Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wzorzec & bonitacje

Wzorzec & bonitacje Jak powinien wyglądać typowy wilczak, ile waży CzW, ile ma w kłębie, informacje o przeglądach hodowlanych ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 22-03-2010, 10:08   #1
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

jeden test z psa monstra nie zrobi. To pytanie mielismi juz kilka raz, i nadal te psy ktore potem zdawali test sa normalne i nie sa zjadaczami liudzi.
to nie jest dlugi trening psa na agresiwnosc do liudzi to jest TYLKO jego reakcja na czlowieka, ktory machnie kijkem. i jedyna reakcja ktora nie jest porzadana to ucziecka. Pies moze stac, moze zrobic wrrrr, moze troche dac do tylu, nie moze tylko ucziekac.
Zerkni cie na test Kuti:
taka "ataka" chyba zdaza sie u psow duzo razow w zyciu :
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 22-03-2010, 10:28   #2
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

…..że tak sobie przeczytałam akurat…… i wpadło mi w oko:
pies duży, mocno zbudowany” Wysokość w kłębie: psy od 65 do 73 cm, suki od 60 do 68 cm”
Przeznaczeniem tego psa jest pilnowanie i stróżowanie. Nie ma w tej rasie określenia, że pies musi podlegac próbom pracy, czyli nie wiem czy ma za zadanie „dopasc, to co przestraszy” (więc może ma za zadanie odstraszac wyglądem))) ??)
Jak widac nawet w rasie nazwanej „dużą” są zastosowane widełki, które powodują, że rasa uznana za olbrzymią, wg własnej interpretacji może taką nie byc - czyli wielkośc psa wg mnie jest tu zależna od hodowców.
Co do zmian we wzorcu….
Jeżeli osoby pracujące nad zmianami (( jako wyznacznik zmian we wzorcu (wzrost)) przyjmą, że każdy pies i suka (także w Polce) musi podlegac próbom pracy (musi być użytkiem), to wtedy niejako obowiązkiem wynikającym z tego założenia zmian we wzorcu, powinien być obowiązek nałożony (tu z mocnym akcentem) na każdego hodowcę zaliczenia bonitacji (co pozwoli określic nie tylko wzorcowośc), ale także te próby pracy (tu dowolnośc jest wielka).
Jeżeli wprowadzone zostaną widełki, to wtedy zgodzę się, że nie będzie potrzeby
j.w. opisałam, a wzrost zależny będzie od doboru hodowcy, ale w taki sposób aby zmieścił się w „widełkach”.

To takie przemyślenie na dziś….
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 22-03-2010, 11:25   #3
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
jeden test z psa monstra nie zrobi. To pytanie mielismi juz kilka raz, i nadal te psy ktore potem zdawali test sa normalne i nie sa zjadaczami liudzi.

Daiva, nie zaprzeczam Twoim doświadczeniom ale można też wysnuć całkiem odmienne wnioski. Umówmy się, że nie będę jechała po imionach, bo to bez znaczenia. Ale przykłady sa:
-suka po próbach obrony (NB chyba przeszła taką próbę na bonitacji) atakuje ludzi, ma „odpały”. Potrafi wystartować i skubnąć człowieka. Bez prowokacji
- pies, po zaliczonej próbie na bonitacji atakuje człowieka w lesie, goni, skacze, skubie zębami, warczy
- pies, po próbie z pozorantem, uwiązany, „na wszelki wypadek” strzela zębami do każdego przechodzącego
- pies, wyskakuje z zębami do człowieka, który podchodzi do grupki, w której pies się znajduje

Takich przykładów mogę rzucić Ci jeszcze z 10. Powiesz, że to kiepskie posłuszeństwo? Może i tak, ale ja odpowiadam Grin, że owszem- takie reakcje mogą mieć miejsce. Bo miały i mają.
Nie chcę powiedzieć, że próby obrony sa złe z założenia. Ale jeśli decydujemy się na takie ćwiczenia to MUSIMY być świadomi ewentualnych konsekwencji. I jeśli za priorytetowe uważamy socjalne zachowanie psa w mieście, gdzie nie jesteśmy w stanie przewidzieć podbiegnięcia dziecka czy wyciagnięcia reki do psa, to zastanówmy się co jest ważniejsze
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 22-03-2010, 11:32   #4
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post

