Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Adopcje

Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 17-09-2010, 19:15   #1
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Nie istnieje co takiego jak mądry głupek, tak samo jak pies rasowy bez rodowodu. Mając prze tyle lat psy, powinnaś była zainteresować się choć odrobinę losem tych wspaniałych zwierząt, zamiast spełniać tylko własne zachcianki. Za każdym razem, jak popatrzysz na swoją ukochaną sunię, pomyśl, że swoim uczynkiem, jednym ruchem ręki, przyczyniłaś się do cierpień uwięzienia, głodzenia, powieszenia w lesie, wyrzucenia z samochodu...przynajmniej kilku innych psów. Bo tak właśnie działa haniebny proceder rozmnażania psów, który dumnie wsparłaś. Trzeba nie mieć sumienia aby przyczyniać się do czegoś takiego;/
Cała historia tego miotu to stek kłamstw, Twoich kilka wypowiedzi też musiało być zweryfikowanych.. zastanawiam się więc czy prawdą jest "odpowiedź" Jany. Z całą pewnością warto to zweryfikować.


Zastanawiam się dlaczego wybrałaś wilczaka, skoro Twoja wiedza na temat psów, hodowlanek, rodowodów jest tak mizerna?

A do uwagi Narvany brakuje mi tylko stwierdzenia, że jesteśmy bandą snobów i nie kochamy kundelków
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 19:48   #2
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Za każdym razem, jak popatrzysz na swoją ukochaną sunię, pomyśl, że swoim uczynkiem, jednym ruchem ręki, przyczyniłaś się do cierpień uwięzienia, głodzenia, powieszenia w lesie, wyrzucenia z samochodu...przynajmniej kilku innych psów. Bo tak właśnie działa haniebny proceder rozmnażania psów, który dumnie wsparłaś. Trzeba nie mieć sumienia aby przyczyniać się do czegoś takiego;/
To jeszcze inny aspekt tej sprawy....

Sorry, ale jak sie oglada takie zdjecia rodem z albumow o Oswiecimiu to noz sie w kieszeni otwiera...

Buda z przeswitami nie chroniaca szczeniakow przed niczym. Ogrodzenie pod napieciem, aby sie szczeniaki nie "rozlazily"...
Biedna suka, ktora jest ZWIERZECIEM STADNYM zamknieta na obskurnym wybiegu, "sprzedawana" jako wilk...





W schroniskach psy maja O NIEBO lepsze warunki...

Wybacz agat, ale kazdy, kto ma choc troche wspolczucia dla psow, kto posiada choc troche empatii na taki widok powinien brac nogi za pas. A nie nakrecac taki biznes....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 19:52   #3
Miru
Junior Member
 
Miru's Avatar
 
Join Date: Jun 2010
Location: Krosno
Posts: 375
Send Message via Gadu Gadu to Miru
Default

