|   |   | 
| 
 | |||||||
| Różne O wszystkim co jest związane z CzW | 
|  | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  23-09-2008, 12:40 | #21 | |
| Licho nie śpi... |   
			
			Jaka ciekawa dyskusja   Quote: 
   | |
|   |   | 
|  23-09-2008, 13:09 | #22 | 
| Wiewiórka Wredna |   
			
			Po coś w końcu ktoś wpadł na pomysł przygotowywania do testów   Tego można nauczyć, jak każdej innej rzeczy... 
				__________________ (...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 13:17 | #23 | 
| Licho nie śpi... |   
			
			No dobra ale potem jaki sens ma taka sama ocena psa, który faktycznie ma dobry, mocny charakter i właściwie reaguje w każdej sytuacji, a psa który zapięty na łańcuchu zareaguje prawidłowo a jak zabraknie łańcucha to pierszwy ucieknie z placu.
		 | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 13:19 | #24 | 
| Moderator |   
			
			cicho Licho   oboje wiemi co krzycal na nas Malik "pes musi zyt! nie zabijat!"  tak oi wiemi duzo psow ktore zdali test dla tego ze byli wyszkolone  na bonitacii w Hroncu tez byl minimum 1-2 psy ktore atak pozoranta mieli zrobione tz wyskolone. | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 13:20 | #25 | 
| Wiewiórka Wredna |   
			
			No to już pytanie nie do mnie. Ja widzę różnicę między oswojeniem w pracy z pozorantem, a wyuczeniem odruchu... Niektórym nie zależy.
		 
				__________________ (...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 14:32 | #26 | |
| Galicyjski Wilk Join Date: Oct 2004 Location: Kraków 
					Posts: 1,124
				 |   Quote: 
  Z bonitacją u nas kazdy wie jak jest, tzn dobrze jest ją zrobić ale nie jest obowiązkowa, a jak nam wiadomo w krajach pochodzenia rasy jak chcesz hodować musisz zbonitować (ale mi sie rymuje  ) Więc jak Słowak chce mieć psa hodowlanego to go przygotowywuje do bonitacji i nie ma w tym nic złego, pamiętajmy że bonituje się z założenia psy które później maja być hodowlane.Jeśli wszystkie psy zbonitowane miałyby super charaktery nie mówilibyśmy potem o dziedziczeniu po strachliwych rodzicach, a z drugiej strony to w 80% jaki pies jest zalezy od jego właścicieli a nie hodowcy czy przodkach.Przynajmniej takie jest moje zdanie. | |
|   |   | 
|  23-09-2008, 14:37 | #27 | 
| Wiewiórka Wredna |   
			
			Nawet super szczeniaka można zepsuć wychowaniem, nawet słąbego szczeniaka można wyprowadzić na psy    
				__________________ (...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 14:41 | #28 | 
| Moderator |   
			
			mozna    bonitacje warto robic nie dla tego ze"trzeba nie trzeba" ale dla tego ze to dobra info dla hodowcy - nie wszystko mozna widziec na fotkach a nie wszystkie maja mozliwosc zobaczyc psa w realu. to kto ma suki mysle ze przed wyborem psa do krycia studijuje rodowody i co robic kedy nawet fotek psa nie ma? tz dziadkow pradziadkow- zostaje tylko bonitacja ktora daje nie maly % info o tym pse.   | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 14:49 | #29 | 
| złośliwy krasnolud Join Date: Aug 2007 
					Posts: 705
				 |   
			
			Jakby jeszcze bonitacje były wszędzie takie same, ujednolicone, tak samo przeprowadzane, opisywane. http://wolfdog.org/forum/showthread....58928&langid=1 
				__________________ CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 14:58 | #30 | 
| Moderator |   
			
			nooo to stara wojna- czechy robia po swojemu slowacja po swojemu a wlochy - to juz odzielna sprawa- jedne kraje ida sladami CZ inne SK    btd dobrze mowis- trzeba bylo zrobic jeden test dla wszystkich i zeby nie bylo zmian w tym  a teras roznice sa i wyniki rozne sa  na przyklad- pies z Og na wlosech na bonitacii na SK moze dostac Oc albo nawet Ob to roznica jest   | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 15:21 | #31 | |
| Member |   Quote: 
 I jak pisze Pavel - nie każdy pies rodzi się "gierojem", ale można go pewnych reakcji nauczyć; chodzi przecież o cel, więc w czym problem - po to psy szkolimy, żeby uzyskać określony efekt. | |
|   |   | 
|  23-09-2008, 16:16 | #32 | 
| Wiewiórka Wredna |   
			
			Problem pojawia się wtedy, gdy wyucza się w psie strachliwym zachowania psa niestrachliwego... A strach jak był tak jest, tylko, że pod skórą...
		 
				__________________ (...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 16:31 | #33 | 
| Licho nie śpi... |   
			
			No właśnie o to mi chodziło    | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 16:44 | #34 | |
| Member |   Quote: 
 Tresura psa, podobnie jak ćwiczenia żołnierzy z jednostek specjalnych, w zakresie "strachu", "stresu" nie polega na tym, żeby nauczyć nie bać się - bo każdy się boi realnego zagrożenia - tylko na wyćwiczeniu reakcji pozwalających działać pomimo strachu. Istnieją rasy, których przedstawiciele zaatakują w każdej sytuacji - tylko tam hodowla poszła w kierunku: zero mózgu, za to duże zęby + agresja. | |
|   |   | 
|  23-09-2008, 17:03 | #35 | 
| Wiewiórka Wredna |   
			
			Jest strach i strach. Jest strach paniczny i jest ostrożność. Jeśli chodzi o test z pozorantem i palikiem, to polecam artykuły Zofii Mrzewińskiej - dość dobrze tłumaczy, czego i jak są uczone psy strachliwe [nadmiernie], żeby prawidłowo zaliczyły test, podczas, gdy w życiu codziennym wcale nie są to psy stabilne i równe. 
				__________________ (...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 17:36 | #36 | 
| Member |   
			
			Więc problem polega tylko na tym, że "w życiu codziennym" nie są wystarczająco dobrze uczone - i to od szczeniaka. Skoro bowiem można wyuczyć opanowania w sytuacji dla psa ekstremalnie trudnej (człowiek agresor, kij, ograniczenie swobody - pies przy tym nie wie, że nie zostanie naprawdę zaatakowany), tym bardziej można to uczynić w okolicznościach znacznie łatwiejszych. Wszystko zależy od chęci i  umiejętności właściciela. Zwalanie wszystkiego na geny jest dużym błędem. Psy, jak ludzie, jedne odważne z natury, inne mniej, ale decyduje wychowanie (=nauka + ćwiczenie).  Przez prawie trzy lata napatrzyłem się na psy jakoby z linii "stabilnych", które bez widocznego powodu nieraz "szły w las" i na takie, które zestresowane po faktycznie trudnych przejściach, zostały pięknie odbudowane przez rozsądnych właścicieli. | 
|   |   | 
|  23-09-2008, 17:40 | #37 | 
| Wiewiórka Wredna |   
			
			Bardzo chciałabym żyć w świecie w którym wszyscy właściciele psów pracowaliby ze swoimi pupilami i rozumieli, że taka praca jest potrzebna w życiu, a nie tylko do popisów na wiejskim festynie, czy do zaliczenia testu do hodowlani - niestety przestałam się łudzić. Geny są istotne. Ale nie są najważniejsze.
		 
				__________________ (...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) | 
|   |   | 
|  | 
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
| 
 | 
 |