Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 14-06-2012, 16:51   #1
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by pawmagdul View Post
oczywiście fajnie by było jakby hodowcy bardziej zwracali uwagę przy doborze reproduktorów na cechy charakteru niż na niuanse anatomiczne ....
To dotyczy rowniez zwracania uwagi na charakter posiadanych suk, IMO.

Poza tym wszystkim uwazam, ze lekliwy pies czy suka nie musi rownac sie lekliwe potomstwo. Sa suki, ktore mozna nazwac lekliwymi z powodu niedostatecznej socjalizacji w hodowli, albo takie, ktore z takiej hodowli wyszly do swojego docelowego domku późno, i lekliwe sa nadal, bo braki utrwalone za mlodu trudno sie naprawia - a ich szczeniaki sa naprawde swietnie zsocjalizowane

Nie znam sie na dziedziczeniu cech charakteru, ale tak sobie mysle, ze moze to sklonnosci do agresji nalezy sie bardziej obawiac...
anula jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 17:09   #2
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Anula - nawet u psiaków, które miały 'gorszy start' widać to, co stanowi o bazowym charakterze: ciekawość, chęć poznawania. I takie psy raczej nie podlegają osądowi 'hodowlanemu' w tych samych kategoriach, co standardowo wydane do domów szczenięta. Dlatego tak ważne jest docieranie do prawdziwych informacji o danym psie (dla poszukujących), próba zrozumienia danego zachowania. Jeśli mamy do czynienia z ewidentnym dziedziczeniem niepożądanej lękliwości - lepiej unikać takiej hodowli.

