| 
 
 | 
		
			
  | 
	|||||||
| Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk.... | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Thread Tools | Display Modes | 
| 
			
			 | 
		#41 | 
| 
			
			 Call Me Sexy Srdcervac 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			piękne zwierze  
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	  aż domysły rozsadzają co to może być za pies.Dora jesteś wielka  
		 | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#42 | 
| 
			
			 Senior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Sep 2008 
				Location: Sosnowiec 
				
				
					Posts: 1,687
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			No tak na czeskim forum  już od kilku godzin wiadomo, ale piszę oficjalnie,  
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	identyfikacja chipowa wykazała, że to CAR z Destne hory  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#43 | |
| 
			
			 Senior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Sep 2008 
				Location: Sosnowiec 
				
				
					Posts: 1,687
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 Chciałam Wam ludziska bardzo podziękować - dostałam mnóstwo wiadomości z chęcią niesienia pomocy. Może nie na wszystkie jeszcze odpowiedziałam - wybaczcie czas akurat mi tu nie pomaga - odpiszę na nie jak tylko dam radę. Muszę to napisać, bo mnie to wzruszyło na maksa: w chwili kiedy wilczak jest w potrzebie - swoją chęć niesienia pomocy zadeklarowało mnóstwo ludzi z wilczakowego świadka, którzy nie piszą na forum, a tylko czytają to co tu się dzieje. Tym ludziom dziękuję najbardziej, bo samo to, że Ania podała temat, a ja rozkręciłam , to "nic" - człowiek, który deklaruje pomoc w postaci domu dla psa obcego - to WIELKI CZŁOWIEK Bardzo proszę nie róbcie chwilowo nic na własną rękę, bo zbyt wiele mnie kosztowało czasu, by to małym czynem rozwalić - miłego dnia - czekajcie na info.  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#44 | 
| 
			
			 Junior Member 
			
			
			
			Join Date: Feb 2010 
				
				
				
					Posts: 9
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Graba, sprawdź wszystko co i jak z psem, jest pewna teoria i nawet dowody co do tego że ci ludzie z tego pseudo przytuliska kradną psy... historia tego wilczaka może być więc inna...
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#45 | 
| 
			
			 Junior Member 
			
			
			
			Join Date: May 2008 
				Location: Złotoryja/Wrocław 
				
				
					Posts: 149
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Świetnie, że się ta sprawa wyjaśnia. Wielki szacunek za akcję ratunkową! Na prawdę imponujące jest to, że w tak krótkim czasie udało się zidentyfikować psiaka. Dobrze powiedziane zostało, że wolfdog to nie tylko hobby.  
		
		
		
		
		
		
		
	Pozdrawiam!  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#46 | 
| 
			
			 złośliwy krasnolud 
			
			
			
				
			
			Join Date: Aug 2007 
				
				
				
					Posts: 705
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Gratuluję udanej akcji, mam nadzieje ze dojdzie do szczesliwego finalu. I czekam na info jak to sie stalo ze pies trafil do schroniska.
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	CIRI Wilk z Polskiego Dworu [']  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#47 | 
| 
			
			 Senior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Sep 2008 
				Location: Sosnowiec 
				
				
					Posts: 1,687
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Sytuacja wygląda następująco: 
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	Pojechały do schronu 2 osoby (jedna z nich, to potencjalny przyszły właściciel pełno adopcyjny). Wobec ludzi obcych (czyli nich) pies nie przejawiał agresji – niestety wobec pracowników tak i tu jest totalna porażka. Pies wcale nie daje się prowadzić na smyczy, ba on nawet nie pozwoli założyć sobie obroży – właściwie niczego – jest to dramat – to pies nauczony wolności. To bardzo trudna sytuacja. To schronisko jest likwidowane, a zwierzęta częściowo zostaną przeniesione. Mamy chwilowo psa zabezpieczonego papierem, ale nie wiem na jak długo. Znów potwierdziło się niestety słuszne twierdzenie, że wilczak, który da się pogłaskać nie = wilczak o dobrej psychice Wiemy, że jest to pies zgarnięty z Kudowy Zdroju, czyli zwierzak przyszedł do Polski sam, albo ktoś mu w tym pomógł…. Hodowla z której pochodzi znajduje się tylko 7 km od granicy Polski. Niestety hodowca nie podejmuje akcji. Wkręciłam go lekko i był zmuszony do mnie napisać, a wiecie po co? Po to żeby zaoferować mi szczeniaka pieska, którego akurat ma – no skandal i wk…….. Podjęłam też rozmowę w celu ujawnienia danych właściciela z Panią policjant Komendy w Dzierżoniowie – no niestety, są granice choćby o ochronie danych osobowych nie do przejścia dla samej jednej osoby (czyli mnie) – Niech prawo dosięgnie właściciela -być może większą moc miałby klub rasy. Wszyscy domyślamy się co w takiej sytuacji stanie się z tym psem. No rozpacz…… Dzwońcie do tego hodowcy – może od kogoś odbierze ten telefon  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#48 | 
| 
			