Ja jestem ciekawa czy ona tak ,cały rok tak siedzi za tym pastuchem??
__________________
gryzły jak aligatory, szczekały jak suchotnicy
Miru jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 19:54   #4
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Widzisz Margo - z takich miejsc ludzie kupują szczeniaki z dwóch powodów: bo tanio, albo z litości. Obie wersje cieszą właściciela, bo jest kasa i interes się kręci. A ten co tanio kupił idzie w świat i opowiada banialuki, że ma rasowego:/ i śpi spokojnie, mimo tego, że jego bezmyślna decyzja przyczyniła się do cierpienia innych psów, w tym suki, która w wieku 9-10 lat, z wypadającą macicą, wyrzucana jest z samochodu na pewną śmierć
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 19:54   #5
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Ja bardzo długo też nie wiedziałam po co ludziom psy rodowodowe. Ale wsytarczyło trochę poczytać by wiedzieć, że RASOWY=RODOWODOWY. Jak również troszkę szperania wystarczyło do tego by posiąść wiedzę o pseudohodowlach i skutkach jakie wynikają z ich działalności.
Nie nazwałabym też Twojego psa kundlem. Jest to pies w typie rasy. Choć jak i już tłumaczyła Z Peronówki nie do końca w typie...
Masz dowód osobisty prawda? A czemu pies takiego nie ma mieć?
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 20:02   #6
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Trunksia: kundel nie oznacza nic złego. To taki sam pies, jak każdy inny, wart miłości, opieki...Nie jest tylko psem rasowym. Nie stawia go to niżej. Jeśli juz to ludzi, których nieodpowiedzialne, samolubne i głupie zachowanie doprowadza do potwornej ilości psich nieszczęść.
Dla mnie szukanie rasy w swoim nierasowym psie, wmawianie ludziom, że ma się psa rasowego- świadczy o tym, że człowiek ma na bakier z normalnymi wartosciami. Jak spodnie z bazaru (sprzed 20 lat) z naszytą metką Wrangler, kupioną na tymże samym bazarze Tylko tam nie było to kosztem innych istnień.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 20:11   #7
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
Ja bardzo długo też nie wiedziałam po co ludziom psy rodowodowe. Ale wsytarczyło trochę poczytać by wiedzieć, że RASOWY=RODOWODOWY. Jak również troszkę szperania wystarczyło do tego by posiąść wiedzę o pseudohodowlach i skutkach jakie wynikają z ich działalności.
Przyznam, że początkowo szukałam "wilczaka" bez rodowodu. Mój tok myślenia był zupełnie inny... Na szczęście w tamtym okresie nie znalazłam żadnego lewego miotu (chociaż pewnie byłabym przekonana, że to psy rasowe) a że bardzo mi zależało na jak najszybszym przygarnięciu wilczakówny to trafiłam na miot A z Wilczej Sagii ^^ I tak się zaczęło - szukając miotu, zaczęłam się zagłębiać uważnie w temat rodowodów i szybko pojęłam jakie znaczenie ma ten dokument. Dzięki Bogom!
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 20:51   #8
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

No i Margo ladnie za mnie odpowiedziala

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
A do uwagi Narvany brakuje mi tylko stwierdzenia, że jesteśmy bandą snobów i nie kochamy kundelków


Jesli cos jeszcze ode mnie: zle, ze sa rozmnazane wilczaki bez papierow, zle, ze takie rzeczy sie dzieja po prostu.
Ale jakby nie bylo: Agat-zycze Tobie wspanialych chwil z nowym przyjacielem, nowych super przygod, ciaglego zdrowia i jak najmniej problemow

Bo, mam nadzieje, ze niektorych slow nie odbierasz zbytnio do siebie. Blad zrobil przede wszystkim "hodowca". A Ty kupilas psa... Co do kupna i calej reszty; po co dyskutowac? To sie nie przedyskutuje... A teraz najwazniejsze sa szczeniaki...
Wiesz moze, jak trafila reszta? Czy w ogole poszla do nowych domow?

Mam tylko nadzieje, ze jesli chodzi o bieszczadzkiego hodowce, nie ujdzie to jakos bez echa. Zalezy mi (i pewnie wiekszosci osobom na tym forum, lub tylko czytajacym) na rasie bardzo mocno. A dla rasy takie skoki w bok sa zlem, nie dobrem.
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 20:56   #9
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by Narvana View Post
Zalezy mi (i pewnie wiekszosci osobom na tym forum, lub tylko czytajacym) na rasie bardzo mocno. A dla rasy takie skoki w bok sa zlem, nie dobrem.
Pięknie to ujęłaś. Również podpisuję się pod życzeniami
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 20:56   #10
Miru
Junior Member
 
Miru's Avatar
 
Join Date: Jun 2010
Location: Krosno
Posts: 375
Send Message via Gadu Gadu to Miru
Default

Narwana wiem że został jeden piesek, domu szuka suczka , ta na 1 zdjęciu.
__________________
gryzły jak aligatory, szczekały jak suchotnicy
Miru jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 21:02   #11
agat
Junior Member
 
agat's Avatar
 
Join Date: Sep 2010
Location: Dąbrówka k. Poznania
Posts: 6
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
(…) pomyśl, że (…) przyczyniłaś się do cierpień uwięzienia, głodzenia, powieszenia w lesie, wyrzucenia z samochodu...przynajmniej kilku innych psów. Bo tak właśnie działa haniebny proceder rozmnażania psów, który dumnie wsparłaś. Trzeba nie mieć sumienia aby przyczyniać się do czegoś takiego;/
Nie robię wobec Twojej osoby osobistych „wycieczek” i proszę abyś nie szafowała wobec mnie takimi oskarżeniami. To, co piszesz nazywa się szantażem emocjonalnym, a ja go sobie nie życzę.

