Quote:
Originally Posted by Gaga
Ja twierdze, że jak się przeżyje pierwszy rok z wilczakiem, to później jest już z górki 
|
Toś teraz pocieszyła;

zarówno Astarte, jak i Łowca skończyli rok już jakiś czas temu i mnie się wydaje (teraz), że tak do roku mniej więcej, to była jeszcze względna sielanka.

A tak na poważnie; jedne problemy się kończą (lub maleją), inne się pojawiają. Jedyne co się nie kończy, to praca.
Nasza trenerka parę dni temu powiedziała, że posiadanie takiego psa już samo w sobie jest sportem, niczego innego nie trzeba uprawiać i trudno odmówić słuszności temu twierdzeniu.