Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Żywienie i zdrowie

Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 20-02-2014, 19:09   #1
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Dla Emi :-))

Ocena wpływu stosowania diety wegańskiej na gęstość mineralną kości oraz markery metabolizmu kostnego
The influence of vegan diet on bone mineral density and biochemical bone turnover markers

Data publikacji:
28.10.2013
Autorzy:

Jadwiga Ambroszkiewicz, Witold Klemarczyk, Joanna Gajewska, Magdalena Chełchowska, Edward Franek, Teresa Laskowska-Klita
Katedry:

Klinika Chorób Wewnętrznych, Endokrynologii i Diabetologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie
Słowa kluczowe: dieta wegańska, gęstość mineralna kości, markery metabolizmu kostnego
Key words: vegan diet, bone mineral density, bone metabolism markers
Streszczenie:

Wprowadzenie: Prawidłowo zbilansowana dieta, także dieta wegetariańska, powinna zapewniać właściwy wzrost i rozwój organizmu. Jednak rygorystyczne eliminowanie produktów zwierzęcych z diety (dieta wegańska) ogranicza podaż ważnych składników odżywczych i może wpływać na metabolizm kostny. Jest to szczególnie ważne u dzieci i młodzieży, których organizm jest w fazie intensywnego wzrostu i rozwoju.
Celem pracy była ocena stanu układu kostnego u osób będących na diecie wegańskiej z wykorzystaniem badań densytometrycznych i biochemicznych.
Materiał i metody: Badaniami objęto rodzinę (rodzice i dwoje dzieci) ściśle przestrzegającą zasad diety wegańskiej. Wartość odżywczą diety oceniono za pomocą programu Dietetyk2. Badanie densytometryczne przeprowadzono z zastosowaniem dwuwiązkowej absorcjometrii rentgenowskiej (DXA). Oznaczenia biochemiczne wykonano w surowicy krwi pobranej w godzinach rannych. Poziomy wapnia i fosforanów oznaczano metodą kolorymetryczną, 25-hydroksywitaminy D – metodą chemiluminescencyjną, a markerów obrotu kostnego – metodą immunoenzymatyczną.
Wyniki: Podaż fosforanów w diecie badanych osób była prawidłowa, natomiast wapnia i witaminy D poniżej wartości rekomendowanych. Stężenia wapnia, fosforanów oraz markerów obrotu kostnego w surowicy krwi mieściły się w zakresach wartości prawidłowych, natomiast 25-hydroksywitaminy D były niskie. Znormalizowany do wieku i płci wskaźnik Z-score całkowitego BMD (gęstość mineralna kości) oscylował u rodziców od -0,6 do 0,3, natomiast u dzieci od -0,9 do -1,0. Natomiast Z-score BMD L2-L4 wynosił od -0,9 do -1,9 u dorosłych oraz od -1,5 do -1,7 u dzieci.
Wnioski: Niska podaż wapnia i witaminy D w diecie wegańskiej może wpływać niekorzystnie na tempo metabolizmu kostnego i powodować obniżenie gęstości mineralnej u wegan. Zarówno parametry densytometryczne, jak i biochemiczne, za pomocą których dokonuje się oceny stanu układu kostnego, u osób stosujących dietę wegańską powinny być monitorowane. Dotyczy to szczególnie dzieci, których organizmy są w okresie intensywnego wzrostu i rozwoju.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 20-02-2014, 21:39   #2
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

polak

serio to ma być ta publikacja o którą prosiłam? to są te dobrze zrobione badania? mam uznać za rzetelne takie, które były robione na 4 osobach i to bez grupy kontrolnej?


To ja czekam cierpliwie dalej na coś "poważniejszego" a przede wszystkim konkretnie odnoszącego się do tego o co prosiłam /mój poprzedni post / . wszak mówiłeś, że takowe papiery istnieją /przynajmniej tak to zrozumiałam/

Last edited by Emi; 20-02-2014 at 23:14.
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 21-02-2014, 21:44   #3
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
polak

serio to ma być ta publikacja o którą prosiłam? to są te dobrze zrobione badania? mam uznać za rzetelne takie, które były robione na 4 osobach i to bez grupy kontrolnej?


