Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Off topic

Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 08-11-2007, 11:45   #1
Manu
Junior Member
 
Join Date: Feb 2005
Posts: 323
Send Message via Gadu Gadu to Manu
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
W Krakowie mamy pomnik pieska, ktory powracal na miejsce skad pogotowie zabralo jego pana....
Ten -> http://manu.dogomania.pl/coppermine/...album=23&pos=9

(bezp. link)
Manu jest offline   Reply With Quote
Old 08-11-2007, 16:24   #2
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Aha, też słyszałam o tym krakowskim piesku. A co się z nim dalej stało?
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 08-11-2007, 16:52   #3
shaluka
Wilczy Duch
 
shaluka's Avatar
 
Join Date: May 2007
Location: Sulejów
Posts: 1,439
Send a message via ICQ to shaluka Send a message via Skype™ to shaluka
Default

Byl on najprawdopodobniej najwierniejszym psem świata,(bylo to w latach 90), przez rok czekał na krakowskim rondzie Grunwaldzkim na swego pana, który w tym miejscu umarł. Psina błąkała się po mieście, aż zginęła pod kołami pociągu. Za wierność postawiono Dżokowi ( bo tak sie nazywal ow psiak) pomnik na krakowskich bulwarach wiślanych.
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."

Last edited by shaluka; 08-11-2007 at 16:55.
shaluka jest offline   Reply With Quote
Old 08-11-2007, 17:04   #4
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

O ile pamiętam, Dżok wracał na Rondo Grunwaldzkie, ale dopiero po dłuższym czasie dał się zaadoptować pewnej starszej pani która go regularnie karmiła od czasu gdy zginął jego pan. Kiedy ona z kolei zmarła, biedak zupełnie się pogubił, błąkał się i zginął pod kołami. Być może coś pomyliłam w szczegółach, ale to była BARDZO SMUTNA HISTORIA. Podobno bardzo trudno było mu pomóc... Miał chyba duszę wilczaka ...

znalazłam stronkę, faktycznie tak była jak pamiętałam...
http://krakow.miastodzieci.pl/wyciec...11,id,113.html

Last edited by Rona; 08-11-2007 at 17:06.
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 08-11-2007, 23:51   #5
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Ojej.... bardzo, bardzo to musiał byc wspaniały pies.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 03:48.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org