Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Hodowla

Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 31-01-2010, 16:04   #1
Margo
Moderator
 
Margo's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 1,281
Send a message via Skype™ to Margo Send Message via Gadu Gadu to Margo
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Mnie poruszył tekst Hanki na angielskim forum: warto używać nawet "brzydkich" psów, tych na które nikt nie chce zwrócić uwagi, bo ważna jest pula genetyczna, jej wielkość i różnorodność. O nią trzeba dbać!
Kłóci się to co prawda z moim osobistym nastawieniem ale tuszę, że takich wyborów dokonują hodowcy siedzący mocno w całej nauce hodowlanej, z wiedzą, wyczuciem i doświadczeniem
Ja przyznam, ze ciesze sie, ze nie jestem w czeskiej komisji hodowlanej...
Bo z jednej strony jestem w stanie zrozumiec sytuacje: po poprzedniej komisji hodowlanej Dana i reszta poradcow chowu 'odziedziczyla' tragiczna sytuacje. Czesc linii byla "przereklamowana" - kryly mlode psy krewnych i znajomych krolika, a stare odchodzily w zapomnienie. Wiele linii jest z tego powodu doslownie na wymarciu. Teraz probuje sie jedynie ratowac to co zostalo... Selekcja ma przysc dopiero pozniej... I w 100% jestem w stanie to zrozumiec, ale wybaczcie nie bylabym w stanie robic tego samego... tzn majac slabiutka suke pokryc ja slabiutkim psem, gdzie mialabym doslownie pewnosc, ze szczeniakom daaaleko by bylo do wygladu choc przecietnego CzW... Nigdy nie wybieralam psow 'po tytulach', wiem, ze nie ma psow idealnych. Ale kolejne pokolenie MUSI BYC (musi choc miec SZANSE) byc lepsze od rodzicow. A czesto tej zasady utrzymac sie nie da... Tzn moze i by sie dalo, gdyby hodowcy decydowali sie na wyjazd troche dalej niz "podworko sasiada" i import podobnej krwi, ale w lepszym "wydaniu", ale niestety tak nie jest...

O ile jednak moge sie jeszcze zgodzic z krycie slabymi psami to juz kompletnie nie przemawia do mnie ratowanie linii chorych. Gdy jakas linia zostaje zdziesiatkowana, ale nie przez brak kryc, ale przez choroby genetyczne: deformacje, klopoty ze stawami to ja osobiscie dalabym jej odejsc w niepamiec.... Skoro z 5 psow z tej linii 4 wyrzuci sie z powodow zdrowotnych to nie ratowalabym tej linii tym jednym jedynym psem - slabym, ale choc pozornie zdrowym... Jak dla mnie to zbyt duze ryzyko... I historia pokazywala juz, ze taka "laska" sie potem msci...
Tu na kompromis bym nie poszla...

Co do roznorodnosci genetycznej - nie mozna mylic jej z mieszaniem wszystkiego ze wszystkim (bo mylnie jest to wiazane z uzyskiwaniem jak najnizszego wspolczynniku pokrewienstwa - to wlasnie jest rownie niebezpieczne jak uzywanie popuklarnych reproduktorow, bo ma dokladnie TEN SAM EFEKT jak uzywanie jednego psa super-reproduktora).

Czasem tez nie warto urozmaicac - toczy sie teraz spora dyskusja nad slowacka populacja CzW (i to w samej Slowacji). Dotad byla wyrownana i na wysokim poziomie. Kilku hodowcow postanowilo poprawic "roznorodnosc" genetyczna - zaimportowano czeska krew, ktorej w Slowacji nie bylo. A czego nie bylo w Slowacji? Nie bylo psow OWCZARKOWATYCH. Wiec moze i roznorodosc genetyczna zyskala, ale jakosc psow poleciala na leb na szyje - pojawily sie ciezkie, zwaliste psy, z otwartymi kacikami i zmarszczkami. O ciezkim, slabym ruchu.

Jak dla mnie warto dbac o roznorodnosc, ale NIE ZA WSZELKA CENE. Sa pewne granice, ktorych nie przekrocze i ktorych przekraczac nie warto, bo wiecej sie posuje niz poprawi...
__________________
.

The customs of your tribe are not laws of nature - George Bernard Shaw
Margo jest offline   Reply With Quote
Old 31-01-2010, 16:11   #2
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Zacznę od tego, ze inaczej rozumiemy ów tekst Hanki, z bardzo prostego powodu:Ty jesteś hodowcą, ja nie Nie ta wiedza, nie to doświadczenie itp Ja przytoczyłam wypowiedź z jednego powodu:w opozycji do "modnych repów" . Nie znając tak dokładnie sytuacji populacji rasy uznaję, że to wskazówka aby sięgać nie tylko po "gwiazdy". No ale to truzim
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 31-01-2010 at 16:28.
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 31-01-2010, 18:32   #3
Hanka
Senior Member
 
Hanka's Avatar
 
Join Date: Nov 2003
Location: Kadaň
Posts: 1,622
Send a message via ICQ to Hanka Send a message via Skype™ to Hanka
Default

Děkuji Gaga. Teď pracujeme na novém, aktuálním seznamu reproduktorů a jejich rozdělení do skupin. Sama brzy uvidíš jaká je situace a které psy je potřeba využít. I když to nejsou zrovna "hvězdy" .
Je to těžké, někdy je to riziko, ale my chceme mít vlčáky ještě za 20,30 let....
Hanka jest offline   Reply With Quote
Old 31-01-2010, 18:43   #4
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Zacznę od tego, ze inaczej rozumiemy ów tekst Hanki, z bardzo prostego powodu:Ty jesteś hodowcą, ja nie Nie ta wiedza, nie to doświadczenie itp Ja przytoczyłam wypowiedź z jednego powodu:w opozycji do "modnych repów" . Nie znając tak dokładnie sytuacji populacji rasy uznaję, że to wskazówka aby sięgać nie tylko po "gwiazdy". No ale to truzim
Akurat wydaje mi sie, ze w naszej rasie sytuacja pod tym wzgledem jest zdrowa... Swiadomosc hodowcow jest o wiele wieksza niz w innych rasach (m.in. dzieki dostepnosci informacji o rodowodach, liniach i problemach). A maniakow latajacych za tytulikami jest malo. A jesli sa to ogolnie malo sie licza... I wiele jest psow, ktore sporo powygrywaly, ale nikt (lub prawie nikt) z nimi nie kryje, bo psy te sa "same w sobie" slabe ("chory" rodowod, albo jest to pies, ktory na te tytuly nie zasluzyl). Natomiast sporo kryja psy, ktore udowodnily, ze sa dobrymi repami - daja dobre i zdrowe potomstwo.

Co do tego ratowania niektorych linii to niestety bywalo i bywa tak, ze kryje sie ciagle psem XXX, ktory daje mase chorych, dysplatycznych szczeniakow, ale przeciez "trzeba cos po nim zostawic i uratowac linie".
A akurat obecnie wilczaki maja sie dobrze jesli chodzi o ilosc psow i roznorodnosc i mozemy sobie pozwolic na "wymarcie" jednej "felernej" linii...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 11:32.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org