Daiva, nie zaprzeczam Twoim doświadczeniom ale można też wysnuć całkiem odmienne wnioski. Umówmy się, że nie będę jechała po imionach, bo to bez znaczenia. Ale przykłady sa:
-suka po próbach obrony (NB chyba przeszła taką próbę na bonitacji) atakuje ludzi, ma „odpały”. Potrafi wystartować i skubnąć człowieka. Bez prowokacji
- pies, po zaliczonej próbie na bonitacji atakuje człowieka w lesie, goni, skacze, skubie zębami, warczy
- pies, po próbie z pozorantem, uwiązany, „na wszelki wypadek” strzela zębami do każdego przechodzącego
- pies, wyskakuje z zębami do człowieka, który podchodzi do grupki, w której pies się znajduje

Takich przykładów mogę rzucić Ci jeszcze z 10. Powiesz, że to kiepskie posłuszeństwo? Może i tak, ale ja odpowiadam Grin, że owszem- takie reakcje mogą mieć miejsce. Bo miały i mają.
Nie chcę powiedzieć, że próby obrony sa złe z założenia. Ale jeśli decydujemy się na takie ćwiczenia to MUSIMY być świadomi ewentualnych konsekwencji. I jeśli za priorytetowe uważamy socjalne zachowanie psa w mieście, gdzie nie jesteśmy w stanie przewidzieć podbiegnięcia dziecka czy wyciagnięcia reki do psa, to zastanówmy się co jest ważniejsze
no to odpadam. Ja do tej pory spotkalam normalne wilczaki, ktorym to problemow nie robi.
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 22-03-2010, 11:39   #5
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
-suka po próbach obrony (NB chyba przeszła taką próbę na bonitacji) atakuje ludzi, ma „odpały”. Potrafi wystartować i skubnąć człowieka. Bez prowokacji
- pies, po zaliczonej próbie na bonitacji atakuje człowieka w lesie, goni, skacze, skubie zębami, warczy
- pies, po próbie z pozorantem, uwiązany, „na wszelki wypadek” strzela zębami do każdego przechodzącego
- pies, wyskakuje z zębami do człowieka, który podchodzi do grupki, w której pies się znajduje

Takich przykładów mogę rzucić Ci jeszcze z 10. Powiesz, że to kiepskie posłuszeństwo? Może i tak, ale ja odpowiadam Grin, że owszem- takie reakcje mogą mieć miejsce. Bo miały i mają.
Nie chcę powiedzieć, że próby obrony sa złe z założenia. Ale jeśli decydujemy się na takie ćwiczenia to MUSIMY być świadomi ewentualnych konsekwencji. I jeśli za priorytetowe uważamy socjalne zachowanie psa w mieście, gdzie nie jesteśmy w stanie przewidzieć podbiegnięcia dziecka czy wyciagnięcia reki do psa, to zastanówmy się co jest ważniejsze
No tak, to daje do myślenia.
Z drugiej strony, chyba jednak nie sposób stwierdzić, że te podane powyżej przykłady zachowań, były spowodowane JEDYNIE testem, któremu zostały poddane psy w trakcie bonitacji. Jest to po prostu niemożliwe (jednoznaczne stwierdzenie znaczy), bo jak wiemy - na zachowania psa ma wpływ mnóstwo czynników.
"Z trzeciej strony", myślę, że skoro jednak ISTNIEJE jakieś (choćy małe) prawdopodobieństwo takich konsekwencji, to ja na swoim psie nie będę chciała robić tego typu doświadczeń, choć wydaje mi się, że jak na wilczaka, to on jest jak najbardziej normalny.

