiście, ale u nas to działa w obie strony Psy moich znajomych, kundelki, belgi, bordery... kiedy widzą mnie bez suki, zawsze dostaję całusa Zawsze cieszą się na mój widok i ewidentnie to okazują
Ja myślę, że to zależy też trochę od zachowania obydwu stron. Nietrudno przecież psa sprowokować nawet drobnym, przyjaznym gestem do czułości pod naszym adresem. Wydaje mi się jednak (i sądzę, że Rona też miała to na myśli), że wilczak (wg naszych obserwacji) bardziej niż inne psy dąży w takich wypadkach do interakcji z człowiekiem bez żadnego nawet najmniejszego zaproszenia (czasami nawet ku jego zdziwieniu). Łowca potrafi nawet psa wyminąć i "uderzyć" prosto do jego pana lub pani.

Laatst gewijzigd door Grin; 19 May 2011 om 21:14
Grin jest offline   Met citaat reageren
Oud 19 May 2011, 21:14   #28
Rona
Distinguished Member
 
Rona's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 17 August 2004
Locatie: Kraków
Berichten: 3.509
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Gia Bekijk bericht
Czy ja wiem?? Owszem, Kalinka "Swoich" rozpoznaje i bez psów... i cieszy się jak szczeniak oczywiście, ale u nas to działa w obie strony Psy moich znajomych, kundelki, belgi, bordery... kiedy widzą mnie bez suki, zawsze dostaję całusa Zawsze cieszą się na mój widok i ewidentnie to okazują
No własnie... wilczaki, kundelki, berneńczyki, labki, goldenki, nawet entlebucher poznają i witają...Tylko ONki niektóre jakieś dziwne są
__________________

Rona jest offline   Met citaat reageren
Oud 19 May 2011, 22:26   #29
Gaga
VIP Member
 
Gaga's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 8 September 2003
Locatie: Los Dientitos
Berichten: 6.856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Grin Bekijk bericht
Łowca potrafi nawet psa wyminąć i "uderzyć" prosto do jego pana lub pani.
Księciuniem uzupełnię listę zachowań Ten wita wylewnie znajomych tylko gdy są bez psów, kiedyś tak przyprawił o zawał serca Romka, bo raptem kilka miesięcy mieszkaliśmy w nowym miejscu a tu nagle Cheyu na chodniku HOPSA! w ramiona obcej kobiety Ta na szczęście okazała się być moją koleżanką, z którą często chadzamy do lasu na spacery (plus jej sunia) i szybko powiadomiła kim jest i skąd ten nagły przypływ czułości u Cheya To było zresztą jej jedyne takie powitanie, gdy spotykamy się w lesie to największą łaskawością Księciunia jest przejście o pół metra od niej i machnięcie (raz) ogonem
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Met citaat reageren
Oud 19 May 2011, 23:30   #30
Kason
Junior Member
 
Geregistreerd: 1 September 2010
Locatie: Łódź
Berichten: 40
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door z Peronówki Bekijk bericht
Czekaj, a komu sie na wystawie oberwalo po ocenie/lokacie z opisem w karcie "zle mu z oczu patrzy".....?
Aaaaaaa pamiętam.
Wystawa Majowa w Łodzi, rok 2007 albo 2008. Chodziło o Grejs (Gwaihir z Peronówki). Nawet ktoś narysował śmieszny obrazek na ten temat, który krążył po WD.
Kason jest offline   Met citaat reageren
Oud 20 May 2011, 00:24   #31
Gia
K-Lee Family
 
Gia's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 16 February 2005
Locatie: Wrocław
Berichten: 2.400
Stuur een bericht via Skype™ naar Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Standaard

Hihhi, Grin, te osoby które Kali tak chętnie wita bez psów, a nawet jeśli są z psami, to zawsze najpierw ich a dopiero potem zabawa nie należą do osób wylewnych wobec Kalinki - nie lubią nieposkromionej złośnicy, która zawsze brudzi niedzielne ubranka Więc o geście zachęcającym nie ma mowy, jest wręcz odwrotnie, kompletne ignorownie suki
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Met citaat reageren
Oud 20 May 2011, 08:26   #32
Grin
Wilkokłak
 
Grin's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 14 August 2008
Locatie: Katowice
Berichten: 2.220
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Gia Bekijk bericht
Hihhi, Grin, te osoby które Kali tak chętnie wita bez psów, a nawet jeśli są z psami, to zawsze najpierw ich a dopiero potem zabawa nie należą do osób wylewnych wobec Kalinki - nie lubią nieposkromionej złośnicy, która zawsze brudzi niedzielne ubranka Więc o geście zachęcającym nie ma mowy, jest wręcz odwrotnie, kompletne ignorownie suki
No właśnie, czyli wychodzi na to, że Kalinka też potwierdza teorię.
Dwa słowa uzupełnienia;
Oczywiście nie ma w tym nic zaskakującego, kiedy psy (obojętnie jakich ras i nie-ras) witają się z ludźmi, z którymi się spotykają w miarę regularnie, różnica z tego co widzę pomiędzy nimi, a Łowcą polega na tym, że Łowca robi to w sytuacjach, okolicznościach i w sposób, które właśnie potrafią zaskoczyć, bo inne psy tak by na jego miejscu nie zrobiły (przynajmniej nie te które znam).

