Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 31-05-2010, 21:36   #1
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Rona wspomniała coś o "dzielności", więc przedstawiam Wam Kraksę:



suczkę, która na skutek urazu kręgosłupa ma bezwładną tylną część ciała, a która nie tylko wzięła udział w zawodach na trasie MIDa, ale jeszcze powróciła do mety i zaliczyła wraz z właścicielką wszystkie punkty kontrolne. Naprawdę ogromny szacun za ten wyczyn, bo jak one tego dokonały, pozostanie dla mnie nieodgadnioną zagadką.

Początkowy odcinek trasy pokonywaliśmy wspólnie, Kraksa dzielnie dotrzymywała kroku innym psom i to pomimo dość ostrego startu, a także tego, że jej właścicielce wypadła gdzieś karta zawodnika i musiały się po nią wrócić. Niedługo potem jednak znowu nas dogoniły. Sunia była naprawdę dzielna.



Pod górę nam pomagały psy, Kraksie pomagała jej pani.



To był jednak jeszcze "pikuś", bo pomimo długiego i wyczerpującego odcinka pod górę, droga była w miarę równa, potem zaczęło się np. coś takiego:



lub takiego:



a także inne "udogodnienia" na trasie.
Naprawdę każdy kto tę trasę przebył, zastanawiał się, jak one tego dokonały.
Nie doczekaliśmy się niestety na ich powrót na metę, bo zaczęło się robić późno, a nasi mili gospodarze już od 17-tej czekali na nas z obiadem, ale od tych, którzy tam byli, wiemy, że ten moment był bardzo wzruszający, niejedna łza, w niejednym oku się zakręciła...

Wiemy też, że Kraksa te trudy zniosła całkiem nieźle.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 31-05-2010, 21:49   #2
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

No i różne różności:

Trasa MIDa na papierze


"Nie będę gorszy od haszczaków i mamutów"



Widoki:



Na Przełeczy Karkonoskiej po czeskiej stronie istne autostrady; tu najwyraźniej zlot oldmobilów



Przełęcz Karkonoska w "pełnej krasie"

Grin jest offline   Reply With Quote
Old 31-05-2010, 21:53   #3
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Zadumałam się nad widoczkami i znalazłam jeden minusik... w takim marszu nijak nie ma czasu, aby usiąść i chłonąć
(no musiałam coś wymyślić z zazdrości, jak zobaczyłam te górki )
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 31-05-2010, 22:07   #4
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Zadumałam się nad widoczkami i znalazłam jeden minusik... w takim marszu nijak nie ma czasu, aby usiąść i chłonąć
(no musiałam coś wymyślić z zazdrości, jak zobaczyłam te górki )
He, a wiesz, że powiedziałam w trakcie tego marszu dokładnie to samo?

No nic, ostatnia porcyjka:

Karkonosze to kraina przedziwnych i pięknych "konstrukcji" skalnych:



oraz mnóstwa potoczków:





No i wreszcie (już upragniona) meta;
Łowca wygląda nawet na zadowolonego i słusznie; miał pełne prawo być z siebie zadowolony; nawet chłopak nie wie, jak bardzo nam pomagał.

Grin jest offline   Reply With Quote
Old 31-05-2010, 22:10   #5
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Wie, wie. Dumny, że przytargał całe stado przez te kłody pod nogami, skałki i wądoły No bez niego....marne szanse :P Gieroj !
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 31-05-2010, 22:33   #6
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Wrrrr..... Miałaś powiedzieć Jackowi żeby nie robił za fajnych zdjęć !!!
I teraz to mi podwójnie przykro, że nas nie było!!!
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 31-05-2010, 22:42   #7
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
Wrrrr..... Miałaś powiedzieć Jackowi żeby nie robił za fajnych zdjęć !!!
I teraz to mi podwójnie przykro, że nas nie było!!!
To "pocieszę" Cię jeszcze, że zdjęcia nie oddają w pełni tego piękna, które można było podziwiać na trasie.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 31-05-2010, 21:59   #8
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

I kolejne widoki:



Efekt kwaśnych deszczy, wskaźnicy modrzewianeczki i ostrego klimatu







W pobliżu ostatniego punktu kontrolnego. Dwie godziny do mety, które okazały się dla nas najgorsze z całej trasy, choć w rzeczywistości to był chyba najłatwiejszy odcinek. Zmęczenie dało się we znaki.

Grin jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 17:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org