			 Gorthan's WeReWoLf 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Pierwsza sprawa - jesli pies reaguje agresywnie na pracownikow, a na obcych ok, to czy obca osoba nie moze sprobowac zalozyc mu obrozy. 
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	Druga sprawa - jesli mimo wszystko do psa nie da sie dotrzec, schronisko jest likwidowane i liczy sie czas - jedzcie po jakiegos weta, niech go uspi do przewiezienia. Behawiorysta moze pomoc, ale to trwa. Miejsce w kojcu znajdzie sie i u nas - jesli nikt tego psa nie wezmie na tymczas. Ale chyba lepiej szukac czegos blizej. I dac sobie na razie spokoj z hodowca, tylko wydostac psa. Potem sie poszuka wlasciciela.  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#49 | 
| 
			
			 Senior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Sep 2008 
				Location: Sosnowiec 
				
				
					Posts: 1,687
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Tak oni wybrali się po środki do weta. 
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	Sorry, ale ja tu tylko pośredniczę, sama go nie mam możliwości odebrać. Podobno dziś był ktoś kto chciał go zaadoptować - wiecie jak się skończy sytuacja, gdy trafi w do ludzi, którzy nie mają pojęcia o rasie? Ja jestem pesymistką z natury i już dawno twierdziłam, że któregoś dnia będzie tak, że wilczak pogryzie człowieka, media naglośnią i co wtedy? Dostałam też smsa sugerującego, że właściciel tego pensjonatu, to człowiek nieobliczalny i z tym wilczakiem może zostać uśpiony.  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#50 | 
| 
			
			 Gorthan's WeReWoLf 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			No i? Mozesz rozwinac mysl?
		 
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	 | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#51 | 
| 
			
			 Senior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Sep 2008 
				Location: Sosnowiec 
				
				
					Posts: 1,687
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#52 | 
| 
			
			 Gorthan's WeReWoLf 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Tzn.? Nie udalo sie uspic, nie probowali uspic, cos innego. 
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	Graba, ciezko pomoc, jesli odpowiadasz jednym zdaniem.  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#53 | 
| 
			
			 Senior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Sep 2008 
				Location: Sosnowiec 
				
				
					Posts: 1,687
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Dokładniej jest tak, że człowiek został dziś zaatakowany przez tego psa - rozwalona ręka - widok masakryczny. ( o tej sprawie jak się okazało została poinformowana Pani policjantka)Szukane jest miejsce u ludzi, ktorzy wiedzą co znaczy atak psa (nagły) którzy potrafią zająć się trudnym psem i mają doświadczenie. Pies zareagował negatywnie na odpalony silnik samochodu, nie wiadomo co jeszcze jest w stanie go zdenerwować. 
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
		
			Jutro będziecie mieli info, odnośnie całej tej akcji, ale już nie ja będę informowała. Jeżeli będzie negatywnie sprawa rozwiązana, wtedy ustalicie na WD, kto z Was tam pojedzie wyciągnąć psa. Ja w nocy wyruszam w "świat" i nie będzie mnie też jutro - dopiero wieczorem. P.S. W przypadku, gdy uda się sprawę rozwiązać pozytywnie, to jestem w stanie pomóc w załatwianiu spraw z rodowodem Last edited by GRABA; 12-02-2010 at 20:15.  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#54 | |
| 
			
			 Galicyjski Wilk 
			
			
			
				
			
			Join Date: Oct 2004 
				Location: Kraków 
				
				
					Posts: 1,124
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 W tym przypadku rodowód to chyba najmniejszy problem. Sorry że tak się dopytujemy, rozumiem że tylko posredniczysz, ale nam leży na sercu los tego psa (mniej lub bardziej ) a z tego co piszesz była jakaś....amatorszczyzna, oczywiście mogę się mylić, swoje wnioski wyciągam tylko na podstawie tych kilku zdań.  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#55 | 
| 
			
			 Fenela ponad wszystko 
			
			
			
				
			
			Join Date: Jan 2009 
				Location: WARSZAWA 
				
				
					Posts: 133
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Amatorki nie było tylko pies tak poprostu przebywał zbyt wiele na wolności to raz . Był bity i katowany na wolności jak w schronisku . 
		
