![]() |
![]() |
|
Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk.... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
VIP Member
|
![]()
Dobra, to taka jak opisała Margo. Nasza spawana poszła w drzebiezgi, ale zakładam, że jednak istnieje różnica siły między Cheyem i Furią
![]() Chyba najważniejszy jest w tej chwili czas, czyli jak najszybciej zacząć działać z behawiorystą i wetem oraz w domu. Bo droga przed Wami może być długa, a złych doświadczeń już raczej wystarczy. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Junior Member
|
![]() Quote:
http://www.zooplus.pl/shop/psy/trans...pokojowe/98009 nasza stara klatka wygląda niej więcej tak: http://www.zooplus.pl/shop/psy/trans...sportowe/32926 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
![]()
nie poradziliśmy sobie jeszcze. dziś jest dopiero 17 dzień odkąd Sexy zostaje jako tako sama. szampana otworzę dopiero po 1017 dniach
![]() Metoda? szokoterapia. wyprowadzka z łóżka do MOCNEGO zewnętrznego kojca. skorzystałam z rady jakiegoś zaprzęgowca danej w zupełnie innej sprawie i z innym psem-pies powinien mieć wyraźnie podzieloną dobę na trzy niezależne części: praca, rozrywka i odpoczynek. mamy dokładnie ustalone godziny od-do. jesli jest jakies przesuniecie czasowe z powodow niezaleznych odemnie to suka szczeka albo skacze na kraty, ale nie ma juz dawnej paniki (piana z pyska, dyszenie, chwianie na nogach, rozszarpywanie wszystkiego wokoło, itd). uczylam wczesniej małymi kroczkami zostawania na łańcuchu i tylko poglebilam problem. dodatkowo pare razylancuch puścil i nauczyl suke probowac walczyc bo moze sie jescze raz uda. kojec (calodobowy) narazie się sprawdza. |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
Ale spróbowalibyśmy podobnej krzątaniny wieczorem, albo w weekend... ![]() Tym samym zostawanie w domu samemu wychodzi mu o niebo lepiej w ciągu tygodnia, nawet jeśli jest to 6 czy 7 godzin, niż np. godzina lub dwie samemu wieczorem lub w weekend. ![]() W związku z tym wydaje mi się, że uregulowanie dnia dla psa może być bardzo pomocne. Last edited by Grin; 03-09-2010 at 14:00. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
VIP Member
|
![]()
Racja Grin, u nas też zostawanie "powszednie" jest OK, plus sobotnie wyjścia na zakupy. Natomiast wyjścia niespodziewane sa przyjmowane mniej spokojnie. Kiedyś taki wątek zaczęła chyba Rona-o znaczeniu rytuałów w świecie wilczaków.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
![]()
Grin - u nas podobnie.
Choc mamy grafikowy tryb wychodzenia (czyli różnie wybywamy z domu), zatem w tygodniu wystarczy, że powiem "pa pa, idę do pracy" i jest ok. Ale, gdy zbliża się sobota lub niedziela, a sucze zauważą, że jest jakaś "krzątanina"....... - to zaraz pojawia się Unka z pytaniem "to co wypad autkiem czy wystawka" i zaczyna się dziwna dzika radośc. Zatem u nas nie całkiem codziennośc wygląda tak samo, ale też się sucze dostosowały ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
![]()
miałam wczoraj od południa wolne i postanowilam ten czas poswiecic psom, doatkowe 7 godzin pracy i rozrywki + dziś cały dzień jak zwykle. zobaczymy jak wieczorem pojda do kojca po zmianie grafiku
![]() u mnie jest dodatkowy problem, bo ja bardzo źle znoszę rozstanie, zwykle zamykam je z płaczem a psy to wyczuwają ![]() widzę jednak bardzo duza zmiane w ich (obu) zachowaniu. sa duzo bardziej nastawione na czlowieka, chetne do wspolpracy, wspolnej zabawy i duzo aktywniejsze ruchowo. Lalcia wczoraj na agility (chodzimy, bo nie ma nic innego) jak mały speedy-gonzales zamiast typowego truchciku dzikie galopady ![]() Last edited by jefta; 05-09-2010 at 10:13. |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|