Silverki

[Louve]

Ale mi "maniunie niunie" chyba, że Cora to wypłosz jakiś

[PawelK]

no my nie bedziemy napewno brylowac i wzrostowo nasza damessa ma 65/66 za to wagowo, ehmmm, to Magri ma 32 kg a ja i tak ciagle slysze ze ja chyba glodze bo taka chudzinka. Test zeberek, no problemo, przechodzimy spiewajaco, wiec pytanie gdzie to sie kumuluje Jak narazie ani wzrost ani waga jej sie nie zmieniaja od dluzszego czasu.

A tak sie teraz prezentujemy









I spolka, Magri i Filet

[Hexeann]

Jeju! My się nie odzywamy, bo ja mam strasznie duuużo pracy, ale nadrobimy zaległości (niedługo już tydzień wolnego! :-) ) Przyznam szczerze, że co jakiś czas nerwowo staram się zmierzyć Mentaśka bo wydaje mi się, że dymu narobiłam i raz wychodzi mi mniej, ale bywa też więcej niż podawałam, więc - wynika z tego, że chłopak raz się przykurcza a raz staje na paluszkach - już sama nie wiem jak to z NIM jest. Generalnie dla mnie nadal jest „mały i chudy”. Jaki by nie był - kochamy GO jak wariaci! ))
Sami wiecie jak to jest! Człowiek się szybciutko uzależnia! Czyż nie????

cmoki!
Hexeann & Mentall
p.s. Foteczki wrzucę niedługo, obiecuję! :-)

[konek]

Hej witam i cieszę się, że znów się pojawiliście. Majeczka jest bardzo dynamiczna, musisz mieć Andrzej niezły aparat że tak fajnie udało Ci się uchwycić ją w ruchu. A Magri na trzecim zdjęciu wygląda na zagłodzoną
Fajnie rosną, cieszę się że macie coraz większego bzika na ich punkcie
Przewracają nam te psy życie do góry nogami ale cóż ono byłoby warte bez nich....

[Sariel]

A co się stało, że jedna silverka jest w dziale dorosłe szukające domu???

[Wojtek]

Originally Posted by panodfiony

A co się stało, że jedna silverka jest w dziale dorosłe szukające domu???

Właściciele chcieli ją sprzedać i tak znalazła się u nas.
Narazie ma jeszcze spory dystans do ludzi ( obcych ) ale powoli nabiera zaufania i z każdym dniem widać postępy.
Mała ma bardzo dobry charakter i mamy nadzieje, że w końcu trafi do SWOJEGO domu.
Narazie zwiedza z nami stolice, która nie robi na niej specjalnego wrażenie - spokojnie spaceruje i jest bardzo posłuszna.
Najważniejsze, że znowu jest radosnym i rozbrykanym psiakiem.
Napewno jest dość silnym charakterkiem , który tak do końca nie chce się podporządkować naszej malutkiej Brendzi.

Brenda, Medi i Lory



Lory i Medi



Siostrzyczki niestety odbiegają troche od pozostałych silverków wagowo i miarowo ( brak możliwości prawidłowego pomiaru - lub brak cierpliwości ) ale pragnąc to nadrobić wytrwale trenują zapasy
Lory 20,5 kg
Medi 22 kg
Brenda - rozmiar XL nadal utrzymuje wage 35 kg



Ola i spółka



Zdjęcia Majeczki i Magri rewelacyjne.
Serdecznie wszystkich pozdrawiamy
M&W

[Ondre]

Originally Posted by PawelK

no my nie bedziemy napewno brylowac i wzrostowo nasza damessa ma 65/66 za to wagowo, ehmmm, to Magri ma 32 kg a ja i tak ciagle slysze ze ja chyba glodze bo taka chudzinka. Test zeberek, no problemo, przechodzimy spiewajaco, wiec pytanie gdzie to sie kumuluje Jak narazie ani wzrost ani waga jej sie nie zmieniaja od dluzszego czasu.

Może Magriszonek jest jak to się mówi "grubszej kości" ..a kości ważą
A tą kryzę to ma miodzio normalnie Majkowi się bardzo wytarła

[Ondre]

Originally Posted by Hexeann

Jeju! My się nie odzywamy, bo ja mam strasznie duuużo pracy, ale nadrobimy zaległości (niedługo już tydzień wolnego! :-) ) Przyznam szczerze, że co jakiś czas nerwowo staram się zmierzyć Mentaśka bo wydaje mi się, że dymu narobiłam i raz wychodzi mi mniej, ale bywa też więcej niż podawałam, więc - wynika z tego, że chłopak raz się przykurcza a raz staje na paluszkach - już sama nie wiem jak to z NIM jest. Generalnie dla mnie nadal jest „mały i chudy”. Jaki by nie był - kochamy GO jak wariaci! ))
Sami wiecie jak to jest! Człowiek się szybciutko uzależnia! Czyż nie????

cmoki!
Hexeann & Mentall
p.s. Foteczki wrzucę niedługo, obiecuję! :-)

Do pomiaru polecam metodę freskowania naściennego

[Ondre]

Originally Posted by Wojtek

To zdjęcie kojarzy mi się z .. zresztą sami zobaczcie

[Wojtek]

DOBRE

[PawelK]

ehh a ja pamiętam jak w tym miejscu gdzie siedzi ta trójca stał kojec, i po otwarciu drzwiczek napadła nas taka sfora małych bąbli i obskakiwała ile wlezie

Ondre powiem ci że nie wiem, ale może coś w tym jest, łapencje ma dosyć masywne, więc narazie załóżmy że to kości ważą A kryzą jak i całym futrem chętnie się podzielę, może odkurzacz dłużej wytrzyma bo przy obecnej częstotliwości daję mu jeszcze jakieś pół roku.

