![]() |
![]() |
|
Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
VIP Member
|
![]()
hmm...ok, odpadam
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
![]()
Jak znalazlam Trejsi, to okazalo sie, ze ma tez ta chorobe, co bylo oczywiscie problemem.
Wet nam dal jakis lek dla koni na uspokojenie przed badaniami. Malenka kropla u nas na palec i tym palcem na psi jezyk - rewelacja. Dwa razy chyba uzylismy tego przed podroza i cala choroba magicznie po prostu zniknela (lek byl taki jakby w strzykawce, oczywiscie bez igly). |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
![]()
Ja zwolennikiem leków nie jestem, czy to w przypadku ludzi, czy zwierząt. Z Młodą było tak, że się kilka miesięcy śliniła podczas jazdy, tak do ok. 10-11 mca. Ja na leki się nie zdecydowałem, bo Młoda samochodu jako takiego się nie bała, bardziej chodziło raczej o ... mój sposób jazdy, tzn. Młoda zaczynała się ślinić przy większej prędkości, albo na zakrętach, albo jak hamowałem, albo jak wyprzedzałem, itp. U mnie pomogło nauczenie się przeze mnie jak jeździć z Młodą i jej - co Pańcioju darować bo się nie zmieni i jedyną słuszną metodą będzie nie ślinienie się
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
![]()
Trejsi auta sie nie bala, a moj tata jest zawodowym kierowca, wiec sposob jazdy czy strach z choroba nie zawsze idzie w parze. Trejsi samochod kocha, jak widzi otwarte, to jest pierwsza
![]() Najlepiej albo przeczekac (moze sie psu 'odwidzi' choroba), albo sprobowac farmakologicznie, z tymze jesli leki nie beda dzialac po paru probach, ja bym odpuscila... |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
![]()
Jaskier też miał problemy z samochodem. Nie lubił, wymiotował, czasem sikał a i grubsze sprawy też zdarzyło mu się załatwić. Teraz jest już całkiem nieźle. Dalej nie lubi jeździć, ale nie robi z tego wielkiej sensacji
![]() 1. Nie karmić tuż przed jazdą. Bo im bliżej od posiłku do jazdy, tym łatwiej posiłek wraca. Ja bym dał 2-3 godziny. Jak psu będzie się mocno chciało wymiotować, to zwymiotuje i nie ważne, czy karmą, czy żółcią. Więc głodzenie psa przed jazdą bym sobie odpuścił. 2. Jeździć ostrożnie. Nie tylko hamowanie i zakręty, ale też uważać na nierównościach i progach zwalniających. U nas najbardziej wymioto-pędne były właśnie ruchy góra-dół. 3. Często jeździć - z czasem pies się przyzwyczai. Nam pomogły wspólne spacery z warszawskimi wilczakami, które często odbywały się 2 razy w tygodniu. Więc tych dojazdów było trochę i pies miał szansę przywyknąć. 4. Zwracać uwagę na sygnały - jeżeli pies kręci się jakoś szczególnie intensywnie lub piszczy - pewnie chce mu się na trawkę ![]() ![]() Z Baszti trochę przyjdzie Ci się jeszcze pomęczyć. Przyzwyczaj się, że czasem zwymiotuje, czasem się posika - u szczeniaka, to chyba normalne. Ale głowa do góry - jak będziesz z nią dużo jeździć, z czasem jej przejdzie ![]()
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Junior Member
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
|
![]()
Tak informacyjnie - jest lek na chorobę lokomocyjną przeznaczony specjalnie dla psów, do kupienia u weta. Nazywa się to ładnie - Cerenia
![]() Uli w tej chwili dostaje, bo mamy ten sam problem, i działa bardzo dobrze. Oczywiście to sposób tylko na wymioty, a nie na lęk (nad tym pracujemy oddzielnie). |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Junior Member
|
![]() Quote:
My dostaliśmy kiedyś "coś" od weta. Mieliśmy to wetrzeć w dziąsło. Poprosiliśmy o lekarstwo przed pierwszą wystawą w Katowicach. Mieliśmy przed sobą długą drogę i nie wiedzieliśmy jak to będzie... Wet ostrzegł nas jednak, że pies może być "śnięty" po tym specyfiku więc lepiej przed wystawą tego nie podawać. Jakie są skutki uboczne po podaniu lekarstwa, którego używasz? czy pies jest senny? My w końcu nie podaliśmy "leku" bo w trasie nie mieliśmy najmniejszych problemów. U nas najgorsza jest jazda po mieście, światła, zatrzymywania, ruszania itp. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]()
No nic, w takim razie zaciskamy zęby i trenujemy jeżdżenie
![]() Moze też będziemy jeździć na spacery warszawskiego oddziału terenowego to Basztini szybciej przywyknie ![]() A o Cereni usłyszałam wczoraj od weterynarza. To podobno nie jest lek stricte przeciw chorobie lokomocyjnej ale przeciw wymiotom. Polecała w dłuższe trasy stosować. Podaje się podobno na 2 godziny przed podróżą i do 8 godzin pies nie powienien zwracać. Przed dłuższą trasa pomyślimy. Póki co chodzimy do samochodu na spacery ;D |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|