Last edited by Grin; 22-03-2010 at 11:46.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 22-03-2010, 11:45   #6
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

No Grin moze narazie zobac bonitacje i test a potem zadecyduj czy warto czy nie
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 22-03-2010, 12:01   #7
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Katka ja tak naprawdę nie wiem jak to będzie z tym wzorcem, a jako właścicielka wilczaka
mam prawo zadawac pytanie, chocby takie jak w poście 61 (chyba).
Nie znam „wielkich” tej rasy osobiście, więc jako ja sama mogę też tylko pytacJ
Wiadomo, że o tym się mówi, ale czy „robi” nie wiem, dlatego w tym temacie (podkreślam w luźnej rozmowie) bierzemy sobie wszystkie „za” i „przeciw” z uwzględnieniem tego co się też z tym łączy. A podejmując taką dyskusję udowadniamy, że potrafimy na tym forum dyskutowac bez napięc i koleżeństwa. Ot, luźna rozmowa
Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
No Grin moze narazie zobac bonitacje i test a potem zadecyduj czy warto czy nie

Jak nie chcesz, to nie musisz - ja zrobię
Mnie interesuje (oprócz pomiarowania), jak wilczak wychowany w mieście (czyli taka Unka) będzie reagowała na to wszystko bez specjalnego przygotowania jej do testów. Dla mnie, to ważne, bo uważam, że tylko po tym będę mogła stwierdzic jak to z tą bonitacją jest i jaki wpływ będzie miała "na psa do towarzystwa".
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 22-03-2010, 12:04   #8
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

no ale zawsze jest mowiono : najpierw zobacz w realu a potem juz decyduj.
Duzo wilczakow, ktore widzialam na tescie sa psami z miasta i bez szkolenia, ( nawet przedszkola) i daja rade i zaliczaja doskonale
to i jest wazne- naturalny pies BEZ szkolenia a tylko jego geny i socializacia jest potrzebna na tescie, szkolony na pozoranta pies nawet to zle- bo daje calkiem inny obraz charakteru, niz mialo to byc w realu.
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 22-03-2010, 12:16   #9
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
no ale zawsze jest mowiono : najpierw zobacz w realu a potem juz decyduj.
Hm, tylko że właśnie akurat w kwestii takich wątpliwości jak moje, to obawiam się, że nawet zobaczenie jak to wygląda, ich nie rozwieje, bo dla mnie o wiele mniej istotne jest; "jak mój pies poradzi sobie NA samym teście", niż to jaki (ewentualny) wpływ taki test mógłby mieć na niego w przyszłości.
A na to pytanie Ty odpowiadasz: "żaden", a Gaga mówi, że jednak ryzyko istnieje. (Może ktoś jeszcze ma jakąś opinię w tej kwestii?)
Dlatego jest to coś, o czym musimy z mężem sami w swoim sumieniu (że tak powiem) zadecydować.

A może rozwiązaniem byłaby modyfikacja testu, o czym tu już była mowa?
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 22-03-2010, 13:08   #10
Katka
Junior Member
 