I jeszcze słowo o 'płochliwości' wilków - wilk jest zwierzęciem dzikim i jako takie musi kalkulować ryzyko i wydatek energii, cała dzicz tak postępuje. Nie wiem skąd ludzie włożyli w wilka płochliwość - dla mnie to kompletne banialuki
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 17:48   #3
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Anula - nawet u psiaków, które miały 'gorszy start' widać to, co stanowi o bazowym charakterze: ciekawość, chęć poznawania. I takie psy raczej nie podlegają osądowi 'hodowlanemu' w tych samych kategoriach, co standardowo wydane do domów szczenięta. Dlatego tak ważne jest docieranie do prawdziwych informacji o danym psie (dla poszukujących), próba zrozumienia danego zachowania. Jeśli mamy do czynienia z ewidentnym dziedziczeniem niepożądanej lękliwości - lepiej unikać takiej hodowli.
Masz racje - ja sie az tak gleboko w ten temat nie wglebiałam, stad uogólnienia
Pewnie nie widzialam dotad (przynajmniej w realu) prawdziwego "bojącego dudka" (zachowania na wystawach nie bede uzywac jako przykladu, poniewaz to nie sa jednak standardowe sytuacje i trzeba o tym pamietac )
anula jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 18:15   #4
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
(zachowania na wystawach nie bede uzywac jako przykladu, poniewaz to nie sa jednak standardowe sytuacje i trzeba o tym pamietac )
No widzisz Pani, a ja się upieram, że wystawy nie takie straszne. Zwłaszcza na ringu-przyjaźni ludzie, podchodzą i nie robią krzywdy, właściciel chwali i karmi smaczkami i gdzie te strachy? Mało tego! Pies ma zagwarantowany najłatwiejszy odstresowywacz - bieg i to przynajmniej dwa razy. Poza ringiem - no ok, hałas, może jakiś pies obcy wyskoczy. Ale poza tym - klasyczna sytuacja jak w mieście.
Dlatego ja akurat wystawy traktuję jako dobry test charakteru (i cały czas mówimy o standardowych sytuacjach, gdy bierzemy 8-tygodniowego malucha do domu z 'domowej' hodowli) na nich po prostu nic złego się nie dzieje i nie ma bata, pies MUSI jakoś zachować się w związku z kolejnym, jednakowym doświadczeniem (żeby nie powiedzieć: wyciągnąć wnioski)
Jeśli taki wilczak zaczynał biegać po ringu w klasie baby, a w championach(sic!) nadal wbija ogon w brzuch, to w życiu nie uwierzę, że w dowolnej obcej dla niego sytuacji, na obcym terenie - nie położy się ze strachu. I to jest niestety ogromna wtopa 'hodowcy' i takie właśnie psy są całkowicie poza wzorcem (oraz powinny być poza hodowlą).
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 18:45   #5
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Widzisz Gaga, ja popelniam podstawowy blad - patrze na wilczaki przez pryzmat mojego... A Biesiak NIGDY nie bal sie w takich sytuacjach. Wchodzil na ring jakby nigdy nic, pobiegal - ach, jak on to lubi - dal sobie pomacac jajka - a co mu tam, przeciez moze byc o ich los spokojny, po co czlowiekowi jego jajka (w razie czego zawsze mozna mu odgryzc reke - chociaz nigdy do tego nie musial sie posunac)- moze to kwestia jego autyzmu a moze i dobrego charakteru, nie wiem. W zwiazku z tym, ze oceniam mojego psa jako niezwyklego pod kazdym wzgledem (), wszelkie nieznaczne odchylenia od tego standardu zachowan mnie nie szokuja, a raczej staram sie je kwalifikowac jako norme wlasnie
anula jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 19:26   #6
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Ja bym tego nie wkładała do kategorii błędu Choć przyznam, że nie jesteśmy wolni w swych spojrzeniach od obrazu własnych psów, ale to nie grzech.
I tak właśnie myślę, że Bies zachowuje się normalnie. No bo właśnie - dlaczego miałby inaczej? Przyjmuje świat z dobrodziejstwem inwentarza, jak wzorcowy chłopak dowolnego gatunku. I tak - to jest właśnie norma.
Jakby był poniżej normy-tez byłby Twoim najukochańszym (i Cheya też ) wilczakiem, ale nie rozmawiamy o relacjach przewodnik-pies, tylko o odpowiedzialności hodowców. Każdy pies zasługuje na jak najlepsze życie, ale to 'jak najlepsze' nie oznacza tylko pełnej miski, miękkiego posłania i porcji pieszczot od właściciela, a także (a może przede wszystkim) - wyposażenie go przez hodowcę w taki zbiór cech, który mu na to szczęśliwe życie pozwoli.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 19:33   #7
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ja bym tego nie wkładała do kategorii błędu Choć przyznam, że nie jesteśmy wolni w swych spojrzeniach od obrazu własnych psów, ale to nie grzech.
I tak właśnie myślę, że Bies zachowuje się normalnie. No bo właśnie - dlaczego miałby inaczej? Przyjmuje świat z dobrodziejstwem inwentarza, jak wzorcowy chłopak dowolnego gatunku. I tak - to jest właśnie norma.
Jakby był poniżej normy-tez byłby Twoim najukochańszym (i Cheya też ) wilczakiem, ale nie rozmawiamy o relacjach przewodnik-pies, tylko o odpowiedzialności hodowców. Każdy pies zasługuje na jak najlepsze życie, ale to 'jak najlepsze' nie oznacza tylko pełnej miski, miękkiego posłania i porcji pieszczot od właściciela, a także (a może przede wszystkim) - wyposażenie go przez hodowcę w taki zbiór cech, który mu na to szczęśliwe życie pozwoli.
like it
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 17:53   #8
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
To dotyczy rowniez zwracania uwagi na charakter posiadanych suk, IMO.
Jasne że tak i nie chodzi tu tylko o geny. W końcu to poprzez matkę szczeniaki najpierw poznają świat i jej reakcje na różne bodźce widzą.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 23:25   #9
Shyboy
aen'drean va, eveigh Ain!
 
Shyboy's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: Stargard
Posts: 205
Send Message via Gadu Gadu to Shyboy
Default

