|
![]() |
#1 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]()
To, że ktoś zmienia zdanie i nie bierze psa, którego chciał/planował wcześniej wziąć samo w sobie nie jest naganne... gorzej, gdyby wziął nie czując się do końca na siłach i potem pies ponosiłby konsekwencje nieprzemyślanej decyzji...
![]() Natomiast zachowanie Wojtka w stylu "uciekającej panny młodej" ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
![]()
Nie żebym chciał dokładać, bo kopanie leżącego to żadna satysfakcja, ale IMO dobrze się stało.
Fiona ma nowy dom, bo Sariel był sam jak był w szpitalu i nie miał kto się zająć Fioną. I jeśli nic się nie zmieniło (nie moja sprawa, to już życie osobiste) to w razie znowu jakiegoś wypadku losowego znowu nie byłoby komu się zająć Very. Nie wiem czy branie szczeniora przez kogoś kto w razie czego nie ma kogo poprosić o pomoc jest dobre.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
![]() Quote:
Tym bardziej ze Sariel napisł że Fiona to nie był jego pierwszy oddany pies. Może niektórzy nie powinny zapraszać psa do swojego życia.....
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|