Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 14-06-2012, 17:09   #1
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Anula - nawet u psiaków, które miały 'gorszy start' widać to, co stanowi o bazowym charakterze: ciekawość, chęć poznawania. I takie psy raczej nie podlegają osądowi 'hodowlanemu' w tych samych kategoriach, co standardowo wydane do domów szczenięta. Dlatego tak ważne jest docieranie do prawdziwych informacji o danym psie (dla poszukujących), próba zrozumienia danego zachowania. Jeśli mamy do czynienia z ewidentnym dziedziczeniem niepożądanej lękliwości - lepiej unikać takiej hodowli.

I jeszcze słowo o 'płochliwości' wilków - wilk jest zwierzęciem dzikim i jako takie musi kalkulować ryzyko i wydatek energii, cała dzicz tak postępuje. Nie wiem skąd ludzie włożyli w wilka płochliwość - dla mnie to kompletne banialuki
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 17:48   #2
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Anula - nawet u psiaków, które miały 'gorszy start' widać to, co stanowi o bazowym charakterze: ciekawość, chęć poznawania. I takie psy raczej nie podlegają osądowi 'hodowlanemu' w tych samych kategoriach, co standardowo wydane do domów szczenięta. Dlatego tak ważne jest docieranie do prawdziwych informacji o danym psie (dla poszukujących), próba zrozumienia danego zachowania. Jeśli mamy do czynienia z ewidentnym dziedziczeniem niepożądanej lękliwości - lepiej unikać takiej hodowli.
Masz racje - ja sie az tak gleboko w ten temat nie wglebiałam, stad uogólnienia
Pewnie nie widzialam dotad (przynajmniej w realu) prawdziwego "bojącego dudka" (zachowania na wystawach nie bede uzywac jako przykladu, poniewaz to nie sa jednak standardowe sytuacje i trzeba o tym pamietac )
anula jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 18:15   #3
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
(zachowania na wystawach nie bede uzywac jako przykladu, poniewaz to nie sa jednak standardowe sytuacje i trzeba o tym pamietac )
No widzisz Pani, a ja się upieram, że wystawy nie takie straszne. Zwłaszcza na ringu-przyjaźni ludzie, podchodzą i nie robią krzywdy, właściciel chwali i karmi smaczkami i gdzie te strachy? Mało tego! Pies ma zagwarantowany najłatwiejszy odstresowywacz - bieg i to przynajmniej dwa razy. Poza ringiem - no ok, hałas, może jakiś pies obcy wyskoczy. Ale poza tym - klasyczna sytuacja jak w mieście.
Dlatego ja akurat wystawy traktuję jako dobry test charakteru (i cały czas mówimy o standardowych sytuacjach, gdy bierzemy 8-tygodniowego malucha do domu z 'domowej' hodowli) na nich po prostu nic złego się nie dzieje i nie ma bata, pies MUSI jakoś zachować się w związku z kolejnym, jednakowym doświadczeniem (żeby nie powiedzieć: wyciągnąć wnioski)
Jeśli taki wilczak zaczynał biegać po ringu w klasie baby, a w championach(sic!) nadal wbija ogon w brzuch, to w życiu nie uwierzę, że w dowolnej obcej dla niego sytuacji, na obcym terenie - nie położy się ze strachu. I to jest niestety ogromna wtopa 'hodowcy' i takie właśnie psy są całkowicie poza wzorcem (oraz powinny być poza hodowlą).
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 18:45   #4
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Widzisz Gaga, ja popelniam podstawowy blad - patrze na wilczaki przez pryzmat mojego... A Biesiak NIGDY nie bal sie w takich sytuacjach. Wchodzil na ring jakby nigdy nic, pobiegal - ach, jak on to lubi - dal sobie pomacac jajka - a co mu tam, przeciez moze byc o ich los spokojny, po co czlowiekowi jego jajka (w razie czego zawsze mozna mu odgryzc reke - chociaz nigdy do tego nie musial sie posunac)- moze to kwestia jego autyzmu a moze i dobrego charakteru, nie wiem. W zwiazku z tym, ze oceniam mojego psa jako niezwyklego pod kazdym wzgledem (), wszelkie nieznaczne odchylenia od tego standardu zachowan mnie nie szokuja, a raczej staram sie je kwalifikowac jako norme wlasnie
anula jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 19:26   #5
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Ja bym tego nie wkładała do kategorii błędu Choć przyznam, że nie jesteśmy wolni w swych spojrzeniach od obrazu własnych psów, ale to nie grzech.
I tak właśnie myślę, że Bies zachowuje się normalnie. No bo właśnie - dlaczego miałby inaczej? Przyjmuje świat z dobrodziejstwem inwentarza, jak wzorcowy chłopak dowolnego gatunku. I tak - to jest właśnie norma.
Jakby był poniżej normy-tez byłby Twoim najukochańszym (i Cheya też ) wilczakiem, ale nie rozmawiamy o relacjach przewodnik-pies, tylko o odpowiedzialności hodowców. Każdy pies zasługuje na jak najlepsze życie, ale to 'jak najlepsze' nie oznacza tylko pełnej miski, miękkiego posłania i porcji pieszczot od właściciela, a także (a może przede wszystkim) - wyposażenie go przez hodowcę w taki zbiór cech, który mu na to szczęśliwe życie pozwoli.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 14-06-2012, 19:33   #6
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ja bym tego nie wkładała do kategorii błędu Choć przyznam, że nie jesteśmy wolni w swych spojrzeniach od obrazu własnych psów, ale to nie grzech.
I tak właśnie myślę, że Bies zachowuje się normalnie. No bo właśnie - dlaczego miałby inaczej? Przyjmuje świat z dobrodziejstwem inwentarza, jak wzorcowy chłopak dowolnego gatunku. I tak - to jest właśnie norma.
Jakby był poniżej normy-tez byłby Twoim najukochańszym (i Cheya też ) wilczakiem, ale nie rozmawiamy o relacjach przewodnik-pies, tylko o odpowiedzialności hodowców. Każdy pies zasługuje na jak najlepsze życie, ale to 'jak najlepsze' nie oznacza tylko pełnej miski, miękkiego posłania i porcji pieszczot od właściciela, a także (a może przede wszystkim) - wyposażenie go przez hodowcę w taki zbiór cech, który mu na to szczęśliwe życie pozwoli.
like it
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 05:53.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org