To ja czekam cierpliwie dalej na coś "poważniejszego" a przede wszystkim konkretnie odnoszącego się do tego o co prosiłam /mój poprzedni post / . wszak mówiłeś, że takowe papiery istnieją /przynajmniej tak to zrozumiałam/
Tak wiem nie ma grupy kontrolnej, mała populacja, brak zasady „podwójnej ślepej próby” itp. Ale zdecydowałem się podesłać te badania bo wydawało mi się że ludzie którzy je robili byli pozytywnie nastawieni do wegetarianizmu co widać chociażby po ich wnioskach zrobili małe niedoskonałe badanie ale zrobili je dobrej wierze bez założonej z góry że wegetarianizm jest „be” i jest przyczyną wszystkich nieszczęść tego świata.
Jeśli chodzi o badania a o których pisałem to miałem je ale nie mogę ich teraz znaleźć pomimo licznych prób, klasyczne „diabeł zamiótł ogonem i się cieszy” wiem z doświadczenia że w takich wypadkach jeśli nie znajdziesz od razu to na nic nie da się szukanie na siłę , trzeba spokojnie odczekać i same się znajdą. Ale ponieważ czuję się „Góralem” jak zawsze się pocieszam czasowo zamieszkującym „nizinne miasto” to znajdę w końcu je i natychmiast je prześlę. Poza tym mam intuicyjne przekonanie że Pan Bóg pokarał mnie używając Twojej osoby jako narzędzia za złamanie mojej świętej zasady jak nie masz badań pod ręką żeby pokazać je w 3 sekundy to się nimi nie chwal 

A z innej beczki mam propozycję dla Ciebie i pozostałych uczestników tego wątku. Chciałbym porozmawiać o żywieniu WCZ. Sam przygotowując się do przyjęcia swojego poprzedniego psa (Australian Cattle Dog – ACT) postanowiłem zrobić krótki przegląd dostępnej mi literatury. Napotkałem chaos informacyjny w jednym punkcie dotyczącym podaży węglowodanów który chciałbym z Wami przedyskutować.

1. Białko – tutaj nie ma większych kontrowersji większość autorów proponuje od 4g do 6g białka na kg należnej masy ciała (dalej będę używał skrótu NMC) w zależności od ilości i jakości aktywności fizycznej.

2. Tłuszcz – tutaj też nie napotkałem większych kontrowersji, propozycje to od 1g tłuszczu na 1 kg NMC w górę w zależności od ilości i jakości aktywności fizycznej.

3. Węglowodany – tu zaczyna się sygnalizowany wcześniej chaos od 1g węglowodanów na kg NMC do 5g i więcej na kg NMC i to nie dla psów o dużej aktywności fizycznej ale dla zwykłych kanapowców.

Interesuję się biologią wilka, wiem że wilki po zabiciu ofiary nie jedzą tylko mięsa zjadając większość wnętrzności w tym wątrobę czym podobnie jak Eskimosi którzy zjadają surową wątrobę foki rozwiązując tym problem ewentualnego niedoboru witaminie ( Eskimosi do warzyw i owoców dostępu nie mieli), jedzą też jagody leśne itp. Ale to w żaden sposób nie daje 5g węglowodanów na kg NMC co dawałoby przy 50 kg wilku dawkę 250g węglowodanów dziennie czyli prawie 320g ryżu.
W końcu zdając się na swoją intuicje zdecydowałem się na zastosowanie następującego rozkładu makroskładników.

1. Białko – 4g białka na kg NMC, źródła: głownie szyje indycze, kilka razy tygodniowo wymieszane z podrobami czasami lepsze mięso czyli gulaszowe z indyka. Wszystko surowe
2. Tłuszcze – 2g na kg NMC, źródła: oleje dodawane do warzyw i tłuszcz zawarty w produktach mięsnych

3. Węglowodany - od 1g do 2g na kg NMC, źródła: warzywa starte wymieszane z olejem, czasami lekko podgotowane na parze

Wyniki zawsze idealne, piękny włos, niespożyte siły do wszelkiej aktywności fizycznej. Widoczne zadowolenie przy jedzeniu:-)) Bo zjedzenie 500g szyi indyczych zajmuje z 20 min i fajnie chrupią nie to co karma znikająca w ciągu minuty. Na wyjazdach stosowałem Royal Canin Energy 4300 bez jakiś negatywnych sensacji ze względu na zmianę sposobu odżywiania..

