Précédent   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Réponse
 
Outils de la discussion Modes d'affichage
Vieux 16/11/2010, 23h14   #21
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
Avatar de jefta
 
Date d'inscription: December 2007
Localisation: Wroclaw
Messages: 1 233
Envoyer un message via Skype™ à jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Par défaut

czy jest jakiś wilczak szkolony bez przygniatania do ziemi, łapania na kufę?
__________________
jefta jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/11/2010, 23h15   #22
Gaga
VIP Member
 
Avatar de Gaga
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Los Dientitos
Messages: 6 856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Par défaut

Citation:
Envoyé par sia Voir le message
Aż do następnego sprawdzania kto tu rządzi
Bo po każdym naszym "on już wie", "on umie" - wilczak uznaje za priorytet udowodnienie nam jak bardzo się mylimy

Jefta - tak
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/11/2010, 23h17   #23
anula
czuły barbarzyńca
 
Avatar de anula
 
Date d'inscription: May 2010
Localisation: miastowieś S-łomianki
Messages: 1 859
Par défaut

Citation:
Envoyé par sia Voir le message
Z każdym dniem się utwierdzam w przekonaniu, że z wilczakami jak z dziećmi. Tylko miłość i konsekwencja Więcej marchewki niż kija, spokój, zaufanie i dużo uwagi.
To działa.
Aż do następnego sprawdzania kto tu rządzi
jak z dziecmi specjalnej troski
amen
PS. Nie wiedzialam, ze suki tez sprawdzaja
anula jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/11/2010, 23h22   #24
sia
Junior Member
 
Avatar de sia
 
Date d'inscription: October 2010
Localisation: podkarpacie
Messages: 17
Par défaut

O nie! dzieci specjalnej troski są mniej cwane, a bardziej wyuczalne. Pracuję z nimi codziennie....
aaaa i robią znacznie mniej szkód
sia jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/11/2010, 23h28   #25
Witek
Plessowy wilczak
 
Avatar de Witek
 
Date d'inscription: March 2009
Localisation: Pszczyna
Messages: 1 200
Par défaut

Citation:
Envoyé par anula Voir le message
PS. Nie wiedzialam, ze suki tez sprawdzaja
Sprawdzają, sprawdzają Choć jak patrzyłam na samce w Późnej to mogę tylko Bogu dziękować, że chcieliśmy suczkę...
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/11/2010, 23h40   #26
anula
czuły barbarzyńca
 
Avatar de anula
 
Date d'inscription: May 2010
Localisation: miastowieś S-łomianki
Messages: 1 859
Par défaut

Citation:
Envoyé par jefta Voir le message
czy jest jakiś wilczak szkolony bez przygniatania do ziemi, łapania na kufę?
wydaje mi sie, ze gleba jest niczym w obliczu mojego dwudniowego "obrazenia sie" na psa kiedys. Troche sie tego wstydze, ale i umiem sie przyznac do takiej glupoty
Podobno cos w rodzaju glebowania robia dorosle wilczaki niesfornym szczeniakom, zeby je nauczyc zasad funkcjonowania w stadzie, hierarchii. Nie mysle, zeby to bylo traumatyczne przezycie. raczej ustawia do pionu gnojka. Bylam swiadkiem takiego "ustawiania" Biesa jakis miesiac temu przez doroslego paroletniego samca wilczaka. Obylo sie bez krwi, pyskówek, walki. Byl konkret - stanie nad namolnym smarkaczem w rozkroku i ostrzegawcze gulgotanie bez kontaktu wzrokowego. Krotkie, skuteczne. Zaraz potem znowu zabawa.
anula jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/11/2010, 23h46   #27
chabow
Junior Member
 
Avatar de chabow
 
Date d'inscription: February 2010
Localisation: Trochę Tu trochę Tam a teraz Gdańsk
Messages: 78
Par défaut

Citation:
Envoyé par jefta Voir le message
czy jest jakiś wilczak szkolony bez przygniatania do ziemi, łapania na kufę?

