![]() |
#16 | ||
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
![]() Quote:
![]() Komentuje styl twoich wypowiedzi, który mnie razi /okazuje się że nie tylko mnie/, bo jest wysoce agresywny i nieznoszący sprzeciwu. W taki sposób ciężko polemizować na jakikolwiek temat, więc na serio przydało by się trochę dystansu i analiza tego co napisali inny bez przygryzania sobie warg ![]() Rozmawiamy o kastracji tak? Nigdzie nie padło stwierdzenie, że jest to "lek na całe /wilczakowe/ zło"- ja tak nie odczytuje cytatu Wilczastego. Ale już na jakiś elementy tego zła można "wyleczyć" kastracją. Leku separacyjnego nie uleczy, wręcz może go pogłębić, ale przy problemach z agresją /oczywiście nie tą lekową/ działa kojąco. Testosteron to b.silnie działający hormon, nie każdy musi chcieć z nim walczyć przez prawie całe wilczakowe życie. Wilczasty powinien poznać dogłębnie ciemne strony*- jeżeli będziesz je otaczał wianuszkiem nienawiści to wytworzy się bariera psychologiczna ![]() "FCI zabroniło cięcia uszów i ogonów. A my sobie rozmawiamy o kolejnych cięciach, które w dodatku nie pozostają bez wpływu na psychikę psa" Litości ![]() Zarzućmy wiec sterylizację/kastrację schroniskowych bid i kotów skoro jest to okaleczanie wysokiej rangi. Swojego konia też okaleczyłam, cóż chciałam żeby był normalnym członkiem stada i wychodził z nimi na łąkę zamiast zamykać go w boksie ![]() *W innym wątku wspominano o obniżeniu aktywności i otyłości to tez należy uwzględnić przy podejmowaniu decyzji ![]() ![]() Quote:
Quote:
Dopis: Mam póki co marne doświadczenia stricte własne z wilczakowym testosteronem, ale widzę co potrafi zrobić z psem tej rasy i jak i zauważam frustracje właścicieli. Dlatego jestem w stanie zrozumieć decyzję o wycięciu. Sama lubię wilczakową hiperaktywność i zadziorność, więc u nas nie ma o tym mowy /chyba ze pojawiłyby się względy zdrowotne/ ![]() Last edited by Emi; 30-07-2014 at 16:38. Reason: dopis |
||
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|