Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Hodowla

Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 27-01-2009, 20:06   #1
shaluka
Wilczy Duch
 
shaluka's Avatar
 
Join Date: May 2007
Location: Sulejów
Posts: 1,439
Send a message via ICQ to shaluka Send a message via Skype™ to shaluka
Default

Fajny z niej rudzielec.

P.S. Przepraszam, ze tutaj, ale pisalam normalnie i nic.. Pisze wiec tu. Prosze o poprawe daty narodzin Kali (15.02) w bazie.
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Reply With Quote
Old 30-04-2009, 11:13   #2
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Mam pytanie do Kasi82. Nie jest to broń Boże wścibstwo, ale zwykła ciekawość.

Gdy Łycko do Was zawitał, miał już parę ładnych miesięcy. Jak w związku z tym wyglądały te pierwsze dni pod Waszym dachem? Czy od razu zaakceptował Was jako swoje nowe stado, czy też trochę czasu mu to zajęło? Jak przyjął jazdę samochodem? Czy potrafił od razu chodzić na smyczy? A jak z zostawaniem samemu w domu? W końcu tak długo przebywał cały czas ze stadem.
Ciekawi mnie, czy mieliście większe problemy, niż to zwykle bywa, gdy się bierze parotygodniowego szczeniaka.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 30-04-2009, 11:33   #3
Kasia82
Junior Member
 
Kasia82's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
Default

po kolei
podróż do domu eeeeee te jedyne 12 godzin z 3 GODZINNYM POSTOJEM na A2? - całą przespał wtulony na zmianę we mnie albo w Łukasza - jedynie jak ruszyliśmy z Peronówki to zwrócił śniadanie ;D

potem przez pierwszy tydzień nie odstępował nas na krok aż do teraz kiedy to zaczyna nas olewać normalnie cóż podłapałam "papa" i jakoś za mną wraca do domu

co do smyczy no cóż pogodził się jakoś próbował trochę gryźć ale po paru kategorycznych FE ma ja w nosie

poza tym my przywieźliśmy go 8 kwietnia a już 18 kwietnia byliśmy na pierwszych zajęciach na PT ------ i tu się chwalę jest najmłodszy w grupie i dołączyliśmy na 3 zajęcia i NICZYM nie ustępuje owczarkom i labradorom ze szkolenia śmiem twierdzić że cholernie szybko łapie co i jak

co jeszcze winda była straszna przez pierwsze trzy dni teraz wchodzi na luzaku (wszystko zasługa serc kurzych którymi wypełniłam całą zamrażarkę )

jedyne co go wciąż przeraża to zejście choćby na dół do metra że o wejściu na stacje nie wspomnę

autobusy są ok jak stoją i nie syczą ... tak z przystanku jak autobus podjedzie to wsiadać nie chce

z zostawaniem sam w domu... hmm ja i Łukasz wzieliśmy urlopy i przez dwa tygodnie uczyliśmy go zostawać w domu poprzez wychodzenie z domu w tę i spowrotem i nagradzanie za ciszę

teraz od 27 kwietnia czyli od 4 dni zostaje sam - bilans obgryzł wczoraj trochę tynku z rogu ściany przy wejściu do domu

no i nie ma co ukrywać nie trzyma jeszcze jak duży pies ale stara się wczoraj była tylko kupa

Last edited by Kasia82; 30-04-2009 at 11:39.
Kasia82 jest offline   Reply With Quote
Old 30-04-2009, 11:40   #4
Kasia82
Junior Member
 
Kasia82's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
Default

a to i sam Ł jak Łycko ;D

[ATTACH]Zdjęcie093.jpg[/ATTACH]
Attached Images
File Type: jpg Zdjęcie085.jpg (97.9 KB, 23 views)
Kasia82 jest offline   Reply With Quote
Old 30-04-2009, 11:49   #5
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Z tego co piszesz wynika, że wcale nie było/nie jest tak źle. Wręcz przeciwnie.
I to pomimo, że miał jednak ogromny przeskok ze spokojnej (pomijając ciągły ruch gości ) Późnej do ruchliwej i głośnej aglomeracji. Jak pomyślę, ile na biednego psa nagle spadło nowych, "strasznych" bodźców, to jestem pełna podziwu.