Wisus Raz dostał po tyłku a tak to słownie większość jest...
__________________
Całym sercem cwany!
chabow jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 00h12   #28
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
Avatar de jefta
 
Date d'inscription: December 2007
Localisation: Wroclaw
Messages: 1 233
Envoyer un message via Skype™ à jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Par défaut

Ja nie przygniatam/nie pokazuję kto rządzi. Ciekawa jestem jak to się skończy.

Po Lalce obiecałam sobie nie używać kar wcale. I ma zimno ich nie używam, tylko leciutkie korekty. Gorzej jest we wsiekłości, a mimo, że widzę jak kończy się to fatalnie, dalej nie zawsze nad sobą zapanuję jak niszczy coś bardzo cennego. Pracuję nad sobą cały czas .
__________________
jefta jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 00h37   #29
anula
czuły barbarzyńca
 
Avatar de anula
 
Date d'inscription: May 2010
Localisation: miastowieś S-łomianki
Messages: 1 859
Par défaut

Citation:
Envoyé par jefta Voir le message
Ja nie przygniatam/nie pokazuję kto rządzi. Ciekawa jestem jak to się skończy.

Po Lalce obiecałam sobie nie używać kar wcale. I ma zimno ich nie używam, tylko leciutkie korekty. Gorzej jest we wsiekłości, a mimo, że widzę jak kończy się to fatalnie, dalej nie zawsze nad sobą zapanuję jak niszczy coś bardzo cennego. Pracuję nad sobą cały czas .
Mnie niszczenie cennych rzeczy malo rusza. Przebolalam pare par butow i obgryzione meble, a laptop chowam wysoko ), za to bolaly mnie siniaki zrobione przez psa niby w zabawie (w jego rozumieniu). Mysle, ze wszystko zalezy od psa, i mimo ze moj podobno jest dosyc zrownowazony, i tak pokazuje rogi bardziej, nizbym chciala. Moze Sexy jest bardziej lajtowa, moze masz wiecej cierpliwosci, trudno tu porownywac, raczej wymieniamy doswiadczenia. Mam subiektywne poczucie, ze Bies probuje nami porzadzic, wiec stawiam sie na pozycji jego starszego, silniejszego i (mam nadzieje) madrzejszego opiekuna. i naprawde nie mam wrazenia, ze robilam mu krzywde przytrzymujac go na ziemi - a dodam, ze teraz juz sie to nie zdarza
A swoja droga: czytalam gdzies, ze jesli pies cos zbroi, np niszczy buty, trzeba nakrzyczec na... but, nie na psa
Czy powinnam nakrzyczec na siebie, jak pies mnie szczypie? pytanie retoryczne
nie chce, zebys jefta odniosla wrazenie, ze sie z toba wyklócam o racje - raczej wymieniam doswiadczenia z innymi uczestnikami forum. I nie twierdze, ze moja metoda jest najlepsza, ale w moim przypadku dosyc skuteczna. Chociaz wcale nie przepadam za silowaniem sie z psem, zeby nie bylo...
anula jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 00h40   #30
anula
czuły barbarzyńca
 
Avatar de anula
 
Date d'inscription: May 2010
Localisation: miastowieś S-łomianki
Messages: 1 859
Par défaut

a swoją drogą, to jest bardzo ciekawy wątek
anula jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 00h56   #31
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
Avatar de jefta
 
Date d'inscription: December 2007
Localisation: Wroclaw
Messages: 1 233
Envoyer un message via Skype™ à jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Par défaut