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
A do uwagi Narvany brakuje mi tylko stwierdzenia, że jesteśmy bandą snobów i nie kochamy kundelków
Mierzysz ludzi własną miarą. Masz do tego prawo ale nie artykułuj za mnie swoich własnych osądów.

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
To jeszcze inny aspekt tej sprawy....

Sorry, ale jak sie oglada takie zdjecia rodem z albumow o Oswiecimiu to noz sie w kieszeni otwiera...
(…)
Buda z przeswitami nie chroniaca szczeniakow przed niczym. Ogrodzenie pod napieciem, aby sie szczeniaki nie "rozlazily"...
Biedna suka, ktora jest ZWIERZECIEM STADNYM zamknieta na obskurnym wybiegu, "sprzedawana" jako wilk...
(…)
W schroniskach psy maja O NIEBO lepsze warunki...
Wybieg jest bardzo duży a ogrodzenie nie jest pod napięciem. Nie ma tam również pieca krematoryjnego ani nic na jego podobieństwo. Niejednego „hodowcę” spotkałam, którego psy marzyłyby o takim wybiegu. Nie wspomnę o tragicznych często, warunkach w schronisku.
Widzę, że dyskusja mocno zaczyna zmierzać w kierunku ostrych osądów. Wiele rzeczy zaczynacie sobie dopowiadać, wyobrażać. Chcę wierzyć w to, że za tymi wszystkimi gorzkimi słowami, które wychodzą spod Waszych palców kryje się jedynie troska o zwierzęta. Te u leśniczego mają czysto na wybiegach i w klatkach. Czyste miski, świeżą wodę, jedzenia pod dostatkiem. Jeśli ktoś z Was ma jakiekolwiek wątpliwości może udać się tam osobiście. Jeśli coś wzbudzi Wasz niepokój działajcie. Według mnie to najlepsze co można zrobić. Pisanie dla pisania, wylewanie żółci nic nie zmieni. Chyba, że ma to jakiś inny cel (?).
Quote:
Originally Posted by Narvana View Post
Co do kupna i calej reszty; po co dyskutowac? To sie nie przedyskutuje...
Dziękuję Narvana. Zgadzam się z Tobą.

Chętnie poczytam informacje na forum ale te merytoryczne, oparte na wiedzy i doświadczeniu. Nie chcę i nie będę odnosić się do sądów nad kimkolwiek i wróżeniu z fusów. Wolę ten czas spędzić ze swoimi psami.

Quote:
Originally Posted by Narvana View Post
Wiesz moze, jak trafila reszta? Czy w ogole poszla do nowych domow?
Nie, nie wiem nic więcej poza tym co już powiedzieliście na forum. Jednego mam ja, dwa pojechały na Słowację, jeden został u leśniczego. Losów reszty nie znam.
agat jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 21:08   #12
Miru
Junior Member
 
Miru's Avatar
 
Join Date: Jun 2010
Location: Krosno
Posts: 375
Send Message via Gadu Gadu to Miru
Default

A ile w sumie ich było??
1 u Ciebie, jeden w Gdańsku , 2 na Słowacji,pies został,a i jeszcze Poznań ...
__________________
gryzły jak aligatory, szczekały jak suchotnicy
Miru jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 21:15   #13
agat
Junior Member
 
agat's Avatar
 
Join Date: Sep 2010
Location: Dąbrówka k. Poznania
Posts: 6
Default

Quote:
Originally Posted by Miru View Post
A ile w sumie ich było??
1 u Ciebie, jeden w Gdańsku , 2 na Słowacji,pies został,a i jeszcze Poznań ...
Szczeniaków było osiem.

