![]() |
#10 | |
VIP Member
|
![]()
Bardzo Wam dziekuje... Maluch jest rzeczywiscie slodziak....
![]() Quote:
Wielu hodowcow majac takiego malucha, ktory nie rosnie decyduje sie na jego uspienie (bez wzgledu na to, czy szczeniak jest zdrowy), czy tez cierpi na jakies problemy... Czy to dlatego, ze uwaza je za "wadliwe", czy z obawy przed gadaniem innych hodowcow... Co do gadania - jestem w stanie zrozumiec ten strach, bo rzeczywiscie zaklamanie niektorych wykracza poza wszelkie granice... Ja zostalam poinformowana, ze najbardziej "zyczliwa" (wysylajace emaile za moimi plecami) jest hodowczyni, ktora nie dosyc, ze sama miala takie maluchy to jeszcze w dziwny sposob sluch po nich zaginal... ALE.... nawet to nie tlumaczy usypiania karzelkow... To NIE SA "normalne" wilczaki - od innych roznia sie charakterem: sa o wiele bardziej "slodkie" i "mile", typowe psy o wygladzie i charakterze maskotki.... STRASZNIE sympatyczne. I takie zostana... Nie sa to jednak "zdrowe" psy - bywa ze maja problemy z nerkami, sierscia itd... Dotad niewiele jeszcze zbadano karzelkow, wiec trudno ustalic ile bedzie zyl taki maluch. Mowi sie o 5-6 latach, bywalo, ze bez leczenia dozywaly 10... Czy mozliwosc wystapienia problemow zdrowotnych uprawnia do wydania na nie wyroku smierci? OCZYWISCIE, ZE NIE... Bo... przewidywana dlugosc zycia karzelka wilczaka nie jest wcale mniejsza niz np "zdrowego" wilczarza, czy doga... Nie maja wiecej problemow zdrowotnych niz np chow chow... ![]() Jesli wiec trafi sie Wam w miocie takich maluch, pozwolcie mu zyc. Bez obaw - sama bylam zaskoczony iloscia osob, ktore chca tego malucha zabrac do siebie - wiec nie ma problemu by znalezc im nowe domy. Jesli Wam sie to nie uda - w Holandii powstala fundacja, ktora takiego maluchy przygarnie - bedzie mial dobra opieke przez cale zycie... A "krzykacze" i "obgadywacze"? Dobrze wiecie, ze jak czegos na Was nie znajda to sobie wymysla.... ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|