Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 20-08-2005, 22:38   #11
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by leśniczyna
Nie wierze, ze wilczaka nie mozna szarpnac kolczatka...
Ja nie mowie, ze nie mozna. Ja mowie, ze to najlepszy powod by pies sie wlascicielowi odgryzl.
A to co zyskuje sie dzieki kolczatce zalezy od naszego kontaktu z psem.

Przekladajac "na ludzki": jesli ide po ulicy i nagle podejdzie do mnie jakis czlowiek i rabnie mnie z calej sily w plecy, to bede sie bronic: odwine sie i nie pozostane mu dluzna (nie mowie o rekoczynach, ale o stosownej odpowiedzi ). Tak samo zareaguje wilczak o mocniejszym charakterze, ktoremu zada sie nieoczekiwany bol kolczatka.
Moja reakcja bedzie inna, jesli bede wiedziala, ze tym czlowiekiem jest moj znajomy, ktory ma wlasnie taki dziwny sposob witania sie..... Czyli tak samo spokojny pozostanie wilczak, ktory wie, ze ze strony wlasciciela nic mu jednak nie grozi....

W czym jest problem z kolczatka? W niczym. Problem jest w poziomie naszych szkol - jest on po prostu NIESAMOWICIE denny. Wiekszosc tzw szkoleniowcow wyklada sie na zwyklych ONach. Dobrych szkoleniowcow w CALEJ Polsce mozna zliczyc na palcach jednej reki - reszta to jedynie chalupnicy-partacze. A ich ukochanym pomocnikiem jest wlasnie kolczatka - cudowny zloty srodek na wszystko...bo dziala na wiekszosc ONow...i pozwala aby nazywali sie "szkoleniowcami".

Forum czyta Lucka, czyta Pavel i kilku innych Czechow i moga oni potwierdzic, ze juz samo prowadzenie psa na kolczatce jest u nich delikatnie mowiac w zly stylu. Rozmawialam kiedys z Lucka i mowila, ze pierwsze co jej sie bardzo negatywnie rzucilo w oczy na naszych wystawach to wlasnie psy na kolcach. Byla tym strasznie oburzona (a szkoli psy juz kilkanascie lat) - dla nich to tak jak dla nas amerykanskie podcinanie strun glosowych u psow, aby nie szczekaly. Ew uzywanie do wszystkiego obrozy elektrycznej.
W zyciu nie spotkalam w Czechach szkoleniowca, ktory by jej uzywal. A niestety poziom szkolenia w Polsce ma sie do poziomu szkolenia w Czechach jak epoka kamienia lupanego do ery atomowej.

Podsumowujac: jesli wezniemy pod uwage ilosc wyszkolonych w Czechach wilczakow - i to na wiele wiekszym poziomie niz reprezentuje jakikolwiek z naszych wilczakow - to mozna spokojnie powiedziec, ze kolczatke mozna sobie darowac.... Nie mowie, ze czasem sie nie przyda - wszystko jest dla ludzi. Ale wybacz - dla mnie uzywanie kolcow przy podstawowym szkoleniu posluszenstwa oznacza tylko jedno: trener nalezy wlasnie do grona partaczy...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 00:38.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org