![]() |
![]() |
|
Videos & photo stories Foto i video blogi.... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Odgrzebałam ten topic, bo co prawda nie mam fotek, ale chciałabym się podzielić pewną obserwacją.
Wilczaki mają opinię psów bardzo odpornych na "ekstremalne" temperatury. Jednak Łowca póki co z tego co widzę, ma problem z przyzwyczajeniem się do ostatnich upałów, zwłaszcza że przeskok temperatur był ogromny i to praktycznie z dnia na dzień. Widać to najlepiej na spacerach; zupełnie inaczej zachowuje się wczesnym rankiem czy późnym wieczorem, gdy jest po prostu "normalny", a inaczej gdy idzie na spacer ok. 15-tej na przykład. Wczoraj Jacek aż przeżył szok i zaczął się o niego poważnie martwić, gdy zobaczył, że pies nie chce biegać i co jakiś czas kładzie się w trawie (to był pierwsy raz, gdy wyszedł z nim w środku dnia przy tak wysokiej temperaturze - zwykle "załatwia" wczesnoporanne i późnowieczorne spacery). Na szczęście na wieczornym spacerku pies znowu był "normalny". Cóż, tłumaczę to sobie w ten sposób; w końcu Łowca to zimowy miot. Gdy przywieźliśmy go do domu, temperatury na zewnątrz oscylowały w granicach -10 do -20 stopni; potem aż do końca marca w zasadzie też było najczęściej bardzo zmino. Aż tu nagle TAKI skok. Tak naprawdę on jeszcze w swoim życiu nie doświadczył takich temperatur. To musi być chyba dla niego jakiś szok termiczny. Co o tym sądzicie? Przyzwyczai się w końcu? Bo aż się boję pomyśleć, co to będzie, gdy temperatura sięgnie 30 stopni, a nie 20 tak jak teraz. Jak Wasze psy reagowały/reagują? Last edited by Grin; 08-04-2009 at 09:42. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
VIP Member
|
![]()
Hmm.. w rzeczywiście duże upały psy zwalniają ale to prędzej dorosłe i nie w takich temperaturach. Chey jako młode pacholę miał w nosie temperaturę i śmigał bez względu na nią. I nawet latem, jak tylko się schłodzi w wodzie to znów kipi energią. Mnie by zastanowiło to polegiwanie na spacerach...
Ale może być, że pies jest znudzony, zmęczony albo....leń ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
No właśnie trochę mnie to zastanawia, bo nie za bardzo mi to pasuje do wizerunku przeciętnego wilczaka.
![]() To też może być. W ogóle ja nie wiem, jak to jest, ale ok 5.30 czy nawet o 6.00 rano, Łowcę trzeba prawie siłą ciągnąć na spacer, bo mu się nie chce złazić z łózka, na którym leży wywalony brzuchem do góry. ![]() To aby na pewno wilczak? ![]() Albo może pańciowie się przejęli rolą i za często chcą go wyprowadzać na spacer? ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
VIP Member
|
![]()
Ty nie kombinuj, Ty się ciesz! masz lightową wersję
![]() Nie marudź, bo Cie los pokarze ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
VIP Member
|
![]()
Zawsze możesz zrobić badania kontrolne łącznie z EKG
![]() ![]() Ja wolę zrobić 10 badań za dużo niż jedno za mało. Jeśli coś mnie niepokoi oczywiście ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]() Quote:
![]() Moze to genetyczne zaleganie ![]() Zimny dolek Nie chce mi sie wstac nawet po smaka A co do sposobow na letnie upaly - sa i takie Wbrew pozorom maszyneria jest wlaczona ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() Faktycznie, nie pomyślałam o genetyce. ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
K-Lee Family
|
![]()
No i wszystko stało się jasne
![]() K-lee też tak ma, mało tego unika wtedy dotyku i odsuwa się od nas i ostentacyjnie rozwala się na trawce... Wniosek z tego jeden: Peronówka poszła na łatwiznę i zaczęła produkować podrabiane wilczaki ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
![]()
Grin, nie przejmuj się, to minie.
Maluch jest młody i to pierwsze ciepłe dni jego życiu. Więc musi się przystosować do takiej temperatury. Może to potrwać nawet do 2-3 tygodni. Jedne psy szybciutko się aklimatyzują inne potrzebują właśnie trochę czasu. Ośrodek termoregulacji nie jest jeszcze w 100% przystosowany i pies jak harcował w mrozie i śniegu, teraz próbuje robić to samo i jest mu gorąco. Ale to nic straszengo- sama natura ![]() Jeżeli po 2-3 tygodniach dalej będzie się wyraźnie męczył, ział i niechętnie ruszał no i ogólnie miał małą tolerancję na ruch możesz pójść do weta i poprosić o badanie krwi (anemia) bądź EKG (czy serduszko prawidłowo działa). A na razie nic się nie martw- dużo zimnej, czystej wody w misce, codzienne spacerki i pies powinien za kilka dni ganiać jak szalony ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
O, dzięki Rybka.
![]() Potwierdziłaś moje "podejrzenia". Teraz wiem, że to normalne zachowanie i nie mam się czym martwić na zapas, tylko obserwować. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
![]()
Rybka ma tutaj zupełna rację. czambor też jest zimowy i jego pierwsze letnie dni wyglądały przezabawnie. Był wiecznie zmęczony, co chwila się kładł i nie miał zbytniej ochoty biegać. Ale jak na 3 dzień spacerów niepostrzeżenie udało mu się wejść do jeszcze zimnej wody ( przypomne, ze wczesniej woda to wróg nr 1, wszystkie kałuze omijał ) to stanoł jak wryty na conajmniej 5 minut. Tak totalnie bez ruchu po czym wyskoczył z niej jak dosłownie torpeda zrobił slalom pomiedzy drzewami z prędkoscią światła ( nie przeszkodziło mu zaliczenie jednej dziury i zarycie pyskiem po trawie jak też zderzenie z drzewem - om tego nie zauważył ) Trwało to około 15 minut i powróciła ochota do wszystkiego. Potem regularnie na spacer dzienny chodziliśmy w to wąłśnie miejsce. Choc ja byłem przerażony jego zachowaniem. Byliśmy wtedy też z innym wilczakiem dorosłym, który zachowywał sie normalnie. Więc zachowanie mojego było z lekka nienormalne bo nawet zbytnio nie miał ochoty na jedzenie i też sie martwiłem czy nie jest chory.
|
![]() |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|