Poznań to ja a w zasadzie jego okolice

Last edited by agat; 17-09-2010 at 21:17.
agat jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 21:21   #14
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Quote:
Originally Posted by agat View Post

Wybieg jest bardzo duży a ogrodzenie nie jest pod napięciem.
czemu tak zacięcie brobisz tego człowieka?

http://lh6.ggpht.com/_5CLuIqXH1aw/TD...0/DSC03490.JPG
w prawym górnym roku i poniżej wyraźnie widać izolatory i druty od pastucha. nie pod napięciem? sam płotek to jest jedno chapsnięcie dużego psa.
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 21:38   #15
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by agat View Post
Nie robię wobec Twojej osoby osobistych „wycieczek” i proszę abyś nie szafowała wobec mnie takimi oskarżeniami. To, co piszesz nazywa się szantażem emocjonalnym, a ja go sobie nie życzę.
Mam Cię pogłaskać po główce za napędzanie procederu rozmnażania psów i traktowania ich w podły sposób? Przejrzyj na oczy, przejdź się do schroniska i popatrz. Może to Cię ruszy.


Quote:
Mierzysz ludzi własną miarą. Masz do tego prawo ale nie artykułuj za mnie swoich własnych osądów.
Nie unoś się, bo słowa są gorzkie, po prostu pomyśl, nie tylko o sobie. Pomyśl o tym o czym pisałam, bo to nie są bajki a ponura rzeczywistość. Ktoś jest za nią odpowiedzialny, prawda?

Quote:
Jeśli coś wzbudzi Wasz niepokój działajcie. Według mnie to najlepsze co można zrobić. Pisanie dla pisania, wylewanie żółci nic nie zmieni. Chyba, że ma to jakiś inny cel (?).
Ma, owszem. Myślałam, że to jasne, ale jak widać- nie
1.Kupowanie psa z takich rozmnażalni to napędzanie całej potwornej karuzeli, o której już pisałam.
2. Opowiadanie ludziom, że ma się psa rasowego bez papierów to kłamstwo, wprowadzanie w błąd, upodlenie pracy hodowców i woda na młyn wspomnianych rozmnażaczy.
3. Twierdzenia, jak to na wybiegu psom dobrze z miską jedzenia i picia, to totalny brak zrozumienia dla potrzeb tych zwierząt, które maja zaspokojone tylko potrzeby egzystencjalne. O pozostałych-tak ważnych dla rozwoju kazdego ssaka (psychicznych, afiliacyjnych) chyba ktoś zapomniał?

Kochać zwierzęta też trzeba odpowiedzialnie, a nie dla zaspokajania kaprysów.
A w zamkniętym ogrodzie najlepiej wyglądają-krasnale, są kolorowe i nie oczekują niczego.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 22:01   #16
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Swoją drogę przedsiębiorczość i pomysłowość tego pana robi wrażenie; od turystów kasuje pieniądze za oglądanie... wilczycy, a chętnym na "atrakcję w postaci wilka na smyczy o łagodnym harakterze" (cytat z ogłoszenia na allegro) sprzedaje jej szczenięta jako wilczaki czechoslowackie. A mowa jest cały czas o tej samej suczce... Polak potrafi...
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 17-09-2010, 22:12   #17
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