Katka's Avatar
 
Join Date: Nov 2008
Location: Wrocław
Posts: 90
Default

Quote:
Originally Posted by GRABA View Post
Katka ja tak naprawdę nie wiem jak to będzie z tym wzorcem, a jako właścicielka wilczaka
mam prawo zadawac pytanie, chocby takie jak w poście 61 (chyba).
Nie znam „wielkich” tej rasy osobiście, więc jako ja sama mogę też tylko pytac
Wiadomo, że o tym się mówi, ale czy „robi” nie wiem, dlatego w tym temacie (podkreślam w luźnej rozmowie) bierzemy sobie wszystkie „za” i „przeciw” z uwzględnieniem tego co się też z tym łączy.
No to mam odpowiedz - w trzecim temacie - trzymamy się obecnego wzorca i nic się nie zmienia.
Katka jest offline   Reply With Quote
Old 22-03-2010, 13:55   #11
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Tu taka kolejna myśl….
A może jest też tak, że skoro mamy dobrze zsocjalizowanego psa, to po ataku pozoranta, który nie skończy się krzywdą dla psa – ten pies pozostanie nadal taki jak wcześniej? Bo skoro krzywdy nie było, to zdrowy na umyśle wilczak nie powinien mieć skojarzeń typu np. „podniesiona parasolka przez człowieka – jej, to pewnie ten atak pozoranta* tu pomyślał wilczak.
Moja Unka zostaje często przed przedszkolem lub sklepikiem, wiem, że jest tak, że siedzi lub staje na łapach wypatrując mnie, ale bez zaniepokojenia. Wiem, że wtedy każdy może ją pogłaskac (obcy) i pies nic nie zrobi /sorry, poprosi o jeszczeJ). Nie ma „stracha” na strzał czy na pękający balon. Nie straszne jej są uliczne odgłosy. Nie straszne jej wchodzenie w tłum – taka jest nasza codziennośc w miejscach, które pies zna. (napisałam to po to żeby było wiadomo z jakim psem się wybieram)

Jeżeli jako odskocznię czyli nowe miejsce uznac wystawki, to fakt, tu sucz zachowuje się dziwnie – zabawa, zabawa, zabawa…..

Zatem ja spodziewam się dwóch reakcji: 1) albo ona stanie jak wryta i popatrzy na kolesia ze swoją minką pdt. „o co chodzi?” 2) albo ugnie łapy do zabawy i zacznie wymachiwac ogonem.

Jeżeli jednak reakcja będzie inna (w sensie nie tchórz), atak – to będzie, to dla mnie cenne doświadczenie, które na mnie jako właścicielce wilczaka, będzie kładło obowiązek noszenia przez psa kagańca (nie tylko w komunikacji miejskiej), ale w miejscach, gdzie są ludzie.

Jeżeli będzie wpisane „tchórz”, to wtedy będzie mi wstyd, ale będzie, to też wyznacznik, że pies musi nosic kaganiec, bo wiadomo trzórzliwy wilczak bywa często nieobliczalny na mnie jako właścicielce wilczaka, będzie kładło obowiązek znowu tego kagańca.
To jest chyba ta świadomośc rasy (nie tylko co może wilczk zniszczyc).
Datego, że Unka jest przez większośc znana – opiszę Wam jak było w jej przpypadku – bez względu na to jaki będzie wynik. Podejmując się udziału w takiej bonitacji wydaje mi się, że zrobię coś dla dobra rasy, bo: będzie oceniona praca hodowczyni, bo będę bardziej świadoma czy mój pies może być zagrożeniem czy nie.
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 24-03-2010, 23:47   #12
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
jeden test z psa monstra nie zrobi.
Ja tylko tu się absolutnie z Tobą nie zgodzę. Z Dewi po jednej sytuacji męczyłam się ponad rok. Wydaje się, że już. No właśnie, wydaje się. Może nie stała się "monstrum" ale jej zaufanie do ludzi zostało nadwątlone. Dobrze, że jest psem miejskim i miałam możliwości odpracować pewne rzeczy. Ale nie wyobrażam sobie, jak byłoby trudno, gdybyśmy mieszkały w przysłowiowych Bieszczadach.
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 25-03-2010, 00:10   #13
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Quote:
Originally Posted by Joanna View Post
Ja tylko tu się absolutnie z Tobą nie zgodzę. Z Dewi po jednej sytuacji męczyłam się ponad rok. Wydaje się, że już. No właśnie, wydaje się. Może nie stała się "monstrum" ale jej zaufanie do ludzi zostało nadwątlone. Dobrze, że jest psem miejskim i miałam możliwości odpracować pewne rzeczy. Ale nie wyobrażam sobie, jak byłoby trudno, gdybyśmy mieszkały w przysłowiowych Bieszczadach.
Joana, ja najpierw zerknelam glebej do tego co jest robione z psem oraz przypomnialam rozmowy z Pavlem o Dewi i obronie. (ona na bonitacii miala Og a to nie jest agresywna reakcja a sanquinik - mniej odważny ) powtarza sie situacja, ze najlatwej obwinic test.. nic wieciej dodac nie moge.
Jasne moge i myli cie i masz racje, ja nie wiem wszystkiego, tylko nadal nie wierze w to i tyle. Moze kedy moje psy zaczna tak robic tez bede przeszywko wszelkich testow, ale narazie bede ich robic i czym wieciej tym lepej.
Dzieki za opinie.
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 25-03-2010, 01:05   #14
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Ja czesciowo zgadzam sie z jedna i druga strona.
Trzeba rozgraniczyc klasyczna obrone i jednorazowa, lagodniejsza probe na bonitacji - to zupelnie dwie rozne rzeczy. Jesli ma sie jakiekolwiek obawy w stosunku do psa, to lepiej poczekac jeszcze rok, az dojrzeje. Wynik bonitacji zalezy od charakteru psa - ale to wlasnie ma okreslac.
Wydaje mi sie, ze podstawowe szkolenie i socjalizacja nie przeszkadzaja, bo i tak pozorant jest obcy, a pies jest w nowych warunkach. Ale fakt faktem, ze konkretne szkolenie pod test na bonitacje - falszuje wyniki.