Tak czytam Pana, Panie Pawle i troche jestem przerażona...
Od razu chce zaznaczyć, że nie będę podejmowała tematu lękliwości bo mam na ten temat zbyt małą wiedzę, ale...
Pierwsza sprawa to to, że stara się Pan czytelnikom tego wątku uświadomić, że Kurt jest mega super zsocjalizowany (nie neguję tego że jest, nie znam psiaka) choć tak na prawdę nikt dotąd tu nie napisał, że jest inaczej.
Quote:
Originally Posted by pawmagdul View Post
i wszystkim jeszcze raz powtórzę .... Kurt jest WYJĄTKOWO zsocjalizowany i świetnie się czuje tak w towarzystwie psów jak i ludzi ))
Quote:
Originally Posted by pawmagdul View Post
ale ja powtarzam po raz któryś, że Kurt nie jest lękliwy !!!!
Druga sprawa... Gdybym miała w najbliższym czasie nabyć szczeniaka z jakiejkolwiek hodowli, zakładając, że nie znam żadnego hodowcy, to czytając tą wypowiedź
Quote:
Originally Posted by pawmagdul View Post
makota: oczywiście masz rację .... pewnie trudno nabyć szczenię wilczaka które w hodowli miało sensowne warunki rozwoju .... zwłaszcza jak ktoś ma w hodowli 13 psów w kojcach
to bym załamała ręce i ubolewała nad tym, że tak cudowne psy żyją i rozmnażają się w tak strasznych warunkach, a świadomość że dostałabym malucha który byłby super strachliwym wariatem, pewnie by mnie zniechęciła (no chyba że Pana założeniem jest zniechęcać przyszłych właścicieli). Wiadomo, że są hodowle i 'hodowle', ale kurcze nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora, bo ludziom którzy traktują hodowanie poważnie, możemy takimi słowami sprawić dużo przykrości. Zdaję sobie sprawę, że moje słowa mogą być troche puste bo dopiero poznaję cały ten wilczakowy świat, ale nie jest też tak że nie mam bladego pojęcia o czym mówię...
Chyba ostatnia sprawa to ten sarkazm
Quote:
Originally Posted by pawmagdul View Post
Galicja: to jak to .... nie spacerujecie ze swoimi pieskami ????
i
Quote:
Originally Posted by pawmagdul View Post
mi nie chodzi o imprezę i burych przywiązanych do płota, tylko o SPACER
Nikt przecież nie napisał że 'psy uwiążemy pod drzewami, a my będziemy się swietnie bawić'
I wcale nie piszę tego, bo chcę bronić Magdę i dlatego że mam psa z Galicji, po prostu strasznie nie fajnie się to czyta.
__________________
'Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś' Antoine de Saint-Exupery
Shyboy jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 23:44   #10
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Pawel, mlodziaki zwykle na takich spotkaniach biegaja luzem
Przy plocie stercza uwiazane dorosle psy.
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 15-06-2012, 08:18   #11
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Takiego dla ktorego charakter przeklada nad wyglad nie znam.
Ale też przedkładać się chyba nie powinno? Wygląd odpowiednio rozumiany to także kondycja i zdrowie. Potrzeba wyważenia tych dwu czynników, dlatego też uważam, że hodowanie jest bardzo trudną i odpowiedzialną sztuką i sama nigdy bym się za to nie wzięła.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 15-06-2012, 08:58   #12
trunksia
Junior Member
 
trunksia's Avatar
 
Join Date: Jun 2012
Location: Pszczyna
Posts: 163
Default

Obiecywałam sobie, że nie będę już wchodzić w utarczki słowne z kolejnymi "jedynymi sprawiedliwymi". No ale nie strzimałam...

Quote:
Originally Posted by pawmagdul View Post
i wszystkim jeszcze raz powtórzę .... Kurt jest WYJĄTKOWO zsocjalizowany i świetnie się czuje tak w towarzystwie psów jak i ludzi ))
A to jest jakaś skala socjalizacji?
- źle zsocjalilzowany
-dobrze zsocjalizowany
-bardzo dobrze zsocjalizowany
-wyjatkowo zsocjalizowany
-wyrąbanie w kosmos zsocjalizowany

I na jakiej podstawie się psa kwalifikuje do tej skali? Jakieś testy? punktacja?

I nie zapomnijmy (każdy z nas, bez wyjątku!) zacząć dnia od pozdrowienia, modlitwy i przypomnienia słowami:

Quote:
Originally Posted by pawmagdul View Post
ale ja powtarzam po raz któryś, że Kurt nie jest lękliwy !!!! .... jest jak na wilczaka w górnej normie zachowań socjalnych ))
I tu pojawia się znów tajemnicza skala norm zachowań (dla przypomnienia- jakby kto zapomniał- Kurt znajduje się w jej górnej części).