W Polsce mamy problem. Problem ogromny i na dzisiejszą chwilę nie do rozwiązania. Problemem tym jest bezdomność zwierząt i ich zbyt duża populacja. Czyli krótko mówiąc psów jest więcej niż ludzi, którzy sa w stanie je przygarnąć. Z resztą wystarczy pójść na wycieczkę do najbliższego schroniska, żeby się przekonać ile nieszczęscia jest wokół nas. Pomijam psy, które giną pod kołami samochodów, zdychają chore bez pomocy weterynaryjnej czy są zabijane (wieszane w lesie itp.).
Proponuję pomyśleć dlaczego tak jest... Odpowiedź jest prosta- zbyt wiele ludzi ma chęć rozmnażania swoich psów. Wychodzą z założenia, że ich psy są na tyle wyjątkowe, że powinny mieć potomstwo, któym cieszyć się będą kolejni ludzie... Jednak staje się inaczej.
Teraz przyjrzyjmy się ludziom, którzy te psy rozmnażają. Możemy ich podzielić na trzy grupy:
1. Moja Pusia/ mój Azorek jest piękny, zadbany, mądry i MUSI mieć dzieci (bo suka zgłupieje bez dzieci, a pies nie poczuje pełni życia jak nie zazna bzykanka- BZDURA! Piszę to jako lekarz weterynarii i wiem o czym piszę- to jest MIT). Więc mamy grupę ludzi, którzy mają w swoim domu psa nierasowego, często bardzo ładnego, a jego dążenie do posiadania potomstwa jest powodowana chęcią posiadania małych słodkich kluseczek- klonów kochanego psa, któe potem odda w dobre ręce (co często kończy się na założeniu bo nie wiemy w jakie ręce trafi pies).
2. Pseudohodowcy- znienwidzona grupa "hodowców" samozwańców, którzy często kupują psy do złudzenia przypominające daną rasę lub wręcz "zaopatrują" się w psy rasowe, lecz nie wyrabiają im rodowodu bo to kosztuje, bo wystawy są be, bo po co, bo to nie potrzebne, bo... (itd.- tu fantazja nie zna granic i można usłyszeć milion powodów). Takie psy są nieprzebadane (wiele ras niestety jest obarczona chorobami, które są przenoszone na potomstwo- również wilczaki), kojarzone są bez przemyślenia, przypadkowo, najczęściej psem, który po prostu się "nawinie" (czyli szukają "rasowego" psa, któy pokryje daną sukę- wystarczy spojrzeć na serwisy ogłoszeniowe, gdzie oferują się pieski do krycia, czy szuka się "reproduktora" dla swojej suczki).
Pieski takie są sprzedawane właśnie jako rasowe bez rodowodu w zasadzie każdemu, kto jesy w stanie zapłącić często niemałą sumę. Tu ważna jest jedna rzecz- psy często przebywają w złych warunkach, nie mają odpowiednich szczepień, a "hodowcy" nie mają pojęcia o chorobach genetycznych i podstawowej choćby wiedzy o rasie, nie są zainteresowani gdzie piesek trafi, szczeniak nie jest socjalizowany, nie dostje wyprawki ani żadnych dokumentów- ot przyjeżdża człowiek, wciska mu się bajkę o cudownym pochodzeniu, człowiek kłądzie kasę na stół, zabiera psa szczęśliwy, że ma rasowca za pół darmo i odjeżdża... Często potem pojawiają się prblemy lub wyrasa nam pies, który rasy nie przypomina, a jak mamy szczęście i pies będzie zdrowy i "rasowy" to stajemy się właścielami- patrz punkt 1.
3. Hodowcy- ludzie, którzy hodują psy danej rasy, znają jej wzorzec i dążą do jego ciągłego poprawiania lub w najgorszym wypadku nie dopuszczają do jej zepsucia przez bezmyślne kojarzenia. Dlaczego wilczak wygląda jak wilk? Bo hodowcy od lat o to dbają- pary hodowlane są wybierane tak aby niedoskonałości suki (np. za ciemne oczy, za długie uszy, złe kątowanie łap) poprawić dobraniem reproduktora, który tych wad nie ma. Bo jeżdża na wystawy, gdzie sędziowie oceniają zgodność psa z wzorcem i robią selekcję- którego psa dopuścić do hodwoli, którego nie- psy o złym charakterze, nieprawidłowym zgryzie czy z innymi wadami są wyłączane z hodowli. Ci ludzie potrafią jechać tysiące km z suką do psa, który jest idealnym tatusiem dla przyszłych szczeniaków. A to kosztuje, stad cena rasowego psa. Ale się opłaca Psa dostaje się z wyprawką, szczepieniami, paszportem, metryczką i świadomością, że jego rodzice są zdrowymi, szczęśliwymi psami.

