Tmave Zlo

[Gaga]

Originally Posted by Konrad:)

Niby prywatność, niby prawa człowieka i coś tam jeszcze, ale pamiętajcie, że ja protestowałemprzeciwko naruszaniu dóbr osobistych Cheya

A o mnie to KTO zadba???

Wiem co to jest fontanna, ale Fontana ?

dziala tak samo tylko bez wody A szczegoly przy wspomnianej nie-kawie

Gdybym Wam opowiedział swoją historię z "jedną Panią" (tak: znacie ją - znaczy Panią), to dopiero polałyby się Wasze łzy - czyste, rzęsiste.

Alez nie musisz opowiadac - my przeciez doskonale wiemy jak było:

Gdy Cię spotkałem raz pierwszy
Mokre pachniały kasztany
Zbyt długo mi w oczy patrzałaś -
Ogromnie byłem zmieszany.

Pod mokre płaty gałęzi
Szedłem za Tobą w krok.
Serce me trzymał w uwięzi
Twój fiołkowy wzrok.

Dawno zużyte słowa
Wróciły do mnie znów
I zrozumiałem od nowa
Znaczenie prostych słów.

I tak się jakoś stało,
Że bez tak pachniał - jak bez,
I słowo „pachnieć” pachniało,
I łzy były pełne łez.

Tęsknota, słowo zużyte,
Otwarło mi swoją dal...
Jak różne są rzeczy ukryte
W króciutkim wyrazie: żal.

( A.Słonimski- dla odmiany )

[Konrad:)]

Originally Posted by Gaga

A o mnie to KTO zadba???

No ładnie..., jak mówi Powolniak - najpierw KTOŚ pod "Czarną stroną Cheitana" umieszcza taki napis, a potem ten KTOŚ żali się ???
Ale dobrze: zadbam. Tylko ciiiii.....

Originally Posted by Gaga

Alez nie musisz opowiadac - my przeciez doskonale wiemy jak było

Ja myślę...

I zrozumiałem znaczenie prostych słów - oj, zrozumiałem, zrozumiałem - tym razem dla odmiany "ja".
A propos "słów" - nie wiem dlaczego, ale zawsze kojarzy mi się to z "Marian, Marian: powiedz coś"

[shaluka]

..takie wiersze i rozmyslania najlepiej pasuja do jesiennych kolorow, ciepla ogniska i wilczaka mizianego za uchem...