![]() |
![]() |
|
Spotkania i podróże Spotkania - te duże i te maleńkie, oficjalne i prywatne. Ważne by psy się wyszalały.... Jak i gdzie jechać z psem na wakacje... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 | |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
![]() Quote:
Wszystkich się wyszkolić nie da i dlatego sa takie listy. Jednak we wszystkim powinien jeszcze być jakis umiar i dobra wola. Prawo jest prawem i jeśli gdzieś jedziesz to je szanujesz. Niewiedza nie jest niczym złym ale też nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności. Szkoda psa bo on jest niczemu winny i takie kwestie powinny być zupełnie inaczej rozwiązywane. Choć czasami trzeba zrobić spektakl aby kimś wstrząsnąć. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]()
Zgadzam się, że prawo powinno być przestrzegane i ludzie mając psa rasy zakazanej w wielu krajach powinni byli sprawdzić czy pies będzie w Norwegii bezpieczny, ale z drugiej strony pewnie przypuszczali, że w najgorszym wypadku będą musieli opuścić kraj z psem, bo przecież nie zrobił nic złego - nikogo nie pogryzł, ani nawet nie zaczepił. Zwierzę to nie przedmiot, który można skonfiskować i zniszczyć.
![]() Wszyscy, którzy podpisali petycje uważają, że właściciele powinni byli dostać tzw. pouczenie/ ostrzeżenie i możliwość wyjazdu z psem z kraju, może nawet dodatkowo wysoką grzywnę, a nie, że prawo powinno być naginane do planów życiowych kogokolwiek. Wiem od Per Olava, że za tak okrutną egzekucją prawa stoją prywatne fobie kilku ludzi. Smutne to, ale prawdziwie i nie pierwszy raz zdarza się w historii. ![]() PS Swoją drogą, ciekawe ilu ludzi w imię solidarności z Majlo i jego właścicielami zrezygnuje w tym roku z urlopu w Norwegii (z psem lub bez) Podejrzewam, że straty w branży turystycznej będą spore... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
VIP Member
|
![]()
Rozmawiałam z koleżanka, która pomieszkuje w Szwecji. Sama ma dwa spore psy ale musi na nie bardzo uważać. Gdyby wybrały się na samodzielna wycieczkę, mimo dość słabo zaludnionego terenu- natychmiast zainterweniowaliby sąsiedzi. Bo taki jest zwyczaj, coś niepokoi obywatela, więc obywatel zgłasza a odpowiednie służby interweniują. Sami Szwedzi obniżyli znacznie granice wielkości psa i spotkać tam można głównie psy wielkości sznaucera miniaturowego. Duży pies to bardzo rzadki widok.
To mi przypomina sposób eliminacji wścieklizny w Anglii. Po prostu wszystkimi siłami likwiduje się problem. Prawdopodobne jest więc, że w Norwegii tez zadziałały "patrole obywatelskie", społeczność poczuła się niepewnie w obliczu obcowania z AST-em i postanowiła coś z tym zrobić. A że nam się to nie mieści w głowie? Cóż, inna mentalność może ? |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
![]()
Tak, bo u nas 'postawa obywatelska' ciągle jest kapusiostwem i donosami. I w sumie często tak jest - nie dla dobra ogółu, tylko aby dokopać sąsiadowi.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Junior Member
Join Date: May 2008
Location: Złotoryja/Wrocław
Posts: 149
|
![]()
Na wstepie zaznacze, to co napisze ponizej, to zaslyszane informacje, nie zweryfikowane przez naocznego swiadke. Chodzi o to, ze w Szwecji PODOBNO nie ma sie juz doczynienia z wyczuleniem na akty bezprawia i interwencje obywatelskie, a z przeczuleniem. Chocby, PODOBNO zdarzyly sie przypadki powiadamiania odpowiednich sluzb, za to, ze matka podniosla glos na dziecko, czy pacnela lekkiego klapsa w pupe. Abstrahujac od tego, czy klapsy powinny byc dozwolone, czy nie, wydaje mi sie, ze istotne jest tu to, ze w takich momentach jak ten przytoczony, lub np zwiazany z kulturalnym obracaniem piwka na trawniku, lub z sytuacja z tematu, nie mamy doczynienia ze zdrowa troska o druga osobe, siebie, czy porzadek spoleczny, a z ograniczaniem wolnosci i narzucaniem swojej wizji swiata i porzadku, przy uzyciu odpowiednich sluzb drugiej osbie. To jest donosicielstwo poplatane z wredota i pragnieniem wladzy, tych osob, ktorym tej wladzy nigdy nie jest dosc. Osobna sprawa jest to, ze prawo w Norwegii i Szwecji wydaje sie byc, bardzo restrykcyjne i ostre, a wielu obywatelom tych panstw wydaje sie ono odpowiadac. No coz, jak Gaga napisala, jechac tam z psami, ani mieszkac nikt nam nie kaze, a jak juz sie ktos decyduje to nalezy stosowac sie do tamtejszych zwyczajow. W temacie- szkoda tych psow i ich wlascicieli.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]()
Powtórzę to samo, co napisałam w dyskusji która toczy się na ang. forum: Decydenci zapominają czasem o tym, że prawo zostało stworzone przez ludzi i dla ludzi, aby im służyć i ich chronić, a nie odwrotnie. Stróże prawa (policjanci, sędziowie, itp.) to nie roboty i powinni stosować przepisy prawne ze zrozumieniem ich istoty, znaczenia oraz głębokich intencji ustawodawcy, a nie jakby byli kasownikami w tramwaju. Prawo bez "ludzkiego oblicza" i miłosierdzia przeradza się w szyderstwo z prawa!
Dla mnie nie są to puste słowa, bo gdyby moje pokolenie w 100% przestrzegało głupiego prawa to nadal żylibyśmy w komunie. Pewnie wielu z nas nie byłoby na świecie, gdyby nasi przodkowie przestrzegali prawa wprowadzonego przez okupantów.... Jestem jak najbardziej za przestrzeganiem prawa, za informowaniem władz o jego łamaniu, za sprawdzaniem, jakie przepisy obowiązują w innych krajach. (NB. ostatnio 'ocaliłam' moje dwie studentki przed więzieniem - chciały udać się z kolegami na wyprawę rowerową do Iranu ![]() Ale jestem też przeciwko absurdom prawnym, bo prawo można zmienić, a Majlo nikt już nie odda życia. Jakby na to nie patrzeć - w demokratycznym kraju w XXI zabijanie jakiejkolwiek istoty "na wszelki wypadek" jest absurdem, zwłaszcza, że równocześnie w zoo maja pewnie lwy i tygrysy, a po ulicach chodzą mordercy i gwałciciele. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Rona, to co piszesz jest bardzo mądre i głębokie i bardzo dobrze świadczy o Tobie jako o człowieku.
Jednak niestety obserwacje (wieloletnie już teraz) świadczą o tym, że do tej "zdrowej niesubordynacji" o której piszesz, zdolni są tzw. "zwykli obywatele", ale raczej marne szanse, żeby doczekać się jej ze strony tych, którzy prawo egzekwują. Niekiedy mam wręcz wrażenie, że oni stopniowo zatracają umiejętność samodzielnego myślenia, bo miejsce ośrodka za nie odpowiedzialnego zajmują... paragrafy. Oczywiście jestem tu zmuszona przeprosić za zaszeregowanie tych, którzy temu "procesowi" nie podlegają, bo nie wątpię, że i tacy istnieją. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|