Kupując psa musimy wiedzieć czego chcemy. Jeżeli chcemy psa rasowego to kupmy na litość boską psa RASOWEGO, a nie "rasowego". Jeżeli mamy w nosie "papierek" to weżmy psa w typie rasy ze schroniska lub zapytajmy hodowców gdzie można dostać za darmo lub małe pieniądze psa w potrzebie- często rasowego ale niehodowlanego (np. pies bez jąderka lub ze złym zgryzem). Jeżeli nie planujemy rozmnażania psa i nie potrzebujemy papierka to mamy schrony, mamy psy niehodowlane prawie za darmo! A nie pieski od "hodowców" numer 2.
Kupując szczeniaki od pseudohodowców niweczymy wieloletnią pracę hodowców i przyczyniamy się do wspierania tych "rozmnażalni".

Kupując psy świadomie serio możemy zmniejszyć populację psów bezdomnych w Polsce- pseudo przestaną "hodować" jak nie będzie dla kogo, właściciele numer 1 przestaną mnożyć swoje Pusie i Azorki bo nikt ich nie będzie chciał wziąć. Tylko musimy wiedzieć czego chcemy- psa RASOWEGO z HODOWLI czy kundelka- wtedy zapraszam do schroniska- one tam czekają i bardzo tęsknią za swoim człowiekiem.

Agat- życzę dużo zdrówka i pociechy z malucha, a w przyszłości bardziej świadomych wyborów

P.S. proponuję "uzupełnienie" lektury tu: http://www.stoppseudohodowcom.org/in...nosc-zwierzat/
__________________

Last edited by Rybka; 17-09-2010 at 22:13. Reason: P.S.
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 19-09-2010, 21:38   #18
maria
Junior Member
 
maria's Avatar
 
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
Default

"Wybieg jest bardzo duży a ogrodzenie nie jest pod napięciem."

jeśli nie był pod napięciem w chwili, gdy oglądane były szczeniaki, to tylko po to, by nie pokopać prądem kontrahentów podczas prezentacji. w jakim innym celu jak nie po to by płynął w nich prąd, jest założony widoczny na zdjęciach pastuch elektryczny?
ponadto, jeśli jak twierdzisz, nie płynie w tym ogrodzeniu nigdy prąd, to jeśli siedzi w nim pies, byłby to dla mnie kolejny dowód, że ta suka nie jest wilczakiem

Last edited by maria; 19-09-2010 at 22:44.
maria jest offline   Reply With Quote
Old 23-09-2010, 09:01   #19
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

"ponadto, jeśli jak twierdzisz, nie płynie w tym ogrodzeniu nigdy prąd, to jeśli siedzi w nim pies, byłby to dla mnie kolejny dowód, że ta suka nie jest wilczakiem"

Bardzo ciekawy wywód, bo prowadzi do pytań...
-Jeśli ktoś zakłada pastucha POD PRĄDEM, to znaczy, że ma /uogólniając w temacie kynologicznym/ ...wilczaka...
-Jeśli ma pastucha BEZ PRĄDU, to /jw w temacie/ nie ma wilczaka...
-Hmmm... to trzeba mi było kupić psa z mazowieckiej hodowli /była tam... SUKA!/, gdzie teren był ogrodzony pastuchem z prądem?
...
Cholera! To CO ja kupiłam?
W "mojej" hodowli teren był bez pastucha, a prąd tylko w kontaktach, psia mać!!!
...
Strach pomyśleć, do czego taka teza prowadzi... za chwilę może paść argument, że kto ma psa w klatce, to tym psem jest wilczak...
O Jezu, boję się zadawać więcej pytań....
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 23-09-2010, 09:19   #20
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Podejrzewam, ze chodzilo bardziej o to, ze jesli ta suka jest wilczakiem kojcowym (marny kontakt z ludzkim stadem), to juz dawno wyszlaby przez to ogrodzenie i nawiala w lepsze miejsce, gdyby nie prad. Taki plotek nawet moje kozy przejda
Pamietaj Puchatku, ze Ty nie masz psow kojcowych - to zupelnie inna sytuacja. Tamta suka robi za wilka, wiec raczej spedza zycie w kojcu.
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 04:32.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org