Dla Was gratulacje za... odwagę.
My Łowcy nie odważamy się jeszcze zostawiać "luzem" w domu. Zostaje w swojej klatce, choć nie powiem, że mnie nie kusi spróbować. Zwłaszcza że gdy jesteśmy wszyscy razem, to z tego co widzę, w tych godzinach on i tak głównie śpi.

Co do szkolenia; my byliśmy najmłodsi w przedszkolu i teraz jesteśmy najmłodsi na PT. I fakt; w porównaniu z innymi psami, Łowca wcale nie wypada najgorzej.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 30-04-2009, 11:45   #6
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by Kasia82 View Post
i tu się chwalę jest najmłodszy w grupie i dołączyliśmy na 3 zajęcia i NICZYM nie ustępuje owczarkom i labradorom ze szkolenia śmiem twierdzić że cholernie szybko łapie co i jak
Brawo! Wilczaki generalnie "łapią" szybciej, niż inne psy. Niestety, szybciej też się nudzą Dłuższe zainteresowanie malucha to dopiero wyzwanie
Życzymy powodzenia.
JiD

PS
A jak mały odnosi się do tłumu ludzi na ulicy?
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 30-04-2009, 11:50   #7
Kasia82
Junior Member
 
Kasia82's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
Default

Z ta nudą to rzeczywiście faktyczny fakt
pierwszą godzinę chodzi bez zarzutu a tak w drugiej lub pod koniec to już widzę że patrzy na Łukasza i mówi oczami " no kurcze przecier już umiem to siad i waruj czego wy chcecie"

co do tłumu ludzi to staramy się go powoli przyzwyczajać i są efekty po prostu wybieramy chodniki o różnym natężeniu ruchu bo czasem jak jest za duży ruch to normalnie staje dęba i chce wiać
wtedy dwa wyjścia jeśli sie uda to odwracamy się do niego plecami i napinamy smycz - skutkuje w 95% odpuszcza i sam przychodzi
jeśli nie mozemy tego zrobić bo ruch jest za duży to nic na siłę - bierzemy go na ręce i przenosimy przez najgorszy kawałek - oczywiscie odwdziecza sie za to lizaczkiem ;D
Kasia82 jest offline   Reply With Quote
Old 30-04-2009, 12:01   #8
Kasia82
Junior Member
 
Kasia82's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
Default

ja co do Łycko wzięłam sobie do bardzo serca socjalizację

on się wciaż boi są rzeczy które przerazają go mniej są takie których boi sie panicznie ale staram sie patrzeć na to wszystko jego oczami

był w miejscu gdzie jak mi Margo napisała o blok z windą trudno
a tu nagle taka bomba wrażeń

więc powolutku
daliśmy radę z windą i innymi psami damy radę z cała resztą
Kasia82 jest offline   Reply With Quote
Old 30-04-2009, 12:19   #9
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by Kasia82 View Post
Z ta nudą to rzeczywiście faktyczny fakt
pierwszą godzinę chodzi bez zarzutu a tak w drugiej lub pod koniec....
Jestem ... zaskoczona! 2 godziny zajęć w przedszkolu to BARDZO dużo
Nie widziałam jeszcze psa, który byłby w stanie tyle wytrzymać. Nawet dorosłego.
Rozumiem, że wiele - a właściwie wszystko - zależy od sposobu organizacji zajęć ale...

Pamiętam czasy przedszkolne Dewi - 2-3 powtórzenia jednego zadania i zmiana albo zabawa - inaczej pies się dziwił, czego się od niego chce
O czymś takim, jak "klasyczne kółeczko PT" w ogóle nie było mowy. Umarłybyśmy z nudów i to obie
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 30-04-2009, 12:22   #10
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Hej, Joasiu! ( ) Ale to chyba nieporozumienie; z tego co pisała Kasia, oni poszli na PT od razu.

Inna sprawa, że u nas PT1 też trwa tylko godzinę i dobrze, bo pod koniec nawet tej godziny, Łowca już traci powoli zainteresowanie.
Nie wiem, jak jest na PT2, ale podejrzewam, że wkrótce się dowiem.

Last edited by Grin; 30-04-2009 at 12:25. Reason: literówka
Grin jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 05:21.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org