Quote:
Originally Posted by Grin
A to niestety normalne w naszym kraju, że politycy niezależnie od opcji mają los zwierząt w głębokim poważaniu i ulegają też naciskom różnych lobby, które na zwierzęta patrzą tylko, jak na źródło zysku. Nic nowego.
|
Nie zawsze.... Jak zwykle "prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie"...

Bywaly rozne psie akcje i czasem bardzo mocne poparcie danego polityka byla dla nas sporym zaskoczeniem (bo podpisywal cos, co bylo w sprzecznosci z polityka jego "kliki"). Do PiSu mi daaaleko, ale na wsparcie np. Lecha Kaczynskiego mozna bylo liczyc zawsze i to jeszcze w czasach gdy byl prezydentem Warszawy....
Natomiast wiem, ze polityk-mysliwy to ktos, kto pierwszy zaglosuje aby odstrzelic i psy i wilki...
Z drugiej strony strony - badzmy szczerzy - kto z nas chce byc oklamywany? Ze bedzie slodko i rozowo...?

Ze zadba aby rolnicy dbali o zwierzatka - bo wtedy trzeba by zlikwidowac polowe rolnikow...

Ze gminy pobuduja schroniska - my mamy problem aby dostac kilkanascie tys. zl na plac zabaw dla dzieci (a takie sprawy maja ogolne poparcie), a mam uwierzyc, ze dostaniemy schronisko dla "kundli" za kilkaset tys.... Ehhh... milo sie czyta, gdy ktos obiecuje cuda... ale wole jednak gdy ktos jednak zdaje sobie sprawe co jest realne...
I dlatego - NIGDY nie bedziemy mieszac Burych do polityki. Bo zaden polityk do konca na to nie zasluguje... Z jednym jedynym wyjatkiem - na jego wiec przejedziemy nawer przez cala Polske...
TAK dla Cthulhu...