[Konrad:)]

Nowa hodowla....? Z pewnością, gdybyśmy ją zakładali, to te dwie śliczne panny znalazłyby się w kręgu zainteresowń Eurego.
Wczoraj odwiedzili nas Małgosia i Wojtek ze swoimi suczkami - Lorką oraz Medi.

Najpierw całe towarzystwo uważnie wysłuchało, że nad Polskę zbliża się orkan "Emma", ciemne chmury zasnuły już niebo i w razie czego należy wiać do domu



Póki co - zabawa nabierała tempa



Medi znalazła kostkę i za nic nie chciała podzielić się nią z Lorką



Potem ukradła miśka-zabawkę i zakopała ją pod drzewem



Przyszła pora na posiłek



Nie musiałam nawet myć rąk - wylizane "do czysta"



Po szaleństwach i kolacji pora na "odpoczynek" w domu







MEDI - suczka po przejściach - powoli nabiera zaufania do ludzi, uważnie obserwuje otoczenie, obcych - jest jeszcze w niej jakaś obawa "czy aby mnie nie skrzywdzą ?", ale jej relacje ze światem, dzięki tytanicznej pracy Małgosi i Wojtka, lada moment będą zupełnie normalne.

Obie suczki są do siebie bardzo podobne - długonogie, proporcjonalne, mają ładne głowy, Medi dodatkowo jest super-futrzasta.
Eury na widok "bliźniaczek" naprawdę miał dylemat : ANIA czy HANIA ???

Dziękujemy za miłą wizytę, zapraszamy częściej

[Joanna]

Biedny Euryś: trudny wybór. BTW: a gdzie Brendzia w tym wszystkim? Się nie mogę doliczyć.....

[zalesianka]

Czas chyba zacząć odchudzać mojego Grubaska, bo żeberek jego to już dawno nie widziałem



Tutaj Baruś w miarę dobrze stanął. Parapet za nim jest na wysokości 84 cm o podłogi, Bariego tradycyjnie, dokładnie zmierzyć się nie da.

[Wojtek]

Originally Posted by Konrad:)

Wczoraj odwiedzili nas Małgosia i Wojtek ze swoimi suczkami - Lorką oraz Medi.

My również bardzo dziękujemy za miło spędzony czas i
serdecznie zapraszamy do nas.
Lory była wprost zauroczona Eurysiem.



Diablica czuła się na tyle swobodnie, że bez obaw postanowiła podjadać obiadek z miski Eurysia
Eury był jednak baaaardzo gościnny i wyrozumiały - bardzo pozytywnie przyjął małolaty.

Oczywiście czasem stopował braki w wychowaniu - pora na odpoczynek !!!



Myśle, że przy następnym spotkaniu Medi również nabierze śmiałości i przestanie chować się za kanapą



Pozdrawiamy M&W

[Wojtek]

Originally Posted by Joanna

a gdzie Brendzia w tym wszystkim? Się nie mogę doliczyć.....

Dzień wizyty u Eurysia to był dla nas dzień pracy- jak zwykle niestety Małolaty jeżdżą z nami do pracy do Warszawy ( zabieramy je jak tylko jest taka możliwość ) a wiesz jak to jest 3 wilczaki w pracy to conajmniej o 1 za dużo

Zwłaszcza, że Medi jeszcze czasem pyskuje Mamusi



Pozdrawiamy

[Wojtek]

No, no widze, że z Barusia robi się powoli Pan Pies

Znowu wpadła zima ale jak się ociepli to musimy zmontować wreszcie to spotkanie w Warszawie i policzymy te żeberka

[Joanna]

Originally Posted by Wojtek

Dzień wizyty u Eurysia to był dla nas dzień pracy- jak zwykle niestety Małolaty jeżdżą z nami do pracy do Warszawy ( zabieramy je jak tylko jest taka możliwość ) a wiesz jak to jest 3 wilczaki w pracy to conajmniej o 1 za dużo

Zwłaszcza, że Medi jeszcze czasem pyskuje Mamusi

Pozdrawiamy

Fakt, czasem jeden CzW pod biurkiem, to za dużo. Szczególnie, gdy rozrabia:

[PawelK]

Originally Posted by Wojtek

No, no widze, że z Barusia robi się powoli Pan Pies

Znowu wpadła zima ale jak się ociepli to musimy zmontować wreszcie to spotkanie w Warszawie i policzymy te żeberka

no my juz tylko czekamy na znak sygnal , bo siostrzyzczek to juz magri wieki nie widziala, a fajnie by bylo zebrac tak calosciowo miot

[PawelK]

jak tam samopoczucie "srebrzastych" 9-ty miesiac zastukal wiec , i chwalic sie zdjeciami