Quote:
Originally Posted by pawmagdul View Post
makota: oczywiście masz rację .... pewnie trudno nabyć szczenię wilczaka które w hodowli miało sensowne warunki rozwoju .... zwłaszcza jak ktoś ma w hodowli 13 psów w kojcach ....
A to może szanowny pan wymieni te hodowle? I czy je szanowny pan kaznodzieja odwiedzał podczas poszukiwania szczeniaka?

PS.

Tak, pamiętamy- Kurt nie jest lękliwy!

Last edited by Witek; 15-06-2012 at 09:03.
trunksia jest offline   Reply With Quote
Old 15-06-2012, 09:34   #13
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Tez mialam sie nie odzywac ale powiem krotko, to jeszcze krotkie zycie z wilczakiem nauczylo mnie jednego: "nie chwal dnia przed zachodem slonca"
Smrodziach tez mial czas gdy lazilam zadowolona bo on juz taki super do psow i ludzi i ze on bedzie wyjatkowy i tak juz zostanie, a tu nagle kolo 10-11 miesiaca zycia niespodzianka, bo gdy hormony zaczely buzowac Urcio juz nie lubil wszystkich psow (ze swoim ulubionym kumplem ze szkolenia zaczeli na siebie burczec). Rowniez spora czesc socjalizacji poszla sie gonic bo tak jak jako maluch radosnie wital sie z kazdym to teraz nachodzily go watpliwosci. Coz, wlozylam jeszcze wiecej czasu i pracy i sa efekty, wciaz jednak nie kazda osoba jest godna Urciowego zaufania czy uwagi i tak naprawde wiele zalezy od podejscia ludzi. Dlatego nigdy nie powiem, ze Smrodziach jest taki czy siaki na pewno, dla mnie po prostu jest. Raz moze byc lepiej raz gorzej, po prostu cieszymy sie pierdolami, jak to ze zdalismy to PT1, to ze wciaz chce ze mna cwiczyc na kolejne egzaminy, to ze ostatnio w zabawie radosnie polecial na rekaw pozoranta, ze mimo tego piekielnego Euro i tlumow wytrwale ze mna sie szlajal po miescie chociaz ktos nam non stop truje, ze coraz fajniej reaguje jak ktos nas zaczepi, ze wtedy juz nie pokazuje jak mu nudno, ze nie jest taki uparty, cieszymy sie wlasnie tym a reszta nas nie interesuje, po prostu pomagamy sobie nawzajem i jest fajnie. To tyle, ale warto sie nad tym tez zastanowic.

Last edited by avgrunn; 15-06-2012 at 09:36.
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 15-06-2012, 13:08   #14
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Grin, przy ogromie hodowcow dla ktorych liczy sie tylko oczko, uszko i futerko przydaloby sie choc kilku z priorytetem charakteru, wlasnie po to by dazyc do rownowagi i nie hodowac kalek. A ja niestety przez te kilka lat zainteresowania rasa obserwuje taki proces.
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 15-06-2012, 13:17   #15
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

jefta kusicielka
Lada moment spęcznieje lista planowanych miotów i idę o zakład, że pojawią się teksty: 'dla ludzi lubiących sport i pracę z psem', bo....dziadek, albo pradziadek zaliczył coś więcej niż PT Zobaczysz
Nieważne, że matka miotu robi zdziwione oczy na komendę 'siad' (you talk to me?), że ojciec zaliczył jakieś bazis. Reklamujemy jako użytki!!!
jefta - ja w pełni rozumiem i popieram Twoje podejście, bo widać, że istnieje potrzeba zwracania uwagi na charaktery. Człowiek bierze szczeniaka, cos by z nim podziałał na cwiczaku, a tymczasem kicha Nnajpierw odwala orkę na ugorze w postaci oswajania strachów, dopiero potem (jak mu starczy zapału) może iść dołączyć do grupy ćwiczących, to może być diablo frustrujące
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 15-06-2012, 15:54   #16
pawmagdul
Junior Member
 
pawmagdul's Avatar
 
Join Date: Nov 2011
Location: Kraków
Posts: 168
Send a message via Skype™ to pawmagdul
Default