Citation:
Envoyé par anula Voir le message
Mnie niszczenie cennych rzeczy malo rusza. Przebolalam pare par butow i obgryzione meble, a laptop chowam wysoko ), za to bolaly mnie siniaki zrobione przez psa niby w zabawie (w jego rozumieniu). Mysle, ze wszystko zalezy od psa, i mimo ze moj podobno jest dosyc zrownowazony, i tak pokazuje rogi bardziej, nizbym chciala. Moze Sexy jest bardziej lajtowa, moze masz wiecej cierpliwosci, trudno tu porownywac, raczej wymieniamy doswiadczenia. Mam subiektywne poczucie, ze Bies probuje nami porzadzic, wiec stawiam sie na pozycji jego starszego, silniejszego i (mam nadzieje) madrzejszego opiekuna. i naprawde nie mam wrazenia, ze robilam mu krzywde przytrzymujac go na ziemi - a dodam, ze teraz juz sie to nie zdarza
A swoja droga: czytalam gdzies, ze jesli pies cos zbroi, np niszczy buty, trzeba nakrzyczec na... but, nie na psa
Czy powinnam nakrzyczec na siebie, jak pies mnie szczypie? pytanie retoryczne
nie chce, zebys jefta odniosla wrazenie, ze sie z toba wyklócam o racje - raczej wymieniam doswiadczenia z innymi uczestnikami forum. I nie twierdze, ze moja metoda jest najlepsza, ale w moim przypadku dosyc skuteczna. Chociaz wcale nie przepadam za silowaniem sie z psem, zeby nie bylo...
DZIĘKUJĘ za pomysł z krzyczeniem na buta! wygląda obiecująco, bardzo obiecująco nawet
mnie np. nie rusza brutalna zabawa nie wiem czy ona jest bardziej laitowa, bo była zawsze zachęcana a nie karcona za takie zabawy-trudno więc teraz porównywać.

A też się o nic nie wykłócam. Pytałam tylko czy jest jakiś wilczak podobnie wychowywany i jakie są tego skutki.
__________________
jefta jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 01h09   #32
secki
Head like a hole
 
Avatar de secki
 
Date d'inscription: June 2006
Localisation: 3miasto
Messages: 162
Par défaut

Ciężko z jednej strony mieć najbardziej inteligentnego/przebiegłego/najtrudniejszego itp itd (generalnie "bo to wilczak") i potem się dziwić
że toto kombinuje!
Im mocniejszy charakter tym trudniej!

Ja jestem prostym człowiekiem i stosuje proste metody:

1.Ostrzeżenie (jednoznaczne i zrozumiale)
2.Kara (szybka, "punktowa", krótka, obczuwalna); (oczywiście możemy to nazywać korektą, choć nie wiem czy z perspektywy psa czyni to jakakolwiek różnice; mi to obojętne)
3."Terror", zmuszenie do spuszczenia powietrza przez delikwenta (tylko jak nie zadziała kara, stricte siłowe)

Zasada jest taka, ze pies musi poznać wszystkie 3 elementy ale w praktyce
najczęściej doświadcza pierwszego, rzadziej drugiego (ale jego nadejście pies rozpoznaje bezbłędnie - i czasem jego wykonanie sprowadza się do samego rozpoczęcia procesu). Trzeci to już naprawdę rzadko (tu ograniczamy się praktycznie tylko to momentów gdy mu testosteron blokuje myślenie i trzeba mu siłowo przestawić priorytety).

U mnie wygląda to tak:
1."fuj"
2.liść
3.gleba

Oczywiście każdy egzemplarz jest inny i polecam raczej obserwacje i samodzielne wyciągnie wniosków (elementy stałe z naszej strony - konsekwencja, determinacja).
__________________
Karma - It's A Funny Thing
secki jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 07h34   #33
Z LASÓW LOTHLORIEN
Junior Member
 
Avatar de Z LASÓW LOTHLORIEN
 
Date d'inscription: June 2010
Localisation: Lublin
Messages: 298
Par défaut

Najlepszą karą jest brak nagrody...
Z LASÓW LOTHLORIEN jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 08h32   #34
szasztin
Senior Member
 