		
		
		
		
		
		
	To nie jest amatorka tylko zycie . Wilczak to nie york czy tez pies innej rasy który pozwoli na pomiatanie sobą i jak pojawią sie goście którzy go przygarnie to bedzie ok. Pies był bity . Pies był na wolności nie wiadomo ile. I jeśli pies nie zostanie zabrany z tego schroniska napewno tego nie przezyje. Po tym co dziś zrobił napewno . Osoba która tam była ma doświadczenie z Wilczakiem i to nie małym ale ..... No własnie . Schronisko wolność Szkoda tylko i mnie dziwi dlaczego psa nie ma? np w bazie wolfdoga dziwne  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#56 | 
| 
			
			 Galicyjski Wilk 
			
			
			
				
			
			Join Date: Oct 2004 
				Location: Kraków 
				
				
					Posts: 1,124
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			http://www.wolfdog.org/pol/dbase/d9928.html   
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	pies jest w bazie. Nie było mnie tam, więc nie wiem, nie wiem kto tam pojechał, przeczytałam jedynie te kilka zdań Graby i tyle. A co do agresji ze strony psa można się było tego spodziewać, bo "takie jest właśnie życie "  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#57 | 
| 
			
			 Wilczasty : Foto 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Sprawa jest w toku. Przeniesienie tego psa nie jest wcale takie łatwe. Jest przygotowywane miejsce do którego trafi pies tak aby sobie i innym nie wyrządził krzywdy.
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#58 | |
| 
			
			 Licho nie śpi... 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ale co to znaczy na wolności? Nie słyszałam jeszcze żeby od wolności pies zrobił się agresywny, prędzej od głodu, zamknięcia i wynikającej z niego frustracji. Jeśli jeszcze pracownicy tego schronu biją psy to nie ma się co dziwić. Chyba że zdziczał kompletnie i przyparty do muru poprostu się bronił. W takim wypadku nie ma co kozaczyć i narażać się na pogryzienie tylko podać odpowiedni środek, spakować do klatki ew. założyć kaganiec (na wypadek wcześniejszej pobudki) i na śpiąco przetransportować do DT i tam oceniać sytuację. 
		
		
		
		
		
		
		
		
			Czasem w domowych warunkach ze schroniskowych bestii psy zmieniają się w baranki a czasem ze schroniskowych ofiar budzą się mega agresory, schronisko to najgorsze miejsce do oceny charakteru a przede wszystkim do podjęcia decyzji o dalszych losach psa. Tak na forum to łatwo sobie pisać i spekulować, najważniejsze teraz żeby wyciągnięciem psa zajął się ktoś kto ma pojęcie o postępowaniu z takim psem ew zwrócił się o pomoc do behawiorysty. Quote: 
	
 Last edited by anetawron; 12-02-2010 at 22:33.  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#59 | |
| 
			
			 Gorthan's WeReWoLf 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 P.S. Ratowanie psa ze schroniska to nie bajka o kwiatkach i motylkach. Nie mozna zakladac, ze pies wyczuje nasza dobra wole i wyjdzie z nami za kawalek miesa - nie zna nas, a po drodze do schroniska i w nim samym, moglo go spotkac duzo zlych rzeczy ze strony ludzi. Nie da sie z nim porozmawiac i wszystkiego wytlumaczyc. To zwierze. Ja bym sie nie bawila, tylko uspila psa i wywiozla stamtad do domu tymczasowego. Potem bedzie sie myslec co dalej. 
				__________________ 
		
		
		
		
		
			![]() Forum to nie rzeczywistość... A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia. Last edited by sssmok; 12-02-2010 at 23:05. Reason: P.S.  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#60 | 
| 
			
			 Fenela ponad wszystko 
			
			
			
				
			
			Join Date: Jan 2009 
				Location: WARSZAWA 
				
				
					Posts: 133
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Fajna baza znak zapytania
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
		
  | 
	
		
  |