Jak bylo u nas:
Jabber w wieku 6 miesiecy mial probe obrony w Poznej - ze szmatka. Potem po roku w Hroncu i znowu w Poznej - jednorazowo. Oprocz tego mial socjalizacje w miescie i trenowalismy PT, OB i agility. Nigdy psa nie wiazalam do palika i nie robilam prob z pozorantem. Na bonitacji Jabber olal Oskara i wachal trawe. Test nie mial na niego zadnego wplywu.
Podobnie bylo z testem psychiki - tam byl juz normalny atak pozoranta. Robilam go tylko dlatego, zeby zobaczyc jak zareaguje pies mieszkajacy na wsi, ktory od 9 miesiecy nie jezdzil na wystawy i trenowal tylko PT na wlasnym podworku. Reakcja byla prawidlowa - po tescie pozorant zostal obwachany, polizany i olany. Test nic nie zmienil w zachowaniu Jabba, a nigdy wczesniej czegos takiego nie robil.

Byly tez minusy. Zmora swoj pierwszy kontakt z pozorantem miala w Hroncu w wieku 6 miesiecy - zamiast proby obrony takiej jak prowadzil w Poznej Pavel ze szczeniakami, przeprowadzono na nia zwykly atak. Odkrecalam ja ponad rok. Ale to nie byla bonitacja, ale za ostro - jak na szczeniaka - poprowadzona obrona. Zmo do bonitacji nie podchodzila.
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
Old 25-03-2010, 11:34   #15
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
Joana, ja najpierw zerknelam glebej do tego co jest robione z psem oraz przypomnialam rozmowy z Pavlem o Dewi i obronie. (ona na bonitacii miala Og a to nie jest agresywna reakcja a sanquinik - mniej odważny ) powtarza sie situacja, ze najlatwej obwinic test.. nic wieciej dodac nie moge.
Jasne moge i myli cie i masz racje, ja nie wiem wszystkiego, tylko nadal nie wierze w to i tyle. Moze kedy moje psy zaczna tak robic tez bede przeszywko wszelkich testow, ale narazie bede ich robic i czym wieciej tym lepej.
Dzieki za opinie.
Daiva, ja problem zaczęłam mieć po dosłownie jednej sytuacji. Z powodu braku wystarczającego doświadczenia i zaufaniu, wydawałoby się, fachowcom tylko potem pogłębiałam problem. Dewi na bonitacji to już była Dewi "z problemami" akurat.
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 25-03-2010, 13:17   #16
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Quote:
Originally Posted by Joanna View Post
Daiva, ja problem zaczęłam mieć po dosłownie jednej sytuacji. Z powodu braku wystarczającego doświadczenia i zaufaniu, wydawałoby się, fachowcom tylko potem pogłębiałam problem. Dewi na bonitacji to już była Dewi "z problemami" akurat.
dzieki za podane caliej informacii,. Hmmm Dewi to mozna suka, z niej wie kazdy pracowac trzeba duzo i Ja ciebie bardzo kocham, za to ze Dewi masz taka jaka masz.
pozdrowienia dla calej rodziny.
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 06-08-2010, 17:01   #17
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Rozumiem, że test z palikiem i pozorantem ma na celu sprawdzić charakter i odwagę psa, a nie jego predyspozycje do obrony?
Czy w takim razie nie można postarać się o stworzenie alternatywnego testu (dla Czech i Słowacji) z ramienia przyszłego klubu rasy?
Przecież odwagę psa można sprawdzić na setki innych, mniej kontrowersyjnych sposobów...
Znalazłam jakiś czas temu sprawozdanie hodowczyni Rhodesianów, która na forum tej rasy opisuje szczegółowo przebieg ich bonitacji (post 2- charakter, post 3- eksterier).
http://www.rrclub.pl/forum/viewtopic.php?t=1140