Avatar de szasztin
 
Date d'inscription: November 2006
Localisation: Sopot
Messages: 1 787
Par défaut

Citation:
Envoyé par Lotlorien Voir le message
Najlepszą karą jest brak nagrody...
Mi sie wydaje że czasami brak nagrody ( czyli automatycznie brak kary) jest juz nagrodą dla wilczaka..........
szasztin jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 09h26   #35
Z LASÓW LOTHLORIEN
Junior Member
 
Avatar de Z LASÓW LOTHLORIEN
 
Date d'inscription: June 2010
Localisation: Lublin
Messages: 298
Par défaut

Citation:
Envoyé par szasztin Voir le message
Mi sie wydaje że czasami brak nagrody ( czyli automatycznie brak kary) jest juz nagrodą dla wilczaka..........

To zależy czy mamy świadomość czym jest dla PSA nagroda. Niestety ludzie wymyślają jakieś mega nagrody, które według LUDZI są nagrodami. Pies nie rozumie, dlaczego dostaje pieczonego kurczaka, a nie np.podstawową karmę - nie ma kryteriów lepsze to nagroda. Dla PSA nagrodą jest np. bycie przy człowieku, kontakt z innym psem, nasza uwaga. Jeśli się mu ją zabierze to pies wie, że nie może zachowywać się w określony sposób, bo inaczej pozbawimy go możliwości wykorzystania behawioralnych potrzeb, co jest strasznym ograniczeniem.

W praktyce może to być np. zamknięcie w klatce, zabranie zabawki, zabranie "siebie".

Ja uważam, że wilczak jest rasą, która bardzo długo i często sprawdza, czy nasze zasady są aby napewno konsekwentnie przestrzegane. To wg. niektórych ludzi sprawia, że nazywa się je "trudnymi". Jak dla mnie pies to pies, każdy się uczy ale każdy w innym czasie.

Ale co ja będę tu gadać, co kraj to obyczaj.

Szkole pozytywnie i nie mam ŻADNYCH problemów z moim psiakiem!
Z LASÓW LOTHLORIEN jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 10h10   #36
szasztin
Senior Member
 
Avatar de szasztin
 
Date d'inscription: November 2006
Localisation: Sopot
Messages: 1 787
Par défaut

My też szkolilismy naszego psa tylko pozytywnie - ale tylko do 14 miesiąca jego życia. Niestety nie zawsze takie metody sie sprawdzają i nie u wszystkich psów.
Tez przez długi czas mysleliśmy że nie mamy problemów z naszym psem - ale jak to zawsze mawia RONA - " wilczak uczy pokory". I z tym sie w 100% zgadzam.
szasztin jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 10h20   #37
Grin
Wilkokłak
 
Avatar de Grin
 
Date d'inscription: August 2008
Localisation: Katowice
Messages: 2 220
Par défaut

Citation:
Envoyé par jefta Voir le message
czy jest jakiś wilczak szkolony bez przygniatania do ziemi, łapania na kufę?
Łowca nigdy w swoim życiu nie został przez nas zglebowany; za kufę parę razy sama go chwyciłam, ale wynikało to bardziej z mojego przypływu emocji, niż zaplanowanego działania.
Cóż, w szkole do której chodzimy, nie mówiono nam o tej metodzie i jakoś sobie radzimy bez niej, aczkolwiek zgodzę się z Seckim, że czasem do mózgu samca trudno się przedrzeć przez pokłady testosteronu (czy czegoś tam ).
Powiedziane było wcześniej, że wywalenie psa na plecy to bardzo dotkliwa (i ostateczna kara), dlatego nie bardzo mi się to "widzi" jako środek zaradczy na zabawowe, choć oczywiście dotkliwe gryzienia szczeniaka. Są inne możliwości, ale też jestem zdania, że każdy ma prawo stosować środki w których skuteczność wierzy.
Osobiście wierzę w większą skuteczność pracy z psem i zachowanie konsekwencji w swoich działaniach, niż skuteczność samych kar; np. pies ma nie wchodzić do kuchni? Komenda np. waruj-zostań przed progiem, konsekwentne odsyłanie na miejsce po jego przekroczeniu, a smaczne nagródki jeżeli grzecznie respektuje komendę. Pies szybko się uczy, że leżenie przed progiem bardziej mu się opłaca, niż szwendanie się pod nogami. Kara niepotrzebna. To taki mały przykład.
Citation:
Envoyé par Lotlorien Voir le message
Szkole pozytywnie i nie mam ŻADNYCH problemów z moim psiakiem!
Mówisz o swoim obecnym wilczaku? Bez żadnej złośliwości z mojej strony życzę Ci, abyś to samo mogła powtórzyć za powiedzmy kilkanaście miesięcy...
PS
Secki; co to jest "liść" w punkcie 2, bo nie zakumałam? :P