Jestem ciekawy Waszych opinii jakie rozkłady makroskładników stosujecie i z jakimi efektami, co myślicie o takich wysokich dawkach węglowodanów na 5g i więcej na kg NMC. Proponuję żebyśmy się posługiwali podając dawki poszczególnych makroskładników (białko, tłuszcz, węglowodany) gramami tego makroskładnika na kg NMC to najbardziej precyzyjne określenie i bardzo ułatwia dyskusję. NMC oznacza albo taka masę ciała jaką Wasz pies ma obecnie jeśli uważacie że jest w optymalnej dla siebie formie albo niższą od aktualnej czyli aktualna minus zbędne waszym zdaniem kilogramy sadełka lub wyższa od aktualnej w przypadku gdy jest po przebytej chorobie stracił dużo masy mięśniowej, czyli np. taka jaka miał przed chorobą jeśli był w optymalnej według Was formie.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 22-02-2014, 14:09   #4
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
Ale ponieważ czuję się „Góralem” jak zawsze się pocieszam czasowo zamieszkującym „nizinne miasto” to znajdę w końcu je i natychmiast je prześlę.
Tyś sie górolem urodziył cy pocuł? A s ktoryk to gór honorny cłece, hy?
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Reply With Quote
Old 22-02-2014, 15:52   #5
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Tyś sie górolem urodziył cy pocuł? A s ktoryk to gór honorny cłece, hy?
Ja większość dzieciństwa spędziłem na wiosce u dziadków w Bieszczadach około 40 km od zalewu na Solinie. I to ten czas oraz ludzie tam mieszkający a zwłaszcza mój dziadek ukształtowali mnie w dużej mierze ukształtowali na takiego człowieka jakim jestem dzisiaj. To nie są wysokie góry ale chyba najbardziej dzikie w Polsce więc mi bardzo odpowiadają, a teraz są jeszcze piękniejsze bo dużo terenów wycofano z użytkowania rolniczego i wtórnie zalesiono, wróciły wilki i niedźwiedzie. Ludzie tam bardzo charakterni nigdy bez walki się poddali ani okupacji niemieckiej ani rosyjskiej. A drzwi od domów możesz zostawić otwarte i nic nie zginie:-))
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 22-02-2014, 19:45   #6
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Polak, a co sie stalo z tym ACD? jak Ci sie chowal?
anula jest offline   Reply With Quote
Old 23-02-2014, 11:33   #7
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

My psy żywimy mniej więcej według zasady:
80% produktów pochodnia zwierzęcego (w tym 50% to mięso tj. mięsień, 50% cała reszta, wszystko surowe); 20 % roślinnego (w tym 75% to warzywa a 25% owoce).

Jeżeli posiłkować się by kalkulatorem BARFowym, który stworzono na forum BARFnego świata na podstawie kilku źródeł /publikacji, książek weterynaryjnych/ to zaczynają się schody z suplementacją. Jak próbowaliśmy ułożyć jadłospis z tym kalkulatorem to wychodziło nam, że do na 3 tygodniową porcję potrzeba nam oprócz ww. produktów poch. zw. i roślinnego na przykład 60 g soli kuchennej 10 g alg, 100g suszonej krwi, wit. E w kapsułkach i tran.