ONki to dopiero maja problemy z charakterem
__________________
http://pl.euroanimal.eu/
pawmagdul jest offline   Reply With Quote
Old 15-06-2012, 21:34   #17
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Nie wybierze. Prawdziwy wilczak do IPO sie nie nadaje. W dobrej hodowli (stawiajacej na WILCZAKOWY charakter) psa do tego SPORTU nie znajdzie. Musi szukac w hodowlach ONkowatych (chodzi mi o charakter, a nie eksterier)....
Nie doprecyzowałam, albo pominełaś poprzednie wypowiedzi. Nieważne. Stawiamy tu w opozycji psy skrajnie lękliwe, które boją się wyimaginowanych stworów i własnego cienia do psów, które bierzesz i widzisz w nich tego drive'a do roboty. To nie musi być IPO, IPO użyłam w korelacji z jeftą, bo ćwiczy.

A co wg Ciebie oznacza WILCZAKOWY charakter? Bo wiele razy widziałam (również u Ciebie, w zapowiedziach miotów) zachwalanie zdanych egzaminów u protoplastów oczekiwanych szczeniąt. Bez wyraźnego wykluczania IPO.

Quote:
Drugie pytanie - jak ocenic PRACUSIOWATY charakter. Mozna to zrobic jedynie na podstawie pracujacych WLASCICIELI. Wiec zarzut w kierunku hodowli jest w sumie zarzutem w kierunku wlascicieli...
W jednej warstwie tak, ale w drugiej? Jeśli hodowca wypuszcza jeden, drugi, kolejny miot strachobździeli, to właściciel może się skichać, a rezultatów z pracy z takim psem nie zobaczy. Więc nie dziwi, że mało coś tych pracusiów widać. Jak mamy dobre bazowo psy, to możemy je sobie porównywać, który ma lepszego drive'a-dawno temu takie różnice było widać ma ćwiczaku miedzy Dewi i Cheitanem. Z nich dwóch to Dewi miała 'to coś'. I tutaj można się zastanawiać czy właścicielowi sie chce, czy nie...ale bazis było. I to się przekładało na wystawy, o których rozmawiałam z Anulą. Przegrały czy wygrały-ale zawsze z ogonem w górze.

Quote:
Oczywiscie mozna napisac, ze hodowca powinien wybierac wlascicieli pod tym katem, ale trzeba pamietac, ze PRAWDZIWI sportowcy maja dosyc zimne podejscie do psow.
Aby hodowca mógł wybierać-musi mieć z czego wybierać (z dobrych szczeniąt). Jeśli szczeniaki nie są dobre, nie ma mowy o wyborze. Nic się nie stanie jak super fajny pies pójdzie wąchać kwiatki, gorzej w drugą stronę...
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 15-06-2012 at 21:41.
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 15-06-2012, 21:09   #18
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
Grin, przy ogromie hodowcow dla ktorych liczy sie tylko oczko, uszko i futerko przydaloby sie choc kilku z priorytetem charakteru, wlasnie po to by dazyc do rownowagi i nie hodowac kalek. A ja niestety przez te kilka lat zainteresowania rasa obserwuje taki proces.
jefta, najwieksza zmiana nastapila w ludziach. Kiedys na zawodach startowalo po kilka wilczakow. Teraz nie dosyc, ze nie robi sie nic to jeszcze masowo krytykuje nawet wilczakowe spotkania, ze to "bezwartosciowe posiadowy". A kiedys to wlasnie te glupie spotkania i wystawy diabelnie pomagaly w socialu...

Druga sprawa - pamietaj, ze z wystaw MASOWO znikaja fajne psy. Po diabla maja sie wystawiac, gdy pies z uniesiona kita przegrywa z psem, ktory ma na koncie n-wystaw, a nadal jest spanikowany jak mlode szczenie (pomine juz mega braki w eksterierze). Wybacz, ale ja tez mam czasem dosyc, gdy przegrywa sie z kaleka, ktorej nogi lataja na wszystkie strony i ledwo czlapie w ringu, a jej jedyna zaleta(sic!) jest to, ze pies tak zgnebiony/wycofany. ze w zyciu nie odwazyt sie podniesc ogona. Nie dziw sie, ze ludzie wola isc na spacer niz ogladac to kampromitacje w ringach...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 05:06.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org