Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 29-03-2010, 21:33   #1
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

pochylasz się nad psem, grozisz mu, burczysz na niego. Ja raz, w chwili wściekłości nawet...zlałam smyczą trawę obok (biedna trawka) Po prostu wygrażasz psu i patrzysz jak on się zachowuje. Jeśli pokaże, że jest "malutki i grzeczniutki" to cel osiągnięty, nic więcej nie trzeba. Tu chodzi o wywołanie reakcji podporzadkowania (niekoniecznie skrajnej postawy pokazania brzucha), ten stan (podporządkowania) przenosi się automatem na kolejne sytuacje, czyli owocuje posłuszeństwem.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2010, 21:40   #2
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ja raz, w chwili wściekłości nawet...zlałam smyczą trawę obok (biedna trawka)
Taaa, coś mi to przypomina; kaczkę (czy kura to była?), którą załatwiła suka p. Mrzewińskiej.
Dzięki, jarzę
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2010, 21:44   #3
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Gaga, a co w sytuacji, jesli pies nie pokaze, ze jest ''malutki i grzeczniutki''? Jesli dalej bedzie sie ''stawiac''? Pytam z czystej ciekawosci, sama nigdy takiego ''teatru'' wobec Varga nie stosowalam.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2010, 21:52   #4
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Czy próby lizania po ustach można zaliczyć do podporządkowania się czy do kombinatorstwa?
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2010, 21:53   #5
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Agnieszka View Post
Gaga, a co w sytuacji, jesli pies nie pokaze, ze jest ''malutki i grzeczniutki''? Jesli dalej bedzie sie ''stawiac''? Pytam z czystej ciekawosci, sama nigdy takiego ''teatru'' wobec Varga nie stosowalam.

A pojęcia nie mam! Nigdy, żaden mój pies nie robił takich numerów Tyle, że to nie wynika z jednego "teatru" ale z całej reszty.Tak sądzę.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 29-03-2010 at 22:13.
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2010, 21:56   #6
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Kurczę, bo co burczę i warczę na Astarte to ona przechodzi w tryb lizania z uszami położonymi po sobie... I nie wiem czy przestawać wtedy na nią burczeć czy robić to aż się całkowicie uspokoi...
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2010, 22:00   #7
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Yyyyyyyyy..nie wiem ? W sumie Chey tak nie robił (ja generalnie nie kocham jak pies mnie liże po twarzy) to nie wiem, ale na czuja to właśnie pokazuje. Zobacz na fotach reakcje tych młodszych wilczaków do starszych-wylizywanie pysków. Dla mnie to zachowanie submisyjne.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2010, 11:27   #8
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
ja generalnie nie kocham jak pies mnie liże po twarzy
Też nie lubiłam, ale polubiłam , choć z oczywistych powodów staram się raczej wystawiać szyję lub ucho Lizanie swojego stada przez Lizuskę jest dla niej tak naturalnym zachowaniem, że musiałabym nie mieć serca i sumienia, żeby ten objaw gorącej miłości i oddania tłumić...

Natomiast udało nam się nieźle wypracować komendę "zatyczka" - kiedy sucz wita gościa, jest nagradzana za kołowanie wokół niego z zabawką w pysku, bez skakania, lizania i łapania zębami (zajęty pysk! ).
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2010, 22:25   #9
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Tyle, że to nie wynika z jednego "teatru" ale z całej reszty.Tak sądzę.
''Calej reszty'' - co masz na mysli?

Odnosnie samego tematu - Fori, rozpoczelas bardzo ciekawa dyskusje i przydatna, jak sadze, ale niestety, chyba zgodze sie z Magdalena - raz, ze ludziom brak odwagi pisac o popelnionych bledach, dwa - podejrzewam, ze malo osob odzywa sie w tym temacie, bo zdaja sobie sprawe, iz mimo swej otwartosci i dobrych intencji zostana po cichu (przez innych) mocno skrytykowani... Niestety w calym tym naszym towarzystwie jest bardzo duzo falszu.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2010, 22:36   #10
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Agnieszka View Post
''Calej reszty'' - co masz na mysli?
Relacje budowane przez całe, wspólne życie.

