Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 26-08-2009, 10:00   #1
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
O nas to ja się naprawdę nie martwię, bardziej się niepokoję o Was, bo Łowca naszych znajomych, traktuje jak swoich, a to oznacza POWITANIE.
Spoko. Na Błoniach większość psów wita właścicieli swoich kumpli. Często wracam ze spaceru w ubraniach we wzorek (w łapki )
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2009, 10:04   #2
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Spoko. Na Błoniach większość psów wita właścicieli swoich kumpli. Często wracam ze spaceru w ubraniach we wzorek (w łapki )
W takich miejscach jak Błonia czy Muchowiec, to jeszcze pół biedy; tam są psy w "większych ilościach", które jako tako odwracają uwagę od ich właścicieli. Gorzej gdy miejsce spotkania jest pozbawione takiego "rozpraszacza", bo radość Łowcy bywa wieeeelka.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2009, 12:11   #3
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Spoko. Na Błoniach większość psów wita właścicieli swoich kumpli. Często wracam ze spaceru w ubraniach we wzorek (w łapki )
Dewi nadal tak wita niektórych właścicieli swoich kumpli. To dwaj panowie po 190 cm. Mimo tego, że pilnie uważają, za każdym razem dostają całusy w nos. Na szczęście suk przy wyskoku trzyma łapy przy sobie i "atakuje" od tyłu i z boku liżąc w przelocie.
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2009, 12:28   #4
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Joanna View Post
Na szczęście suk przy wyskoku trzyma łapy przy sobie
A właśnie; też zauważyłam tę ciekawą właściwość wyskoków Łowcy; po pierwsze są na "niebotyczną wysokość", po drugie - zdarzają się właśnie te "wirtualne", bez opierania łap na człowieku, fakt - zakończone niekiedy świetnie wymierzonym całusem.
I jak tu się dziwić delfinom.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2009, 13:48   #5
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
A właśnie; też zauważyłam tę ciekawą właściwość wyskoków Łowcy; po pierwsze są na "niebotyczną wysokość", po drugie - zdarzają się właśnie te "wirtualne", bez opierania łap na człowieku, fakt - zakończone niekiedy świetnie wymierzonym całusem.
I jak tu się dziwić delfinom.
Haha zatem zaczynam wierzyć, że prawdziwy wilczak to taki, który
z radości skacze po ludziach
Grin, to teraz jak się spotkamy po cieczce, to my na skoki Łowcy sami się wystawimy w podzięce za cierpliwość dla wyskoków Unki - hehe
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2009, 18:59   #6
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Odnosnie powitan i calusow, my znalezlismy na to swietne wyjscie, ktore praktykujemy juz od paru lat. W momencie wielkiej radosci powitania, gdy Varg baaardzo chce jak najszybciej pocalowac, wystawiamy mu reke, najczesciej lewa - on wskakuje, opiera sie przednimi lapami na rece i wtedy nas caluje, bez mozliwosci przywalenia w nas uradowanym nosem, co jest bolese .
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 28-12-2009, 13:14   #7
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

mam "problem" z naszą ponad 2 miesięczna Radochną. od paru dni zaczyna gryźć nas wszędzie i coraz mocniej. w takich momentach dajemy jej do gryzienia jej zabawki, ale ona nie chce gryźć swoich zabawek i się nimi bawić, tylko koniecznie chce gryźć nas. i nawet jak jej się na coś nie pozwoli, np. wchodzić na łóżko, i się ja z niego zdejmuje to wtedy się denerwuje, zaczyna warczeć i gryźć. stosowałam metody kładzenia jej na plecy, unieruchamiania (żeby się uspokoiła) i jednocześnie dawania jej do pyska jej zabawki i to również nic nie poskutkowało. już drugi raz założyłam jej kaganiec, który ściągam wtedy kiedy jest już spokojna ale... nie jest to raczej dobra metoda ;/ proszę o pomoc!
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 28-12-2009, 14:56   #8
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Karina View Post
mam "problem" z naszą ponad 2 miesięczna Radochną. od paru dni zaczyna gryźć nas wszędzie i coraz mocniej. w takich momentach dajemy jej do gryzienia jej zabawki, ale ona nie chce gryźć swoich zabawek i się nimi bawić, tylko koniecznie chce gryźć nas. i nawet jak jej się na coś nie pozwoli, np. wchodzić na łóżko, i się ja z niego zdejmuje to wtedy się denerwuje, zaczyna warczeć i gryźć. stosowałam metody kładzenia jej na plecy, unieruchamiania (żeby się uspokoiła) i jednocześnie dawania jej do pyska jej zabawki i to również nic nie poskutkowało. już drugi raz założyłam jej kaganiec, który ściągam wtedy kiedy jest już spokojna ale... nie jest to raczej dobra metoda ;/ proszę o pomoc!
To normalne zachowanie młodego wilczaka. Takie gryzienie, to po prostu sposób komunikowania się małej z Wami - chce Wam oświadczyć, że coś jej się nie podoba i wolałaby to robić inaczej, albo że jest wesoła, albo że dziękuje Wam za pyszny obiad, albo chce wyjść na dwór. Przypuszczam, że Radochna wydaje z siebie mało dźwięków? Zasada jest taka, że im cichszy wilczak, tym więcej gryzie....W końcu jakoś musi się wyrażać ..
Zła wiadomość - większość wilczaków całe życie łapie swoich właścicieli za ręce , dobra - że ciężką pracą uda Ci się z czasem osiągnąć, że młoda będzie łapała delikatnie, tzn tak, żeby nie bolało, albo - jeśli będziecie mieć szczęście będzie łapać tak, żeby nikt nie widział lub.... za rękaw.

Zaobserwuj jak oganiają się od niej dorosłe psy i rób tak samo - spokojnie odwracaj się tyłem i zabieraj zabawki - czyli ręce. Nie krzycz, nie odskakuj, nie utrzymuj kontaktu wzrokowego, czyli nie nakręcaj "zabawy", po prostu małą ignoruj. Musi 'zakumać' - że gryzienie państwa nie jest nagradzające i nie opłaca się. Ale nie licz na szybki sukces - młode bestie mają żelazną wolę Musicie mieć silniejszą

PS Lorka nadal łapie nas całkiem mocno zębami przy powitaniu. Wtedy dobrze działa komenda "zatyczka". Pies leci po suszone ucho albo zabawkę, wraca z zatkanym pyskiem i wtedy dopiero jest pieszczony i chwalony.
__________________


Last edited by Rona; 28-12-2009 at 15:06. Reason: PS
Rona jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 20:06.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org