Pytanie: Czy osoby, które w tej chwili nie planują bonitacji ze względu na część z pozorantem lub nie zrobiłyby tego po raz drugi (z tego samego powodu) byłyby skłonne poddać swojego psa testom opisanym powyżej?
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 06-08-2010, 17:34   #18
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
Pytanie: Czy osoby, które w tej chwili nie planują bonitacji ze względu na część z pozorantem lub nie zrobiłyby tego po raz drugi (z tego samego powodu) byłyby skłonne poddać swojego psa testom opisanym powyżej?
Ja na pewno nie Szkoda by mi było czasu i pieniędzy. No i celu nie widzę, bo prawie wszystkie te sytuacje testujemy na bieżąco, a wymiary burej znam mniej więcej i to mi do szczęścia w zupełności wystarczy.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 06-08-2010, 18:43   #19
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post

Pytanie: Czy osoby, które w tej chwili nie planują bonitacji ze względu na część z pozorantem lub nie zrobiłyby tego po raz drugi (z tego samego powodu) byłyby skłonne poddać swojego psa testom opisanym powyżej?
Ja nie jestem zadną z wymienionych osób, bo na bonitację mała za młoda, ale dziś jestem na nie, tzn. nie przebonituję jej. Oczywiście chodzi o samą formę testu a nie to, że nie chcę by miała jakikolwiek kontakt z pozorantem. O bonitacji czeskiej się nie wypowiadam, bo nie widziałam. Sensu słowackiej nie kumam.


Do ww testu nie miałabym obiekcji by dopuścić psa, bo nie widzę momentu w którym mógły mu zaszkodzić. Myślę jednak, że taki socjalizacyjny test to jednak trochę mało dla rasy użytkowej (ale lepsze niż to co jest).
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 17-10-2011, 01:59   #20
spadzista
the Bright Side of Wild
 
spadzista's Avatar
 
Join Date: Aug 2009
Location: himalaya
Posts: 181
Send a message via Skype™ to spadzista
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
Znalazłam jakiś czas temu sprawozdanie hodowczyni Rhodesianów, która na forum tej rasy opisuje szczegółowo przebieg ich bonitacji (post 2- charakter, post 3- eksterier).
http://www.rrclub.pl/forum/viewtopic.php?t=1140
przeczytałam, jestem pod wrażeniem :-)

jeżeli te warunki hodowli są spełniane, wtedy wiem czemu wybieram psa z rodowodem / zrzeszonego w klubie rasy :-) to takie globalne spostrzeżenie- w odniesieniu do wszystkich ras- bo szczeniakami maltańczyka trzeba się tak samo zajmować jak szczeniakami doga..

wtedy mam pewność, że hodowca robi to z pasji a nie dla pieniędzy :-)
spadzista jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 17:55.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org