Quote:
Odnosnie samego tematu - Fori, rozpoczelas bardzo ciekawa dyskusje i przydatna, jak sadze, ale niestety, chyba zgodze sie z Magdalena - raz, ze ludziom brak odwagi pisac o popelnionych bledach, dwa - podejrzewam, ze malo osob odzywa sie w tym temacie, bo zdaja sobie sprawe, iz mimo swej otwartosci i dobrych intencji zostana po cichu (przez innych) mocno skrytykowani... Niestety w calym tym naszym towarzystwie jest bardzo duzo falszu.
A szkoda, bo błądzi każdy. A szacun dla tych, którzy chcą naprawić to, co się schrzaniło. Popełnić błąd i przyznać się do niego-to żaden wstyd, wręcz przeciwnie, odwaga aby stanąć i powiedzieć, że się nie udało. Temu m.in. miał służyć stary już wątek o zniszczeniach.. a za sprawą dziwnych ludzi stał się obiektem wytykania palcami.A potem poszło już lawinowo...
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2010, 22:46   #11
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
A szkoda, bo błądzi każdy. A szacun dla tych, którzy chcą naprawić to, co się schrzaniło. Popełnić błąd i przyznać się do niego-to żaden wstyd, wręcz przeciwnie, odwaga aby stanąć i powiedzieć, że się nie udało.
Jak najbardziej sie z Toba zgadzam. W tym wypadku chodzi mi wlasnie o tych, jak to nazwalas, dziwnych ludzi. Ale taka juz ludzka natura, ze nie kazdy ma na tyle silny charakter, aby ignorowac swiadomosc istnienia tej ''drugiej'' strony - jakze nieprzyjemnej i przykrej.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2010, 07:43   #12
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Popełnić błąd i przyznać się do niego-to żaden wstyd, wręcz przeciwnie, odwaga aby stanąć i powiedzieć, że się nie udało. Temu m.in. miał służyć stary już wątek o zniszczeniach.. a za sprawą dziwnych ludzi stał się obiektem wytykania palcami.A potem poszło już lawinowo...
Pamietam ten wątek - dalismy zdjęcia ze zniszczeń w domu spowodowanych przez Imbusa. Imbus bardzo ale to bardzo niszczył i wył w domu - oczywiście zostając sam. Moze to ta nieodcięta pępowina o której pisała Gaga. Walczyliśmy długo i " namiętnie". Przeprowadzilismy sie do nowego mieszkania, zmienialiśmy metody, ja brałam urlopy i zwolnienia aby jakos stopniowo Imbusa przyzwyczajać do bycia samemu w domu. Osiągnęlismy sukces. Imbus zostawał sam na prawie 8H i nie niszczył i nie wył. Ale...... Wilczaki uczą pokory. Zeszłego lata Imbus wystarszył sie pod domem "starcha na wróble" - gościa na szczudłach dziwacznie wymalowanego. Takiego starchu nie widziałam u Imbusa. Z trudem udało mi się go powstrzymać od ucieczki. Spodnie miałam podarte i byłam podrapana.
Następnego dnia gdy go zostailismy w domu zniszczył drzwi, domofon i jeszcze pare innych rzeczy - "płacząc" przy tym niemiłosiernie. Cała nasza praca w mgnieniu oka poszła na marne I znów wszstko od nowa.
Teraz jest znów świetnie ale tffu tfuu nie zapeszam.
Cały czas uczymy sie Imbusa, cały czas z nim pracujemy i na każdym kroku jestesmy konsekwentni i wymagamy od niego wiele. To My podejmujemy decyzje w naszym stadzie. Napewno Imbus nie raz próbował zmienić swoja pozycję w stadzie i myślę że próbuje. Ale nie ma szans
szasztin jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 00:39.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org