Wiesz Elu...niszczyc to on juz doskonale umie...tego akurat go uczyc nie musze

Sytuacja trafila nas niecoo z nagla , decyzja z dnai na dzien a ja jakos nie chce gnoja trzymac w klatce, w ktorej pies moze sie okrecic i polozyc...no miejmy litosc! nie bardzo mam teraz mozliwosc kupienia sporo wiekszej klatki- najwieksze dostepne sa tylko ciut wieksze od tej, ktora mamy...zreszta klatka miala byc czasowa...a ze czs przyszedl wczesniej niz myslelismy.... Poki zajmei sie tylko balaganem - niech tak bedzie...staramy sie usunac te rzeczy, ktore bylyby groznejsze dla niego i cenniejsze dla nas...
Widzialm w Lazne psy spedzajace caly dzien w klatkach ( glownei chyba niemieckie) i przyczepach...wyciagane najpierw odbywaly masaz lap..to nie dla mnie...