Dernière modification par Grin ; 17/11/2010 à 10h29
Grin jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 10h59   #38
Gaga
VIP Member
 
Avatar de Gaga
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Los Dientitos
Messages: 6 856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Par défaut

Citation:
Envoyé par secki Voir le message
1.Ostrzeżenie (jednoznaczne i zrozumiale)
2.Kara (szybka, "punktowa", krótka, obczuwalna); (oczywiście możemy to nazywać korektą, choć nie wiem czy z perspektywy psa czyni to jakakolwiek różnice; mi to obojętne)
3."Terror", zmuszenie do spuszczenia powietrza przez delikwenta (tylko jak nie zadziała kara, stricte siłowe)

Zasada jest taka, ze pies musi poznać wszystkie 3 elementy ale w praktyce
najczęściej doświadcza pierwszego, rzadziej drugiego (ale jego nadejście pies rozpoznaje bezbłędnie - i czasem jego wykonanie sprowadza się do samego rozpoczęcia procesu). Trzeci to już naprawdę rzadko (tu ograniczamy się praktycznie tylko to momentów gdy mu testosteron blokuje myślenie i trzeba mu siłowo przestawić priorytety).

U mnie wygląda to tak:
1."fuj"
2.liść
3.gleba

Oczywiście każdy egzemplarz jest inny i polecam raczej obserwacje i samodzielne wyciągnie wniosków (elementy stałe z naszej strony - konsekwencja, determinacja).
I to jest kwintesencja systemu. Oczywiście to, co podstawimy pod „fuj”/liść/glebę to już nasza sprawa ale działa to właśnie tak, a nie inaczej. Identycznie jest w naturze, chociażby między psami, jest usztywnienie ciała >pomruk>obnażenie kłów>strzał. Jest stopniowanie ostrzeżeń. A wszystko po to, aby zatrzymać niepożądane zachowanie. Z czasem (w procesie naturalnej nauki, poznawania reguł życia w otoczeniu) delikwent kojarzy pierwszą sekwencję z ostatnim etapem. Taki dzwonek ostrzegający przed nieprzyjemnością (klasyczny odruch warunkowy). Z lektury czasów dzieciństwa mam przed oczami fragment Curwooda, gdy młody wilczek „zapoznaje się” z jeżozwierzem. Potraktował obce zwierzę w swoim stylu (podskoczę, pacnę, dziabnę), za co zarobił bolesny bukiet kolców w nos i łapę. Ta lekcja nauczyła go, że takie zwierzątko należy obchodzić szerokim łukiem, bo zbliżenie się będzie bolało. Tak właśnie działa m.in. obroża elektryczna, z czasem wystarczy ostrzeżenie aby pies zaniechał jakiegoś działania. I tak samo działają ostrzeżenie na poziomie „fuj”. To jest to, co ja nazywam wytłumaczeniem psu znaczenia słowa „nie” (fuj, e-e, czy co tam mamy w zwyczaju mówić). Niestety bez tego się nie da, sygnał musi nieść jakieś znaczenie, samo słowo dla psa jest bez znaczenia. Zresztą tak samo działamy my. Jak dziecko pcha rączkę do ognia to też najpierw słyszy: nie rób tego>uważaj będzie bolało>…..a potem jest krzyk Z czasem nasze „nie rób tego” będzie sygnałem, że dalej może być niefajnie, i "grzeczniejsze" dziecko zatrzyma się po usłyszeniu samego sygnału.

