Quote:
Originally Posted by zubrzyca
inaczej sprawa wyglada gdy miot rozprowadzi sie wsrod ludzi znajacych rzeczywiscie ta rase i szukajacych np. towarzysza dla swego wilczaka, wtedy jest wieksza pewnosc ze pies jest w dobrych rekach i ze nie bedzie dopuszczony do dalszej rozplodowki.
|
Zgadza sie. Ale tu powstaje pytanie: czy komukolwiek mozna polecic taki miot jesli wiesz, ze rodzice badani nie byli, bo wedlug hodowcy jego suka jest zdrowa (rentgen w oczach

) i pies tez?

I skoro mozna wyjsc z zalozenia, ze rodzice nie maja praw hodowlanych, bo maja powazne klopoty ze zdrowiem/charakterem?
Z jednej strony czlowiek nie chce by maluchy wyladowaly w schronisku. Ale z drugiej strony wiadomo, ze prawdopodobienstwo klopotow zdrowotnych i problemow z charakterem jest o wiele, wiele wieksze niz u innego psa tej rasy... Co potem ma czlowiek powiedziec osobie, ktora bedzie miala pecha i ktorej szczeniak wyrosnie na osobnika strachliwego/agresywnego (tyly z socjalizacja) i na dodatek chorego?

Eh, nie wiem....