Gaga; nie można wykluczyć (a raczej można to chyba uznać za pewnik), że miejsce spotkania ma znaczenie; Cheyu (i Łowca jak najbardziej też) najwidoczniej uznaje, że na "ulicy" należy się zachowywać "po miejsku", czyli czynić honory (cóż, jeżeli te honory wyglądają niekiedy, jak "dzicz" w oczach ludzi...), a las... to zupełnie inna para kaloszy. Cóż znaczy człowiek... wobec jego majestatu... i tylu ciekawych rzeczy i zapachów z nim związanych.
Albo po prostu las to typowe miejsce spotkania Cheya z Twoją koleżanką, a tu nagle (jeeeejku!!!) spotyka ją w miejscu całkiem innym; jak faaaajnie i... skok w objęcia.

Laatst gewijzigd door Grin; 20 May 2011 om 08:33
Grin jest offline   Met citaat reageren
Oud 20 May 2011, 09:14   #33
Wonderfull Wolf ES
Senior Member
 
Wonderfull Wolf ES's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 27 February 2010
Locatie: Warszawa
Berichten: 1.337
Standaard

To widzę, że nie tylko Młoda tak ma ona też na jakiś "typ" ludzi zaczyna się cieszyć, chce do nich za wszelką cenę podejść a gdy już ich wita nagle stwierdza "hej, ale my się nie znamy" ku uciesze mojej i różnej reakcji "typu"

a przed wczoraj miałem ciekawą ocenę rasy - pewna pani na spacerze pyta mnie:
- co to za pies?
- wilczak czechosłowacki
- czyli?
tutaj opowiadam historię rasy, że to krzyżówka wilka z ONkiem,itp, na co pani:
- wilk i ON...a to nie to samo

Wonderfull Wolf ES jest offline   Met citaat reageren
Oud 20 May 2011, 10:51   #34
Rona
Distinguished Member
 
Rona's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 17 August 2004
Locatie: Kraków
Berichten: 3.509
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Wonderfull Wolf ES Bekijk bericht
tutaj opowiadam historię rasy, że to krzyżówka wilka z ONkiem,itp, na co pani:
- wilk i ON...a to nie to samo
Jeśli w ogóle, to mówi się: "dziki wilk z lasu" Wilk= ONek dla 90% populacji w PL

Kiedyś dziewczyna idąca z przeciwka na wąskim chodniku zatrzymała się kilka metrów przed nami na chodniku i stoi. Też stanęliśmy, trochę zeszliśmy na bok, żeby zrobić jej przejście, a ona nadal stoi twardo, więc mówię, "proszę przejść, poczekamy". Na to ona "Boję się dużych psów"
Leszek nie wytrzymał: "A widzi pani tu jakiegoś psa? Ja tylko wilka"
__________________

Rona jest offline   Met citaat reageren
Oud 20 May 2011, 10:52   #35
Miru
Junior Member
 
Miru's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 14 June 2010
Locatie: Krosno
Berichten: 375
Send Message via Gadu Gadu to Miru
Standaard

Ja z kolei zauważyłam u swojego psa ( nie wilczaka) 3 różne sposoby na witanie się :
1. do domowników, kiedy wracam co jakiś czas do domu suka popatrzy krótko zamacha ogonem tj ,, fajnie że jesteś'' ot i całe powitanie...
2. do kogoś kto co jakiś czas nas odwiedza to popiskuje, obwąchuje, i stwierdza że wystarczy...
3 . o i tu jest cały wręcz ułożony cykl zachowań, co do osoby tylko i wyłącznie mojego wujka (który przyjeżdża raz do roku) a mianowicie wręcz niekontrolowana radość, piski, bieganie po domu lub ogrodzie, przypadanie do ziemi i tym podobne ( istny cyrk )
__________________
gryzły jak aligatory, szczekały jak suchotnicy
Miru jest offline   Met citaat reageren
Oud 20 May 2011, 11:12   #36
Gaga
VIP Member
 
Gaga's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 8 September 2003
Locatie: Los Dientitos
Berichten: 6.856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Grin Bekijk bericht

Gaga; nie można wykluczyć (a raczej można to chyba uznać za pewnik), że miejsce spotkania ma znaczenie; Cheyu (i Łowca jak najbardziej też) najwidoczniej uznaje, że na "ulicy" należy się zachowywać "po miejsku", czyli czynić honory (cóż, jeżeli te honory wyglądają niekiedy, jak "dzicz" w oczach ludzi...), a las... to zupełnie inna para kaloszy. Cóż znaczy człowiek... wobec jego majestatu... i tylu ciekawych rzeczy i zapachów z nim związanych.
Albo po prostu las to typowe miejsce spotkania Cheya z Twoją koleżanką, a tu nagle (jeeeejku!!!) spotyka ją w miejscu całkiem innym; jak faaaajnie i... skok w objęcia.
To jak często słyszy się w markecie " Czeeeść! A co tutaj robisz?"

