![]() |
![]() |
|
Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#1 |
Junior Member
Join Date: Jan 2004
Location: Warszawa-Praga
Posts: 20
|
![]()
Alkor trafil do mnie w okresie wczesnym po-rozwodowym. Mieszkalem sam w 40 m mieszkaniu. Mieszkanie nie bylo domem gdyz nie mieszkalo w nim niczyje serce.Tylko mury.Byl mi nie mniej potrzebny niz ja jemu. Od 6-ego tygodnia swojego zycia byl ze mna wszedzie. Non stop spedzal zycie w samochodzie, pod biurkiem w pracy, w studiu. jezdzil ze mna na wyjazdy sluzbowe i prywatne. Byl ze mna non stop.Nigdy nie przyzwyczailem go do bycia samemu.Te jego smutne oczy jak wychodzilem ,nie pozwalaly mi go zostawiac. Nastepstwa zostawiania samego rowniez byly smutne.Zezarty telefon, zaginione kapcie, nieoczekiwany brak roznych przedmiotow..itp .
Jezdilismy razem nad morze i w gory jezdilismy na zloty poszukiwaczy skarbow i na imprezy ...bylismy razem prawie zawsze. W pewnym momencie jego zycia pojawila sie "ona".......Przytulic sie do onej ?? nie da rady . Przyzwoitka "Alkor" byl zawsze w poblizu blokujac dostep cala powierzchnia ![]() ![]() ![]() Efekt ten ,kosztowal mnie jednakze wiele czasu spedzonego na rozmowach i tlumaczeniu ![]() Pamietajcie.......Wilk ,tez czlowiek ![]() |
![]() |
![]() |
|
|