Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Off topic

Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 26-08-2009, 23:24   #1
Asaurus
Junior Member
 
Asaurus's Avatar
 
Join Date: Sep 2007
Location: E 21:1'10.10" N 52:17'22.07"
Posts: 44
Default

wilczakrew, zawsze są dwie strony medalu...

Wracając jeszcze do tematu samych pseudomyśliwych to ja widzę to tak, że są porządni myśliwi, którzy trzymają się zasad itp, są kłusownicy, którym nie wystarcza strzelanie do zwierzyny łownej, rozliczanie się z tego co ustrzelili, szukający adrenaliny strzelając do psów i kompletne świry strzelające do wszystkiego co się rusza, wiewiórek, psów czy ludzi. Wcześniej chodziło mi o tą drugą grupę osobników, którzy mają jakieś zahamowania i nie biegają jak skończeni szaleńcy, od wsi, do wsi strzelając z dubeltówki. Po pierwsze raczej policja szybko by się rozprawiła z tak niebezpiecznym osobnikiem, a po drugie równie dobrze taki świr, może każdego z nas, czy naszych psów, zastrzelić w środku dnia, na ulicy w mieście. Średnio raz w miesiącu czytam o strzelaninie w dzielnicy gdzie mieszkamy i jakoś nie boję się po nocy wychodzić z psami na spacer. Po prostu nie można popadać w paranoję, że za każdym krzakiem czai się kłusownik ze sztucerem wycelowanym w nasze psy. Myśle że kontrolując swoje psy jesteśmy w stanie znacznie zminimalizować ryzyko takiego odstrzału bo całkowicie wyeliminować problemu pewnie nigdy się nie da.

Igi, całkowicie popieram takie pogaduchy przy kawie.
__________________
Asaurus jest offline   Reply With Quote
Old 27-08-2009, 00:10   #2
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by Asaurus View Post
wilczakrew, zawsze są dwie strony medalu...

Wracając jeszcze do tematu samych pseudomyśliwych to ja widzę to tak, że są porządni myśliwi, którzy trzymają się zasad itp, są kłusownicy, którym nie wystarcza strzelanie do zwierzyny łownej, rozliczanie się z tego co ustrzelili, szukający adrenaliny strzelając do psów i kompletne świry strzelające do wszystkiego co się rusza, wiewiórek, psów czy ludzi. Wcześniej chodziło mi o tą drugą grupę osobników, którzy mają jakieś zahamowania i nie biegają jak skończeni szaleńcy, od wsi, do wsi strzelając z dubeltówki. Po pierwsze raczej policja szybko by się rozprawiła z tak niebezpiecznym osobnikiem, a po drugie równie dobrze taki świr, może każdego z nas, czy naszych psów, zastrzelić w środku dnia, na ulicy w mieście. Średnio raz w miesiącu czytam o strzelaninie w dzielnicy gdzie mieszkamy i jakoś nie boję się po nocy wychodzić z psami na spacer. Po prostu nie można popadać w paranoję, że za każdym krzakiem czai się kłusownik ze sztucerem wycelowanym w nasze psy. Myśle że kontrolując swoje psy jesteśmy w stanie znacznie zminimalizować ryzyko takiego odstrzału bo całkowicie wyeliminować problemu pewnie nigdy się nie da.

Igi, całkowicie popieram takie pogaduchy przy kawie.
Asaurus ja doskonale wiem o czym ty piszesz. Dlatego zgadzam się z Tobą bo masz w tej kwestii rację. Pewnie sam jesteś z tego przeklętego kręgu. Ja mam wielu znajomych lesników, myśliwych i strzelających sportowo. Jednak nikt z nich nie strzela sobie tylko dla samej ideii upolowania psa.
Przepisy są tutaj jednoznaczne i raczej jest to mało prawdopodobne aby tak nagminnie było tutaj łamane prawo przez piętnowanych. Zresztą sam chodzę do lasu z psem i wiem lub raczej widzę co sie dzieje . Mało kto panuje, a już nie mówić o tym kontroluje swojego psa puszczonego w lesie. Mam też gospodarstwo rolne z lasem i nigdy nie zdażyło się aby ktoś zwrócił nam uwagę, ze nasze psy biegają po moim terenie, pomimo, ze nie jest ogrodzony. Zresztą każdy wie jakiego ma psa i ludzie sami często robią sobie polowania np na zające. Wiem jak to wygląda niedalego mojego domu zwłaszcza wiosną jak sa młode.

Problem zawsze będzie i nie da się go unormować bo nigdy obie strony nie będą zadowolone z osiągniętych rozwiązań.

Zresztą jakiś czas temu u mnie w mieście był człowieczek co sobie kupił wiatrówkę i strzelał sobie do jadacych samochodów. Trwało to chyba ze trzy miesiące zanim go złapali. Miałem przyjemność po jego wybrykach wymieniać przednią szybę w samochodzie.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 17:52.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org