Trochę jednak chyba odeszliśmy od tematu wege

Zastanawiam się czy psy, z racji zaawansowanego udomowienia zmieniły swoje układy pokarmowe tak ażeby przetrwać w świecie karmiących ich "czym popadnie". Z tego co opowiadały mi moja prababcia i babcia, nikt psów mięsem nie karmił, wiadomo dobro luksusowe nawet na stole nie lądowało a co dopiero w misce
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 23-02-2014, 13:01   #8
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Polak, a co sie stalo z tym ACD? jak Ci sie chowal?
Chował mi się super pomimo że był po przejściach, dopiero teraz po waszych wpisach o WCZ widzę jaki "bezproblemowy" pies mi się trafił. Żadnych problemów z przywołaniem, brak nieuzasadnionej agresji do innych psów choć umiał się obronić, niespożyta chęć do towarzyszenia mi w długich spacerach (około 2 godzin lub więcej) po podmiejskich laskach, nawet jak spotykaliśmy co się często działo sarny to nie było problemu z przerwaniem pościgu i odwołaniem go. Ale to nie moja zasługa ale mojego przyjaciela u którego był przez rok na "rehabilitacji". Po tym jak został odebrany od "debila" który po kupieniu go do pomocy przy hodowli bydła pożałował kasy na szkolenie po czym uznał za niezdatnego do pracy bo nie umiał sobie z nim poradzić i dał go na łańcucha. Podczas jego nieobecności bo wyjechał do pracy chyba za granicę następny debil w osobie jego ojca za niegrożnie szczypniecie listonosza i dzieciaka który wlazł na podwórku za ogrodzenie, a tego podwórka ACT miał własnie bronić i pilnować. Więc ten debil zlał go łańcuchem i chyba pasem. Przez rok ACT był w górach gdzie dzięki mojemu przyjacielowi odzyskał zaufanie do człowieka i nauczył się wszystkiego co niezbędne. W tym czasie byłem tam bardzo częstym gościem do piątku do niedzieli od razu przypadł mi do serca i jak tylko mogłem to zabierałem go na wspólne spacery we 2. po roku pojawiła się potrzeba żeby znaleźć mu dobry dom bo pobyt u mojego przyjaciela od początku był sytuacją przejściową na zasadzie ratowania psa bo był przeznaczony do uśpienia. Dlatego przyjaciel zaproponował czy bym go nie wziął. Ja wprawdzie myślałem o psie ale chciałem mieć takiego od szczeniaka, ale moja aktualna wtedy partnerka który ma świetne podejście do psów bo chowała się z nimi od dzieciństwa i ma w sobie dużo mądrej miłości dla nich nie miała problemu z tym że jest starszy więc wspólnie zdecydowaliśmy że go bierzemy do Siebie ale będzie to jej pies. I tak spędziliśmy w trójkę kolejne 2 lata, dzieliliśmy się obowiązkami solidarnie, Ja ponieważ lubię jak tylko mogłem zabierałem go na długie spacery po podmiejskich laskach i krzakach i wspólne zabawy. Wybór mojej partnerki był optymalny dla niego bo on potrzebował dużo mądrego ciepła i czułości i poczucia że jest w końcu kochany i najważniejszy na świecie. W domu bezproblemowy, po podaniu jedzenia do miski potrafił na komendę czekać siedząc w odległości metra kiedy np ja udawałem ze jem z jego miski, bardzo dobry kontakt z moimi córkami które były u nas co na weekend co dwa tygodnie, nigdy żadnych przejawów agresji. Na polowania nie jeździł bo dla niego nie byłby bezpieczne udział w zbiorowych polowaniach (i zdania nie zmieniłem bo swojego WCZ na zbiorówki tez nie zamierzam brać). Ale tak mi się życie poukładało że od prawie roku nie mieszka już ze mną ale z moją była partnerką na wsi gdzie ma 2 suki mieszańce w typie ON-ka do towarzystwa, "brakuje mi go" ale wiem że tam jest szczęśliwy. No i jest zakochany w swojej pani a ona w nim, myślę że się świetnie dobrali:-))
Ponieważ ACT ma domieszkę dingo które od 3 tysięcy lat żyją dziko byłem zdziwiony różnicą wielości problemów jakie opisujecie pomiędzy ACT a WCZ, ale może to kwestia długości istnienia rasy (przynajmniej 100 lat w przypadku ACT) i tego że to psy pracujące z bydłem, czyli ich instynkt łowiecki ma częściowo możliwość realizacji bo pozostał skierowany na użyteczną dla człowieka pracę ale nie chcę się mądrzyć bo jetem "zielony", tak mi podpowiada tylko intuicja:-))
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 23-02-2014, 13:04   #9
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Polak, a co sie stalo z tym ACD? jak Ci sie chowal?
Oczywiście skrót powinien być ACD a nie a ACT :-))
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 14:15.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org