|
|
|
|||||||
| Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
K-Lee Family
|
To, że też tak macie, wcale nie jest pocieszające. I Gaga daruj mi... Kto powiedział, że dopuszczam do takich sytuacji?? Przecież nie prowokuję ich, ale sporo jest beztroskich właścicieli, których suczki wesoło podbiegają do mojej na smyczy. I co z tego, że to ich problem wtedy. Ja nie chcę dopuścić do sytuacji, że kali którejś w końcu zrobi krzywdę. Czasem nawet nie ma jeża, a jest atak, albo stawia go w ułamku sekundy, kiedy już zaciska zęby na szyi delikwentki. Są suki z którymi nie ma kompletnie problemu, jest kilka które Kali uwielbia. I przyznaję, też myślałam, że "u nas będzie inaczej..." Myślałam, że kwestia wychowania, szkolenia, kalinka nie należy do suk super pewnych siebie.
Na wystawach się na przykład wyłącza. I nie ze stresu, czy strachu, bo ona lubi wystawy. Dzisiaj w Opolu tylko początek był średniawy, bo jeszcze pusto, mało psów, mało wilczaków - tylko 2 suczki i obie młodsze. Potem już się zupełnie wyczilowała. Nawet przyjaźnie wąchała się z suczką, którą normalnie we Wrocławiu próbuje dorwać. I dziwi mnie, że jakoś Jolly, Alistair mogą biegać luzem i oprócz burczenia nic innym nie wadzą... |
|
|
|
|
|
#2 |
|
VIP Member
|
Sorry, po zestawieniu zdań, że trenerka nie wie co robić i opisu schematu zrozumiałam (najwyraźniej źle), że Ty próbujesz. Nadinterpretacja, pewnie wynikająca z tego co widziałam setki razy. Wybacz.
Nie wiem dlaczego Jolly i Ali "mają inaczej", może mają wyjątkowo inne charaktery, a może... żyją w stadzie i w przeciwieństwie do naszych "wyniunianych jedynaków" mają większy dryl? |
|
|
|
|
|
#3 | |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Quote:
|
|
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Junior Member
|
Quote:
Podam ci prosty przyklad, Magri mimo swojej postawnej figury i walk z sukami, wpuszczona w Poznej do zagrody zamienia sie w malego pluszaka, i nie ma pomyslu na nastroszenie sie a juz mowy nie ma o pokazaniu zeba, poddaje sie momentalnie przed kazda z suk. Tak samo wyglada sytuacja kiedy jedziemy do Brendy, mama to mama, zrozumiale, trzeba sie polozyc, ale mama mieszka z siostra, i cos w tym jest ze mimo iz Lorka jest mniejsza i Magri dala by sobie rade, to Lorka ma wyzszy status w stadzie do ktorego Magri wlasnie weszla, i uleglosc jest na calej lini. Ciag dalszy sytuacji, jedziemy z wizyta gdzie jest 3 z siostrzyczek - i widac idealnie jak na dloni jaki jest uklad sil, jest Brenda, Lorka, Magri ktora z automatu i czestszych spotkan staje sie czescia tego stada, i biedna siostrzyczka ktora niestety kazdej z trojcy musi okazac RESPECT ![]() My tez mamy suki z ktorymi Magri swietnie sie dogaduje, z jednymi od dziecinstwa z innymi przyszlo z czasem, ras roznych w tym i wilczakow, ale mimo tego za kazdym razem przy spotkaniach, nie robie jednej rzeczy - nie ufam na 100%, bo nigdy nie wiesz czy cos sie nie zmieni w relacjach, ze np suka z ktora twoja sie bawila swietnie ma inny zapach ktory nagle twojej nie bedzie pasowal - wojna murowana Nie sadze Gia ze kogokolwiek zamiarem tutaj bylo cie pocieszyc, na zasadzie, nie przejmuj sie my tez tak mamy, raczej chodzilo o pokazanie tego faktu jako istniejacego nie od dzis, i ze kazdy sie z tym boryka/zyje - i jak widzisz zadna madra glowa nie wymyslila zlotego srodka. Sam tez nie jestem zadnym expertem i nic ci nie doradze, Magri uczy mnie caly czas czegos nowego, i jedyne co moge, to tylko opisac ci jak to wyglada w naszym zyciu.
__________________
.:Opinia jest jak dupa - każdy ma swoją:. |
|
|
|
|
![]() |
|
|