Ostatnio, po 6 latach usłyszałam najwdzięczniejszy tekst w stosunku do mijanego Cheya, szliśmy ze święconką do kościoła (Cheyu zawsze chodzi z nami -taka świecka tradycja ), z kościoła wychodziła wcześniejsza "tura", mijała nas mama z ok. 10-letnią dziewczynką i ta przechodząc rzuciła "raczej wilk"
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Met citaat reageren
Oud 20 May 2011, 11:15   #37
marchencki
Junior Member
 
Geregistreerd: 18 May 2008
Locatie: Złotoryja/Wrocław
Berichten: 149
Standaard

Presta też sobie wybiera na kogo przypuścić atak miłości. Wujek i jeden z kumpli są u niej powodem nietrzymania moczu. Czasami odwala też powitalną głupawkę jak wrócimy ze spaceru. Cyrk na kółkach się wtedy dzieje, biega, skacze, wylizuje, posikuje, koziołki fika- wulkan energii. Nie ma reguły, czy spacer był długi i intensywny, czy tylko 'siku, kupa', losowo jej odbija na powrót do domu.
marchencki jest offline   Met citaat reageren
Oud 20 May 2011, 11:19   #38
Grin
Wilkokłak
 
Grin's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 14 August 2008
Locatie: Katowice
Berichten: 2.220
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Miru Bekijk bericht
3 . o i tu jest cały wręcz ułożony cykl zachowań, co do osoby tylko i wyłącznie mojego wujka (który przyjeżdża raz do roku) a mianowicie wręcz niekontrolowana radość, piski, bieganie po domu lub ogrodzie, przypadanie do ziemi i tym podobne ( istny cyrk )
A właśnie; czy czyjś wilczak zachowuje się podobnie na powitanie? Bo wydaje mi się, że burasy (a przynajmniej mój) prezentują zupełnie inny styl witania. Żadnych tam tańców, piszczenia czy szczekania; najchętniej buziak prosto w usta, a potem jest spokój. Co też ma swoje dobre strony, choć nie wszyscy lubią takie buziaki, bo przynajmniej jest cicho; onkowaty moich rodziców zawsze jak przychodzimy narobi takiego rabanu, że cały blok słyszy. (To w stosunku do osób innych niż domownicy; gdy my wracamy do domu, radocha jest taka wielka, że na buziaku się nie kończy ).
PS
Mówię oczywiście o dorosłych wilczakach, nie szczeniorkach.

Gaga; a to Cheyu ma "dyspensę" na wchodzenie do kościoła? Faaajnie.

Laatst gewijzigd door Grin; 20 May 2011 om 11:25
Grin jest offline   Met citaat reageren
Oud 20 May 2011, 11:35   #39
Gaga
VIP Member
 
Gaga's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 8 September 2003
Locatie: Los Dientitos
Berichten: 6.856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Grin Bekijk bericht
A właśnie; czy czyjś wilczak zachowuje się podobnie na powitanie? Bo wydaje mi się, że burasy (a przynajmniej mój) prezentują zupełnie inny styl witania. Żadnych tam tańców, piszczenia czy szczekania; najchętniej buziak prosto w usta, a potem jest spokój.
Nasz zamiast próby kradzieży buziaka próbuje ukraść...rękę To w stosunku do znanych mu gości, gdy ktos wchodzi po raz pierwszy - jest zabawa "przestraszę Cię", tak powitany był Daniel m.in. Niestety zabawa się nie udała bo "gościu" nie wymiękł, więc zostali kumplami

Citaat:
Gaga; a to Cheyu ma "dyspensę" na wchodzenie do kościoła? Faaajnie.
No nieeee, aż tak nie ryzykowałam czekają z Romkiem na zewnątrz i robią za atrakcję wielkanocną (muszę im kiedyś zostawić jakiś kapelusz, może się uda zebrać nieco grosza)
Zdaje się, że gdzieniegdzie w dniu Św. Franciszka odbywają się specjalne msze, na które zabiera się domowy inwentarz (od chomika po krowę), ale naocznymi świadkami nigdy nie byliśmy
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Met citaat reageren
Oud 20 May 2011, 12:31   #40
Gia
K-Lee Family
 
Gia's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 16 February 2005
Locatie: Wrocław
Berichten: 2.400
Stuur een bericht via Skype™ naar Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Standaard

Kali buziaki daje sporadycznie, jej powitanie ukochanych osób to zawsze właśnie obskakiwanie dookoła, merdanie ogonem i na zmianę popiskiwanie ze szczekaniem
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Met citaat reageren
Reageren

Discussietools
Weergave

Regels voor berichten
Je mag geen nieuwe discussies starten
Je mag niet reageren op berichten
Je mag geen bijlagen versturen
Je mag niet je berichten bewerken

BB code is Aan
Smileys zijn Aan
[IMG]-code is Aan
HTML-code is Uit

Forumnavigatie


Alle tijden zijn GMT +2. Het is nu 11:02.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org