W obu przypadkach (człowieka i psa) wraz z rozwojem następuje wzrost znaczenia pierwszego sygnału przy jednoczesnym osłabieniu siły jego nadawania. Z początkowego, głośnego NIEEEEE (z dużą zawartością rrrrrrr:P), pozostaje nam spokoje „e-e”. To, jak szybko w danej sytuacji osiągniemy ten poziom, zależy m.in. od stopnia samonagradzalności danego (korygowanego przez nas) zachowania. Na szczęście psie priorytety z wiekiem też się zmieniają, to jest dobra wiadomość dla nas
Same pozytywne metody, które mają za zadanie uczyć a nie oduczać, wystarczają do pewnego czasu i w ograniczonym zakresie. Niestety bez zakazów się nie da, a tych nie znajdzie się w zestawie metod pozytywnych. Dla psa o wysokim poziomie instynktów i popędów, brak nagrody będzie kompletnie niewspółmierny do korzyści osiągniętych z zachowania samonagradzalnego, bo wynikającego wprost z zaspokojenia danego popędu. A te niekoniecznie dają znać o sobie w wieku szczenięcym. Powiedziałabym, że ich pełny obraz zaczynamy widzieć gdzieś w wieku dorastania Dlatego jedne sekwencje korekt będą eskalować a inne ulegną wygaszeniu, zmienna w czasie
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 11h08   #39
Witek
Plessowy wilczak
 
Avatar de Witek
 
Date d'inscription: March 2009
Localisation: Pszczyna
Messages: 1 200
Par défaut

Grin, oszustko, zglebowaliście Łowcę Raz jak szalał do psa na dt Człowiek w nerwach sam nawet nie wie kiedy to robi Dlatego ja już dawno przestałam wierzyć w to, że wychowam psa tylko pozytywnie. Wy macie większe pokłady cierpliwości i opanowania niż ja, więc wiem, że w Waszym wypadku był to przypadek przy pracy niż celowo zastosowana metoda
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Réponse avec citation
Vieux 17/11/2010, 11h16   #40
Grin
Wilkokłak
 
Avatar de Grin
 
Date d'inscription: August 2008
Localisation: Katowice
Messages: 2 220
Par défaut

Citation:
Envoyé par trunksia&witgor Voir le message
Grin, oszustko, zglebowaliście Łowcę Raz jak szalał do psa na dt Człowiek w nerwach sam nawet nie wie kiedy to robi Dlatego ja już dawno przestałam wierzyć w to, że wychowam psa tylko pozytywnie. Wy macie większe pokłady cierpliwości i opanowania niż ja, więc wiem, że w Waszym wypadku był to przypadek przy pracy niż celowo zastosowana metoda
Tak?
No proszę; ja NAPRAWDĘ tego nie pamiętam. Ale wierzą Ci na słowo. Musiałam wtedy być pod naprawdę duuuużym wpływem emocji.
W każdym razie nawet jeśli, to niewiele to pomogło.
Grin jest offline   Réponse avec citation
Réponse

Outils de la discussion
Modes d'affichage

Règles de messages
Vous ne pouvez pas créer de nouvelles discussions
Vous ne pouvez pas envoyer des réponses
Vous ne pouvez pas envoyer des pièces jointes
Vous ne pouvez pas modifier vos messages

Les balises BB sont activées : oui
Les smileys sont activés : oui
La balise [IMG] est activée : oui
Le code HTML peut être employé : non

Navigation rapide


Fuseau horaire GMT +2. Il est actuellement 20h03.


.
(c) Wolfdog.org