Ostatnie wystawy- cisza w eterze

[Gia]

No właśnie Gaga, zarzuciłabyś linka, bo ja sama nie wiem o co chodzi

[Gaga]

Już się robi miłe Panie
zdjęcia autorstwa "beatkacg" z dogomanii:



śmieli Was uciąć ale resztę przodu mozna wywnioskować po tyle



te zdjęcia sa autorstwa "Paula&Goofi"
a reszta jeszcze tu :http://www.dogomania.pl/forum/f539/m...l#post12495516

[Gia]

Aaaa bardzo dziękuję
Fajne są takie pokazy, to były nasze trzecie

Mam jeszcze zdjęcia z zawodów frisbee, postaram się je Wam pokazać

[Gaga]

pewnie, że fajne I zazdroszczę. Kiedyś marzyło mi się aby coś takiego zrobić tylko wilczakami...bez względu na to, w jakim stylu by to zrobiły- byłoby to ciekawe i przydatne

[Gia]

K-lee pracuje z innymi psami, może nie jest w tym najlepsza, ale lubi to i świetnie się bawimy a przy okazji wysilamy móżdżki

Dziś K-lee grała w filmie Jak tylko dostanę zdjęcia to Wam pokażę, z frisbee już wgrałam do galerii, ale trzeba czekać na zaakceptowanie

Na tych pokazach wszystkie pieski były ze Szczecina, tylko K-lee i OB Tervueren z dziewczyną w pomarańczowej koszulce z naszej szkoły we Wrocławiu. W piątek dołączyłyśmy do grupy, żeby przećwiczyć układ, a w sobotę i niedzielę go prezentowałyśmy Gdyby nie cieczka... K-lee zaprezentowałaby na wystawie także frisbee

[Gaga]

E tam do galerii.. trza było tutaj pokazać
Filmowe też pokaz jak będziesz miała

K-lee pracuje z innymi psami, może nie jest w tym najlepsza, ale lubi to i świetnie się bawimy a przy okazji wysilamy móżdżki

I o to chodzi Występ publiczny, zwłaszcza na wystawie, gdy tyle się wokół dzieje, to spore wyzwanie dla ćwiczącej pary. I kolejna lekcja pracy w nowych warunkach. I to jest właśnie fajne Wiadomo, że na swoim ćwiczaku pies pracuje w miarę równo, niespodzianka bywa wyjście w świat
No a ja zawsze mówię, że dla mnie jakość pracy to jakość porozumienia w parze a nie milimetry w górę czy w bok.
Pisałam ale powtórzę: fajną macie grupę i pokazujcie się jak najczęściej

[Gia]

Jeszcze raz dzięki
Jak załadują się w galerii to wgram je tutaj, bo inaczej nie potrafię ich wkleić
Na Kalince jakoś tłumy nie robią specjalnego wrażenia, ale mam wrażenie, że w takich sytuacjach sucz przechodzi pełną mobilizację, bo zawsze w takiej sytuacji robi lepiej coś, nad czym dopiero pracujemy

Dziś w filmie, mogłyśmy przećwiczyć komendę "pac" - czyli "zdechł pies", której uczymy się od czwartku Zabawa była świetna, a reżyser zachwycony
Ja za to mogę nie karmić suki przez tydzień, bo jej zadaniem było wskoczyć na wysoki stół i pożreć wielki tort, a do tego udawać groźną. I gdy operator kamery zbliżał się do jedzącej na stole tort K-lee, sucz położyła uszy na boki, załamała je i zaczęła cudnie warczeć... jak się okazało nie na operatora, ale na psa który nam wtargnął na plan, bo wyczuł cieczkę, ale reżyser był zachwycony

Mogłabym tak całymi dniami robić "coś" z psem